Szok już w pierwszych sekundach "Tańca z gwiazdami". Pierwsza taka sytuacja w programie
Rozpoczął się ćwierćfinał trwającej edycji programu “Taniec z Gwiazdami”. Tym razem producenci przygotowali dla widzów nie lada niespodziankę. Pary bowiem zatańczą na parkiecie dwie mocno nietypowe choreografie. To jednak niejedyna nowość.
Ćwierćfinał programu "Taniec z Gwiazdami" w nietypowej formie
Od wielu lat “Taniec z Gwiazdami” cieszy się sporą oglądalnością. Jednak to dopiero powrót show na antenę w 2024 roku rozpoczął złotą erę dla telewizji Polsat. Nowa wersja show przyciąga bowiem przed telewizory miliony widzów. Wszystko przez skuteczne połączenie młodszych i starszych uczestników, dobrej atmosfery oraz charyzmatycznych prowadzących i jurorów.
Do tej pory, zgodnie z decyzją publiczności, z trwającą edycją musiało pożegnać się siedem par. Eliminacje uczestników to jednak niejedyna kwestia, która przynosi spore emocje. Twórcy show robią bowiem wszystko, aby łączyć tradycję tańca z licznymi innowacjami. Z tego powodu w 15. edycji wprowadzono dogrywkę, w ramach której dwie najsłabsze pary mogą rywalizować w kolejnym odcinku o pozostanie w programie. W trwające 16. serii również nie zabrakło nowości. W najnowszym odcinku pary prezentują bowiem nietypowe choreografie. Pojawiła się także inna nowości. Oto szczegóły.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
"Taniec z Gwiazdami". Widzowie zaskoczeni zmianami
Jeszcze przed rozpoczęciem transmisji telewizja Polsat podkreślała, że w najnowszym odcinku dojdzie do nietypowej sytuacji. Pierwszy raz w historii programu “Taniec z Gwiazdami” uczestnicy mają bowiem okazję zatańczyć polskie tańce narodowe. Nie brakuje oczywiście oberka, krakowiaka czy poloneza.
Cały ósmy odcinek najpopularniejszego show w Polsce został poświęcony folklorowi – mogliśmy przeczytać w zapowiedzi odcinka.
Pary również prezentują na parkiecie aż dwa układy taneczne. Jeden z nich w tradycyjnym stroju ludowym. Zdjęcia wszystkich par w tych nietypowych kostiumach znaleźć można w galerii na dole strony. Druga część odcinka poświęcona zostanie tańcom towarzyskim, a uczestnicy będą mogli pokazać efekty wielogodzinnych treningów do utworów Cleo czy zespołu Enej. Nie każdemu jednak zmiany te przypadły do gustu.
Ale już przesadzacie z tymi udziwnieniami… Bierzcie przykład chociażby z amerykańskich edycji: cały czas prostota, dobra muzyka, co nie meczy ucha, i cały czas da się to oglądać. A u nas ciągle pajacowanie, jakieś przebieranki, bajki - pisała jednak z internautek.
To jednak jeszcze nie koniec wielkich nowości, ponieważ w ćwierćfinale widzów zaskoczyła także inna innowacja. Okazało się bowiem, że na parkiecie pojawił się dodatkowy juror. Dlaczego? Oto szczegóły.
To jeszcze nie koniec zmian
Niedługo przed transmisją stacja Polsat zapowiedziała, że podczas transmisji pojawi się gość specjalny, czyli Andrzej Wołosz – dyplomowany instruktor tańca i choreograf specjalizujący się w Polskich Tańcach Regionalnych i Narodowych. Jego zadaniem przez ostatnie dni było przygotowanie uczestników do jak najlepszej prezentacji w niedzielę. To jednak niejedyna jego rola.
ZOBACZ: TVP zorganizowała koncert w dniu pogrzebu papieża. Burza w sieci, stacja wydała komunikat
Producenci bowiem zapowiedzieli, że Andrzej Wołosz będzie także doradzał stałym jurorom podczas przydzielania ocen. Tak też rzeczywiście się stało. Po pierwszych występach mężczyzna pojawił się na parkiecie i skomentował poczynania uczestników. Opinie instruktora będziemy mogli usłyszeć po każdym z występów. Jak już jednak zapowiedział, od niego każdy “otrzyma” maksymalną notę - “U mnie wszyscy dostaną dziesięć na dziesięć za samo podjęcie rękawicy” – zapewniał jeszcze przed transmisją.
Chcemy odczarować polski folklor. Wszyscy nasi sąsiedzi są dumni ze swoich tradycyjnych tańców, ludzie znają tańce ze swoich regionów, a my, Polacy się tego wstydzimy. Nie ma edukacji. Jest dystans. Warto to zmienić – tłumaczył na łamach serwisu Polsat.pl.
Tak gwiazdy prezentują się w strojach ludowych:
