Totalna kompromitacja szefowej KRS. Dziennikarz TVN24 nie miał litości
Od piątkowego wieczoru jedną z niekwestionowanych gwiazd sieci stała się przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka. Wszystko za sprawą jej występu w programie TVN24 "Kampania #BezKitu", od którego grona fanów nominatce PiS raczej nie przybędzie. Znajoma Zbigniewa Ziobry wykazała się kompletnym brakiem wiedzy i została kompletnie zmiażdżona przez Radomira Wita, zdającego się mieć większe pojęcie o prawie niż ona sama. Fakt ten nie umknął zresztą uwadze widzów i komentatorów, niezostawiających na sędzi suchej nitki.
Radomir Wit postrachem polityków
Radomir Wit to jeden z tych reporterów TVN24, którzy bez cienia wątpliwości stanowią postrach rozmówców. Zawsze doskonale przygotowany, dociekliwy, konsekwentny i błyskotliwy dziennikarz nie daje swoim interlokutorom taryfy ulgowej i magluje ich bez względu na to, z jakiej opcji politycznej się wywodzą.
Od jakiegoś czasu korespondent, oprócz prowadzenia parlamentarnych wywiadów, ma także przyjemność bycia gospodarzem piątkowych programów TVN24 z serii "Kampania #BezKitu" . I choć jego elokwencja zazwyczaj sprawia, że jest główną gwiazdą formatu, wczorajsze show miało inną, niestety negatywną, bohaterkę.
Szefowa KRS niechlubną gwiazdą programu TVN24
Gościnią piątkowej “Kampanii…” była przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka , którą gospodarz programu pytał m.in. o ostatnie zmiany w sądownictwie i orzeczenie TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej SN.
Zgodnie z postanowieniem unijnego Trybunału z początku czerwca, Polska uchybiła zobowiązaniom ciążącym na niej z mocy Traktatu o UE wówczas, gdy wprowadziła w życie przepisy o systemie dyscyplinowania sędziów.
Szefowa KRS, która prywatnie jest bliską znajomą ministra Zbigniewa Ziobry, miała odnieść się do tego faktu nie tylko jako osoba reprezentująca ważny organ państwowy, ale także jako znająca się na prawie sędzia. Niestety, tym razem wyszło na to, że kompletnie nie miała pojęcia, o czym jest mowa.
Totalna kompromitacja Dagmary Pawełczyk-Woickiej
- I co wynika z tego orzeczenia? - takie pytanie padło z ust Pawełczyk-Woickiej już na samym początku rozmowy, wprawiając w duże osłupienie Radomira Wita, który nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał.
- Wynikało m.in. to, że Sąd Najwyższy jest uprawniony do tego, żeby badać to, w jaki sposób została powołana Izba Dyscyplinarna. Zgadza się? - wytłumaczył.
Dziennikarz był jednak nieprzejednany i ciągnął temat, zastawiając na szefową KRS kolejne sidła. Spytał więc, czy SN zbadał sprawę Izby Dyscyplinarnej.
- Kiedy? – odpowiedziała pytaniem sędzia, testując cierpliwość reportera TVN24 , na co on, jak zawsze, miał odpowiedź. – Podejmując połączoną uchwałę izb – wyjaśnił.
Pawełczyk-Woicka odpowiedziała zatem, że uchwała została wyeliminowana przez Trybunał Konstytucyjny, co Wit błyskawicznie zripostował przypominając, że TK jest w pełni spacyfikowany PiS i budzi liczne wątpliwości Komisji Europejskiej.
Sieć zalała fala komentarzy
Sytuację idealnie podsumował na Twitterze m.in. dziennikarz Onetu Janusz Schwertner, który zwrócił uwagę na całkowity brak wiedzy przewodniczącej KRS.
Równie wielkie zastrzeżenia do stanu wiedzy Dagmary Pawełczyk-Woickiej miało zresztą także spore grono internautów, którzy bezlitośnie skomentowali wczorajszą rozmowę.
“Pojechał jak walec po cieplutkim asfalcie”, “Radomir udowodniłeś, że możesz ją swobodnie zastąpić, z dużym pożytkiem dla sądownictwa” , “Żenada” - pisali.
Źródło: TVN24, Twitter
