Zbignew Boniek to polski piłkarz, trener, działacz piłkarski i biznesmen. Umieszczony na liście stu najlepszych piłkarzy w historii światowej piłki nożnej według FIFA.
Wiele jest głosów, które sugerują, że reprezentacja Polski powinna poradzić sobie z kadrą Estonii w barażu o EURO 2024. Niektórzy podkreślają nawet, że piłkarze Michała Probierza powinni zaznaczyć w tym spotkaniu swoją dominację nad rywalem i wygrać z nim wysoko. Takiego zdania jest Zbigniew Boniek, który postanowił wytypować wynik dzisiejszego meczu. Spotkało się to z natychmiastową reakcją ze strony internautów.
Walki z udziałem Marcina Najmana oraz Tomaszy Hajty na gali Clout MMA elektryzowały fanów freak fightów w Polsce. Obaj panowie nie sprostali rywalom i polegli w swoich starciach. Do ich pojedynków z lekką szyderą odniósł się legendarny piłkarz, Zbigniew Boniek. Zadał dwa ironiczne pytania.
Zbigniew Boniek nie ma zbyt dobrych wiadomości dla Roberta Lewandowskiego. W jego opinii sprawdziły się przewidywania dotyczące transferu Polaka do Barcelony. Według dawnego szefa PZPN sytuacja nie jest zbyt ciekawa.
Paulo Sousa znowu zmienił pracę i objął kolejne stanowisko trenerskie. Zbigniew Boniek, gdy tylko się o tym dowiedział, nie mógł powstrzymać się od komentarza. Zespół z Serie A będzie miał więc nowego trenera.
Zbigniew Boniek nie szczędził gorzkich słów skierowanych pod adresem piłkarzy, którzy w jego opinii powinni byli zachować się nieco inaczej po rozegranych Mistrzostwach Świata w Katarze. Były prezes PZPN za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się do decyzji Cezarego Kuleszy o nieprzedłużeniu kontraktu selekcjonera Czesława Michniewicza.
Mundial 2022. Zbigniew Boniek podzielił się dobrą radą z młodszymi kolegami po fachu. Były prezes PZPN zwrócił się za pośrednictwem Twittera do piłkarzy reprezentacji Polski. Padło kilka gorzkich słów.
Wtorkowe starcie Polska – Meksyk zakończyło się remisem, a bardziej, niż o bezbarwnej grze obu drużyn, mówi się w mediach o szansie, jaką sam stworzył, a potem zaprzepaścił kapitan polskiej drużyny, Robert Lewandowski. Chociaż nie udało się objąć prowadzenia w ważnym meczu, było to najlepsze otwarcie mistrzostw świata w wykonaniu Polski od 1986 roku. O tym, jaki ból towarzyszy legendarnemu napastnikowi, opowiedział były prezes PZPN, Zbigniew Boniek. Wysłał Robertowi Lewandowskiemu wyjątkową wiadomość.
Zbigniew Boniek to jedna najbardziej rozpoznawalnych person polskiego świata piłki nożnej. Osoba byłego prezesa PZPN od lat wzbudza wiele emocji, a popularny "Zibi" ma wielu oddanych zwolenników, jak również zagorzałych przeciwników. Tym razem internauci postanowili go zaatakować, po tym, jak pokazał grób swoich rodziców. Na legendę polskiego sportu wylała się ogromna fala hejtu. Nie od dziś wiadomo, że korzystanie z mediów społecznościowych, to domena nie tylko gwiazd show-biznesu oraz influencerów, a także sportowców oraz ekspertów w wielu branż. Szczególną elastyczność oraz otwartość oferuje Twitter, który od lat skupia wokół siebie miliony zaangażowanych użytkowników. To właśnie ta platforma skradła serce Zbigniewa Bońka, który od lat korzysta z niej ze szczególną namiętnością. Były szef PZPN za jej pośrednictwem dzieli się swoimi przemyśleniami, nierzadko narażając się na potężny hejt ze strony internuatów oraz otwartych przeciwników.
Zbigniew Boniec był gościem programu "Moc Futbolu" emitowanego na Kanale Sportowym. Były prezes PZPN-u otrzymał pytanie, kto jego zdaniem jest faworytem meczu Polska - Szwecja. Odpowiedź legendarnego strzelca naszej reprezentacji była zaskakująca.Nie od dziś wiadomo, że Zbigniew Boniek to postać, która wzbudza ogromne emocje w polskiej przestrzeni medialnej. Przez lata pełnił funkcję prezesa PZPN, a jego działania były oceniane względnie pozytywnie. Końcówka ostatniej kadencji była jednak zgoła inna, dlatego na głowę byłego piłkarza m.in. Widzewa czy Juventusu, spadła ogromna fala krytyki.O popularnym "Zibim" jest również głośno, tuż przed wtorkowym meczem reprezentacji Polski, w którym będzie ona rywalizowała ze Szwecją. Podczas programu "Moc Futbolu" bez większego zastanowienia wskazał swojego faworyta. Jego odpowiedź była zaskakująca.
