Dramatyczne nagranie z oddziału, gdzie leczone są dzieci, trafiło do sieci. Materace leżą na ziemi, nawet na drodze do drzwi ewakuacyjnych, mającymi służyć ratunkiem na wypadek pożaru. - W takich warunkach leczone są również nastolatki pod kardiomonitorami - mówi autor nagrania. Lekarze mają dość, odchodzą z pracy, bo nie są w stanie pomóc najmłodszym pacjentom.Zaledwie dzień po Dniu Dziecka media społecznościowe obiegło nagranie z oddziału psychiatrii dla dzieci i młodzieży w szpitalu przy ul. Żwirki i Wigury w Warszawie. Na oddziale jest 20 łóżek, pacjentów... 47 i nie ma ich więcej tylko dlatego, że materace nie mieszczą się już na podłodze.Nagranie zamieściła Katarzyna Szczerbowska z fundacji eFkropka pomagającej osobom w kryzysie psychicznym. Sam film nakręcony został w warszawskim szpitalu w kwietniu 2022 r. - Materace się już nie mieszczą. Tutaj jest wyjście ewakuacyjne na wypadek pożaru - słyszymy na wstrząsającym nagraniu. W takich warunkach leczone są dzieci. Będzie jeszcze gorzej. Tylko w Wielkopolsce zamknięcie grozi dwóm kolejnym oddziałom psychiatrii.
Ostrów Wielkopolski: letni okres ulew wrócił do Polski. Mieszkańcy musieli mierzyć się z zalanymi ulicami - z odprowadzaniem wody nie radziły sobie już studzienki ściekowe. Burze zaatakowały Wielkopolskę i zapowiada się, że to jeszcze nie koniec.W ubiegłych latach burze nad Polską zebrały żniwo w postaci zniszczonych domów, połamanych drzew i ofiar śmiertelnych. Czy w tym roku pogoda obejdzie się z krajem łagodniej?
Ksiądz, który mając blisko 3 promile alkoholu we krwi prowadził pogrzeb, poniósł konsekwencje. Kuria kaliska opublikowała komunikat, gdzie pada zapewnienie, że wikariusz został odsunięty od posługi kapłańskiej. W miniony piątek w Kotlinie w woj. wielkopolskim miał miejsce niecodzienny pogrzeb. Zwieńczył go bowiem przyjazd policji. Okazało się, że podejrzenia o tym, że ksiądz prowadzący ceremonię pogrzebową jest pijany, były słuszne.
Skandal na pogrzebie w Wielkopolsce. Żałobnicy opłakujący śmierć najbliższego zwrócili uwagę na dziwne zachowanie księdza. Okazało się, że duchowny jest pijany. Na miejsce przyjechała policja, badanie alkomatem wykazało niemal 3 promile alkoholu we krwi.Na pogrzebie w Kotlinie w woj. wielkopolskim pojawili się funkcjonariusze. Policję na miejsce wezwał jeden z parafian, który był oburzony zachowaniem księdza. Podejrzewał, że duchowny jest nietrzeźwy. Jego przypuszczenia nie były bezpodstawne.
Strzelanina w Gorzewie (woj. wielkopolskie). Jedna osoba nie żyje, a dwóch policjantów zostało rannych. - Jeden z policjantów został ranny w nogę, drugi w brzuch - podała Wielkopolska Policja. Znane są pierwsze szczegóły tragicznego zdarzenia.Rutynowa kontrola drogowa policjantów z policji w Obornikach (woj. wielkopolska) zakończyła się śmiertelną strzelaniną. Napastnik, który wyciągnął w stronę funkcjonariuszy broń zginął.
W nocy w Dobrzycy w wielkopolskim powiecie pleszewskim mieszkańcy zostali wybudzeni przez ogromny hałas, zaraz potem okazało się, że wiele domów straciło dachy. Przez miejscowość przeszła trąba powietrzna.Niż Dudley: potwierdziły się najgroźniejsze przewidywania IMGW. Przez Dobrzycę w woj. wielkopolskim przeszła trąba powietrzna.- Od godziny 4.45 do godz. 8.00 Stanowisko Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Pleszewie otrzymało 65 informacji dotyczących skutków wichury, z czego ponad połowę z terenu gminy Dobrzyca - przekazał asp. Mariusz Glapa z komendy powiatowej PSP w Pleszewie.
