Strażacy w żałobie. Druh zmarł po rutynowej interwencji
To miał być rutynowy wyjazd do usunięcia gniazda owadów. Nikt nie przypuszczał, że zakończy się tragedią. Druh Sławomir Nocuń, naczelnik OSP Michałów, zmarł po ośmiu dniach walki o życie.
To miała być rutynowa interwencja
Do zdarzenia doszło 11 września w miejscowości Zagajów na terenie powiatu pińczowskiego. Druh Sławomir Nocuń z Ochotniczej Straży Pożarnej w Michałowie uczestniczył w usuwaniu gniazda owadów błonkoskrzydłych. Podczas działań został wielokrotnie ukąszony, a jego stan gwałtownie się pogorszył. Stracił przytomność i konieczna była natychmiastowa reanimacja. Strażak został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze walczyli o jego życie.
Zmarł po 8 dniach
Pomimo wysiłków lekarzy i wsparcia rodziny druh nie odzyskał zdrowia. Przez osiem dni był hospitalizowany w stanie ciężkim, aż 19 września dotarła tragiczna wiadomość o jego śmierci. Informacja wstrząsnęła mieszkańcami regionu oraz całą strażacką społecznością. W mediach społecznościowych pojawiły się liczne wpisy kondolencyjne i wyrazy wsparcia dla najbliższych zmarłego.
Strażacy w żałobie
Świętokrzyski Komendant Wojewódzki PSP w Kielcach, st. bryg. Marcin Charuba, przekazał rodzinie i druhom z OSP Michałów głębokie wyrazy współczucia.
W komunikacie podkreślono, że Sławomir Nocuń był doświadczonym i oddanym strażakiem, zawsze gotowym do niesienia pomocy innym. Jego śmierć stała się bolesnym przypomnieniem o ryzyku, jakie wiąże się z pełnieniem służby w ochotniczej straży pożarnej. Cała lokalna społeczność pogrążyła się w żałobie.