Nie milkną echa rosyjskiej agresji na Ukrainę. FIFA miała podjąć decyzję w sprawie meczów barażowych z udziałem "Sbornej", a także reprezentacji Polski. Ostatecznie w niedzielę wieczorem Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej wydała swoje oświadczenie. Tuż po oficjalnym werdykcie prezes PZPN nie wytrzymał. Padły mocne słowa. FIFA poinformowała, że mecze reprezentacji Rosji w piłce nożnej będą rozgrywane na neutralnym terytorium, a także bez udziału widzów. Decyzja federacji wywołała gigantyczne oburzenie w piłkarskim świecie. W oficjalnym oświadczeniu FIFA można przeczytać, że potępia ona sytuację, która ma miejsce na terytorium Ukrainy. - FIFA potępia użycie siły przez Rosję podczas inwazji na Ukrainę. Przemoc nigdy nie jest rozwiązaniem, FIFA wyraża najgłębszą solidarność ze wszystkimi ludźmi dotkniętymi tym, co się dzieje na Ukrainie - czytamy w oświadczeniu.Organizacja zaapelowała do stron konfliktu o jak najszybsze przywrócenie pokoju. Niedzielna decyzja FIFA dosłownie odbiera mowę. Oficjele organizacji zdecydowali, że nie zawieszą Rosji w prawach członka. Ustalono, że Rosja będzie rozgrywała wszystkie mecze poza swoim terytorium. Dodatkowo drużyna nie będzie mogła grać pod nazwą kraju. Od teraz będzie występowała pod szyldem: "Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej". Prezes PZPN nie może pogodzić cię z decyzją FIFA. Skrytykował organizacje. - Dzisiejsza decyzja FIFA jest dla nas nie do zaakceptowania. W sytuacji wojny na Ukrainie nie interesuje nas gra pozorów. Nasze stanowisko pozostaje bez zmian: reprezentacja Polski NIE ZAGRA z Rosją w meczu barażowym, niezależnie od nazwy rosyjskiej drużyny - dosadnie skrytykował stanowisko FIFA prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza.Dzisiejsza decyzja FIFA jest dla nas nie do zaakceptowania. W sytuacji wojny na Ukrainie nie interesuje nas gra pozorów. Nasze stanowisko pozostaje bez zmian: reprezentacja Polski NIE ZAGRA z Rosją w meczu barażowym, niezależnie od nazwy rosyjskiej drużyny. #solidarnizukraina— Cezary Kulesza (@Czarek_Kulesza) February 27, 2022 Warto dodać, że do meczu pomiędzy Polską oraz Rosją miało dojść 24 marca bieżącego roku. W sobotę PZPN ogłosił, że nie ma zamiaru rozegrać tego spotkania. Później podobne stanowisko zajęły Szwecja i Czechy, które podobnie jak Polska są potencjalnymi rywalami Rosji w barażach o udział w mundialu.- Polski Związek Piłki Nożnej oświadcza, że w wyniku brutalnej agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę i trwającej tam wojny, nie widzi możliwości rywalizowania z reprezentacją Rosji w barażach o awans do Mistrzostw Świata w Katarze w 2022 roku bez względu na nazwę drużyny złożonej z rosyjskich piłkarzy oraz miejsce rozgrywania meczu - napisano w oficjalnym komunikacie. Szokująca decyzję FIFA skomentował również były prezes PZPN, Zbigniew Boniek. "Nie wierzę" - napisał były wybitny piłkarz m.in Juventusu, a aktualnie wiceprezes UEFA.I don’t believe.— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) February 27, 2022 Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Ukraina będzie rozmawiać z Rosją. Prezydent Zełenski potwierdził doniesienia, wybrano miejsceMateusz Morawiecki przekazał ważną informację z granicy. Gorące podziękowania premieraTajemnica małżeństwa Putinów. Była żona "cara Rosji" wyzwoliła się spod rządów tyranaJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Twitter
Robert Lewandowski w ubiegłym tygodniu zajął drugie miejsce w plebiscycie Złotej Piłki. Zwycięstwo Leo Messiego wywołało wielkie emocje nie tylko wśród dziennikarzy, kibiców, czy ekspertów, ale także wśród najważniejszych osób w piłce. Zbigniew Boniek, wiceprezydent UEFA przekazał, że w kuluarach federacji uważa się, że Lewandowski został oszukany.Robert Lewandowski w tym roku ponownie był wielkim faworytem do zgarnięcia Złotej Piłki. Ostatecznie Polak zajął w plebiscycie drugie miejsce, minimalnie ustępując jedynie Leo Messiemu. Wielu dziennikarzy, kibiców i ekspertów uznało takie rozstrzygnięcie za niesprawiedliwość wobec polskiego napastnika.