74-latek popełnił samobójstwo w łazience na szpitalnym oddziale ratunkowym (SOR) w Koninie (województwo wielkopolskie). Mężczyzna już wcześniej próbował targnąć się na swoje życie. Poruszona rodzina domaga się wyjaśnienia tej tragedii. W sprawę zaangażowała się już prokuratura. Rodzina zmarłego jest przekonana, że personel SOR-u nie upilnował pacjenta i nienależycie wywiązał się ze swoich obowiązków.
Do tragicznego wypadku doszło w sobotnie popołudnie na drodze krajowej nr 92 w województwie wielkopolskim. Ciężarówka zderzyła się czołowo z samochodem osobowym. Trzy osoby zginęły, a jedna została poszkodowana. Droga jest całkowicie zablokowana.Policja nie udziela szczegółowych informacji na temat wypadku, ponieważ patrole, które zostały wysłane na miejsce nadal prowadzą czynności. Kierowcy podróżujący przez Wielkopolską muszą uzbroić się w cierpliwość.
Nie żyje Roman Rybacki. Odszedł burmistrz Turku (woj. wielkopolskie), który przed laty wprowadził miasto w nowy etap historii. Śmierć samorządowca to koniec pewnego etapu na kartach Turku.Wyjątkowo smutne wiadomości wprost z województwa wielkopolskiego. Nie żyje Roman Rybacki, który przed laty pełnił funkcję burmistrza Turku.Roman Rybacki zmarł 17 stycznia. Długi okres swojego życia poświęcił na pomoc lokalnej społeczności, która doceniała jego starania. Potwierdzają to wybory, gdzie zdobywał imponująca liczbę głosów.
Niektórzy rodzice i opiekunowie, którzy wysyłają dziś swoje dzieci do szkoły, mogą być zdziwieni nagłym apelem samorządowca. Burmistrz gminy Czempiń w Wielkopolsce poprosił, by dzieci kontynuowały naukę zdalną z domów. Powrót do szkoły w opinii Konrada Malickiego "nie ma racjonalnego uzasadnienia, gdyż może przyczynić się do zwiększenia liczby zakażeń".W gminie Czempiń w Wielkopolsce dzieci nie muszą w poniedziałek 10 stycznia wracać do szkoły. Burmistrz Konrad Malicki zaapelował, by rodzice pozwolili zostać im w domu.Wielkopolski samorządowiec wprowadził rozwiązania, które pozwalają na to, by uczniowie kontynuowali naukę zdalną. Zajęcia on-line i stacjonarne odbywać się będą równolegle.
Płetwonurek natrafił na bombę lotniczą w Jeziorze Kierskim (woj. wielkopolskie). Na poniedziałek zaplanowano akcję wyciągania metrowego pocisku. W planach jest także zbadanie całego rejonu, aby zminimalizować ryzyko niekontrolowanego wybuchu.To nie pierwszy tego typu przypadek. Pod koniec listopada informowaliśmy o akcji detonowania bomby w Gdyni.
