Tysiące dziewczyn ze Wschodniej Europy co roku kusi się na zarobkowy wyjazd do Dubaju. Umowa jest prosta, mają pojawiać się w towarzystwie mężczyzn na imprezach, pozować do zdjęć i zgrywać dobre kochanki. Rzeczywistość na miejscu, jest jednak znacznie gorsza. Orgie, narkotyki, gwałty - to codzienność dla dziewczyn, które wpadają w dubajską pułapkę. Dotarliśmy do relacji osób, które doświadczyły escortingu w Emiratach. “Afera dubajska” to nie przeszłość.Aplikacja Telegram to dla wielu dziewczyn początek drogi do Dubaju. Na ich profile natrafiają rekruterzy, których zadaniem jest zwabić chętnych do wyjazdu, z którego nie ma łatwej drogi powrotu.Ukrainki, Polki i Rosjanki przeważają wśród kobiet, które decydują się na escorting w Dubaju. To właśnie przez Ukrainę prowadzi wiele głównych kanałów prostytucji do Emiratów.“Afera Dubajska”, o jakiej pisał Piotr Krysiak w książce “Dziewczyny z Dubaju” nie została w przeszłości. Wręcz przeciwnie, prostytucja w Dubaju ma się lepiej, niż kiedykolwiek wcześniej.