Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Finanse > Test na COVID-19 z marketu? Kolejne sieci wprowadzają produkt i kuszą cenami
Oktawian Góral
Oktawian Góral 06.05.2021 16:33

Test na COVID-19 z marketu? Kolejne sieci wprowadzają produkt i kuszą cenami

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Pixabay.com/alexas_fotos/CC0

Biedronka jako pierwsza duża sieć handlowa wprowadziła do sprzedaży testy serologiczne na obecność przeciwciał na SARS-CoV-2. Jej krokiem poszedł największy konkurent, czyli Lidl. Niemiecka sieć postawiła na swoich półkach dokładnie ten sam test, który jest dostępny w Biedronce. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Lidl zaoferował test Primacovid o 10 złotych taniej, niż Portugalczycy.

Testy na koronawirusa z marketów

Biedronka wprowadziła testy serologiczne, sprawdzające obecność przeciwciał za 49,99 zł. Ich największy konkurent, sieć Lidl postanowiła uszczknąć nieco rynku, więc zaoferowano identyczny test Primacovid za 39,99 zł. Różnica nie jest duża, ale psychologicznie klienci widzą, że Lidl jest tańszy. Biedronka postanowiła, że nie zostawi tak sprawy i postanowiła obniżyć cenę swojego testu. Aktualnie obie sieci handlowe oferują test serologiczny za niecałe 40 zł.

Pojawienie się testów Primacovid w Biedronce okazało się wielkim sukcesem. Zainteresowanie produktem było ogromne. Jak informuje portal Business Insider, testy po raz pierwszy pojawiły się 15 marca. Jak donoszą dziennikarze, w wielu miejscach wyprzedały się w ciągu zaledwie kilku minut od otwarcia sklepu, w mniej popularnych lokalizacjach testy były dostępne dłużej - kilka godzin. Stan na 28 marca 2021 postanowił sprawdzić branżowy portal Wiadomości Handlowe. Jak przekazuje źródło, znacząco poprawiła się dostępność testów Primacovid, zarówno w Biedronkach, jak i w Lidlach.

Czym jest test Primacovid i czy jest skuteczny? Zapytuje wiele osób. Jak przypomina BI, testy dostępne w Lidlu i Biedronce, to wyprodukowane przez specjalistów ze szwajcarskiego laboratorium PRIMA Lab testy serologiczne. Wykrywają one obecność przeciwciał przeciwko SARS-CoV-2 w organizmie. Jak wskazuje producent, można go wykonywać w domu, a jego skuteczność to nawet 98 proc. 

O czym informuje test z marketu?

Testy Primacovid wykonuje się z użyciem krwi, albo tej pobranej z palca, albo tej pobranej z żyły - np. w sytuacji testowania się w prywatnej przychodni. Jak podkreślają dziennikarze BI, testy takie mogą być odpowiedzią na pytanie, czy nasz organizm wytworzył przeciwciała w wyniku kontaktu z wirusem SARS-CoV-2, jednak nie jest to zawsze jednoznaczne.

Pozytywny wynik jest oznaką na odpowiedź immunologiczną organizmu w odpowiedzi na kontakt z wirusem, ale nie obecność samego wirusa. Co to oznacza? Twórcy testu w instrukcji podkreślają, że wynik negatywny nie daje 100-procentowej gwarancji, że nie mamy przeciwciał, czyli nie mieliśmy kontaktu z COVID-19. Być może ich stężenie jest za niskie, aby zostały wykryte. Jeżeli mieliśmy jakiekolwiek objawy sugerujące zakażenie koronawirusem, koniecznie musimy skontaktować się z lekarzem - podkreśla Medonet. Podobnie w także w przypadku pozytywnego wyniku. Mówi on o tym, że jak najszybciej zgłosić to lekarzowi.

Test serologiczny, jaki jest sprzedawany w marketach, pokazuje wynik już po 10 minutach od przeprowadzenia. Testy wykrywają przeciwciała IgM i IgG. Jak wskazuje Business Insider, podobne testy - marki Lumina - dotępne są w sieciach Super-Pharm. Testy sprzedawane są w opakowaniach po 5 sztuk i kosztują 449,95 zł, co w przeliczeniu na jeden test daje cenę 89,99 zł.

Wprowadzenie swoich testów do sprzedaży zapowiedziała między innymi siedź Carrefour i Kaufland. Jak zaznacza BI, w tym momencie, do domowego użytku, wprowadzono dwa rodzaje testów - serologiczne i kasetkowe.

Testy serologiczne są dokładniejsze, jednak wynik dodatni należy potwierdzić testem PCR, zaś wynik ujemny nie wyklucza w 100 proc. infekcji wirusem SARS-CoV-2. Ponadto testy serologiczne mogą dawać fałszywie ujemny wynik na samym początku zakażenia, gdy organizm nie wytworzył jeszcze przeciwciał.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Business Insider