O prawdziwym szczęściu mogą mówić rodzice trzymiesięcznego chłopca, który przestał oddychać. Gdyby nie szybka i bezbłędna reakcja policjanta z Komisariatu Policji w Jastrowiu w województwie Wielkopolskim, mogłoby się to skończyć tragicznie.W czwartkowe popołudnie funkcjonariusze patrolowali miejscowość Sypniewo. W pewnym momencie do radiowozu podjechało małżeństwo, a z pojazdu wybiegła przerażona kobieta krzycząc, że jej syn nie oddycha. Policjanci od razu podbiegli do trzymiesięcznego niemowlaka, który był siny.Jak informuje Wielkopolska Policja, sierż. szt. Damian Kledzik natychmiast podjął czynności ratunkowe. Udrożnił drogi oddechowe i z uwagi na brak wyczuwalnego oddechu przystąpił do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Podjęta reanimacja już po chwili dała oczekiwany efekt - niemowlę zaczęło samodzielnie oddychać.Podczas tych dramatycznych wydarzeń, drugi z policjantów, post. Wojciech Kulasek cały czas był w kontakcie ze służbami medycznymi i uspokajał przerażoną matkę maluszka. Do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego, niemowlak przebywał pod opieką policjanta, który okrył go i kontrolował jego oddech.Po przyjeździe pogotowia, dziecko wraz z matką zostało zabrane do szpitala w Złotowie. Jeszcze tego samego dnia wróciło z rodzicami do domu.Jak informują przedstawiciele wielkopolskiej policji, sam funkcjonariusz nie czuje się bohaterem. Podkreśla jednak, iż będąc ojcem, wie jak ważne jest w sytuacjach zagrażających życiu opanowanie stresu i spokój.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Poszukiwania Jacka Jaworka. Czy ktoś mu pomógł?Gdańsk: wybuchła butla z gazem. Jedna osoba nie żyjeŁukasz Mejza idzie na urlop. Właśnie wydał oświadczenieJeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Tajemnicza śmierć 16-miesięcznego dziecka w Zdunach (woj. wielkopolskie). Policja otrzymała informacje o tym, że nieco ponad roczne dziecko nie żyje. Akcja ratunkowa nie zakończyła się sukcesem.W czwartek 4 listopada w jednym z mieszkań w Zdunach w powiecie krotoszyńskim zginęło dziecko. Na ten moment informacji w sprawie jest bardzo mało.Policja z Krotoszyna przyznaje, że tragiczne zdarzenie faktycznie miało miejsce. - Potwierdzam, że doszło do śmierci dziecka, które miało 16 miesięcy - powiedział dla portalu rzeczkrotoszynska.pl rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie, Piotr Szczepaniak.
Na drodze wojewódzkiej nr 434 w Czmoniu (woj. wielkopolskie) doszło do zderzenia ciężarówki i dwóch samochodów osobowych. Straż pożarna poinformowała, że trzy osoby nie żyją, a jedna została przetransportowana do szpitala. Wypadek przerwał policyjny pościg.Na miejscu pojawił się śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W związku z tragicznym zdarzeniem droga jest nieprzejezdna.
W sobotę doszło do nieszczęśliwego wypadku na dworcu kolejowym w Kępnie (woj. wielkopolskie). Pasażer wysiadający z pociągu wpadł w szczelinę między peronem a pociągiem. Został wciągnięty pod koła.Policja bada jeszcze okoliczności śmierci mężczyzny, który zginął pod kołami odjeżdżającego z peronu pociągu. Do zdarzenia doszło w sobotę 16 października przed godziną 11.- Ze wstępnych ustaleń policjantów oraz świadków tego zdarzenia wynika, iż 69-letni mieszkaniec województwa lubuskiego, z nieustalonych na tę chwilę przyczyn wysiadając z pociągu, wpadł pomiędzy pociąg a peron - przekazał sierż. Rafał Stramowski z kępińskiej policji.
Wziął benzynę i wylał ją na drzwi swojej matki mieszkającej w bloku. Później je podpalił. Sytuacja była tak poważna, że zdecydowano o konieczności ewakuacji 30 osób. 19-latek z Piły trafił w ręce policji. Okoliczności jego zatrzymania są zaskakujące, gdyż funkcjonariusze znaleźli go w szpitalu, gdzie zgłosił się po pomoc. Młody mężczyzna już teraz usłyszał zarzuty.19-latek podłożył ogień pod drzwi swojej matki nocą, kiedy większość mieszkańców bloku wielorodzinnego na pilskim Zamościu już spało. Na miejscu bardzo szybko pojawili się strażacy, którzy ugasili płomienie. - W trakcie działań z budynku zostało ewakuowanych 30 osób - przekazał st. sierż. Wojciech Zeszot z Komendy Powiatowej Policji w Pile.Bardzo szybko ustalono, kto jest odpowiedzialny za podpalenie jednych z drzwi w bloku. Poszukiwany 19-latek ucierpiał w wyniku podłożonego przez siebie ognia i szukał pomocy w pilskim szpitalu.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
86-letni mężczyzna wybrał się w piątek na grzybobranie. Gdy po jakimś czasie rodzina nie mogła się z nim skontaktować, powiadomiono policję. Funkcjonariusze odnaleźli jego zwłoki w cieku wodnym w lesie. Mieszkaniec Ostrzeszowa w województwie wielkopolskim kontaktował się z rodziną na krótko po tym, gdy zaginął po nim ślad.