Takie przelewy mogą zainteresować "skarbówkę". Lepiej na nie uważać
Bankowość internetowa towarzyszy nam już przy większości transakcji, a proste w obsłudze aplikacje pozwalają na szybkie dokonanie płatności. Warto jednak wiedzieć, że w związku z takimi opłatami istnieją pewne ograniczenia, narzucone przez przepisy prawne. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że urzędy skarbowe od niedawna mogą kontrolować konta bankowe Polaków bez uprzedzenia i podania przyczyny. Same banki mogą informować Krajową Administrację Skarbową o podejrzanych przelewach, jeśli zauważą na naszym koncie takie transakcje.
Te przelewy zainteresują skarbówkę
Płatności internetowe są szybkie i wygodne, jednak warto pamiętać o pewnych środkach ostrożności, jeśli nie chcemy narazić się na nieprzyjemności. Wszystko przez to, że od 2022 roku urzędy skarbowe posiadają w Polsce specjalne uprawnienia, tym możliwość kontrolowania finansów osobistych obywateli. Kontroli dokonują także same banki, zwłaszcza w czterech przypadkach.
ZOBACZ: Nie zrobisz zakupów przez internet, nie zalogujesz na konto. Czołowy bank wydał pilny komunikat
Skarbówka sprawdzi twoje przelewy
Urzędy skarbowe zyskały nowe uprawnienia , a do pomocy w wykrywaniu nieprawidłowości zobowiązane są także same banki . Instytucje finansowe muszą przekazywać dane klientów w kilku sytuacjach. Zgłoszenie do KAS może wpłynąć nawet wtedy, gdy dana osoba nie jest podejrzana o przestępstwa skarbowe. Zainteresować bank mogą szczególnie cztery typy przelewów.
Robisz przelewy? Tymi transakcjami zainteresuje się skarbówka
Płatności internetowe to już nasza codzienność. Krajowa Izba Rozliczeniowa (KIR) w 2023 r. przetworzyła w systemie Elixir 2,22 mld transakcji na kwotę 8,47 bln zł. Rok wcześniej było to 2,18 mld transakcji, których wartość wyniosła 7,86 bln zł. W 2022 r. pracownicy urzędów skarbowych zyskali możliwość kontroli konta bankowego nawet bez konieczności informowania o tym właściciela.
W jakiej sytuacji bank z pewnością powiadomi skarbówkę ? Instytucje finansowe zobowiązane są do informowania o każdym przelewie na kwotę wyższą niż 15 tys. euro, a więc około 65-70 tys. zł. Jak przypomina portal Interia, zasada ta wynika bezpośrednio z ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Nie oznacza to jednak, że niższe kwoty nie zwrócą uwagi banków – pracownikom instytucji podejrzane mogą wydać się przelewy na niższe kwoty, od 10 tys. euro. Jeśli transakcje mogą wskazywać na nieprawidłowości, kwestia kwoty nie ma żadnego znaczenia.
Instytucje finansowe mogą poinformować o podejrzanym przelewie KAS, nawet jeśli opiewa ona na kilkanaście złotych. Warto jednak pamiętać o kilku typach transakcji, które mogą wzbudzić podejrzenia pracowników banku. Należą do nich:
- stałe przelewy na niskie kwoty, dokonywane w krótkich odstępach czasu;
- przelewy na tę samą kwotę od różnych nadawców;
- przelewy zawierające nietypowe lub podejrzane tytuły.
Do tego dochodzi kwestia sumy dokonywanych przelewów na jedno konto . Za podejrzane mogą zostać uznane transakcje bez danych nadawcy.
Szczególną ostrożność podczas dokonywania przelewów powinni zwracać członkowie rodziny, wszystko za sprawą limitu darowizn. Jeśli któraś z tych osób otrzyma w ciągu roku darowizny na wyższe kwoty, zobowiązana jest do zapłaty podatku do urzędu skarbowego. Zgodnie z obowiązującymi przepisami limity dla tego typu transakcji to:
- 36 120zł – dla osób należących do I grupy podatkowej (najbliższa rodzina);
- 27 090 zł – dla osób należących do II grupy podatkowej (dalsza rodzina);
- 5 733 zł – dla osób należących do III grupy podatkowej.