Tragedia na Słowacji. Nie żyje polska rodzina, w tym 4-letnie dziecko
Dramatyczne zdarzenie z udziałem samochodu na polskich tablicach rejestracyjnych na Słowacji. Jak przekazuje miejscowa policja, Fiat Ducato zjechał z autostrady D1 i uderzył w przydrożne drzewo. Pojazdem podróżowało pięć osób. Nie wszystkim udało się przeżyć wypadek.
Tragedia z udziałem polskiego auta na Słowacji
Póki co przekazywane informacje są zdawkowe. Na ten moment wiadomo, że do dramatu doszło w środę 13 września nad ranem na autostradzie D1 (odcinek Bratysława-Trnawa).
Jak podaje lokalna policja, Fiatem Ducato podróżowało pięć osób - troje dorosłych i dwójka dzieci . Samochód miał polskie numery rejestracyjne. Niestety, są ofiary śmiertelne.
Nie żyją trzy osoby, w tym dziecko
Funkcjonariusze ustalili wstępnie, że samochód z nieznanych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w drzewo. W efekcie, śmierć na miejscu ponieśli rodzice w wieku 35 lat i jedno 4-letnie dziecko. Drugie, pięciomiesięczne niemowlę nie odniosło obrażeń, w przeciwieństwie do poważnie poszkodowanej 62-letniej osoby.
W związku z trwającymi pracami służb, ruch na autostradzie na odcinku Bratysława-Trnawa jest ograniczony. Nie działa jeden z trzech pasów, tworzą się korki.
Pod komunikatem w mediach społecznościowych internauci zwracają też uwagę, że w miejscu wypadku droga nie przypomina autostrady . Nie ma na niej pobocza albo też pasa awaryjnego czy barierek ochronnych.
Śmiertelny wypadek na autostradzie w Austrii
To już kolejne na przestrzeni około miesiąca tragiczne zdarzenie z udziałem samochodu na polskich tablicach rejestracyjnych za granicą. 12 sierpnia nad ranem na autostradzie A5 w pobliżu Gaweinstal w Austrii doszło do śmiertelnego wypadku polskiego busa .
W rezultacie zginęły trzy osoby, w tym roczne dziecko. W stanie ciężkim był także trzylatek. Busem podróżowali obywatele Ukrainy. Okoliczności dramatu są wyjaśniane przez austriackie służby.
Źródło: PAP, Facebook