Śnięte ryby w Nerze. RCB rozesłało alert do mieszkańców woj. łódzkiego
Niepokojące doniesienia o odnalezieniu martwych ryb w rzece Ner. W związku z tragedią Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało do mieszkańców powiatów łęczyckiego i poddębickiego w województwie łódzkim alerty dotyczące zagrożenia ekologicznego. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana i analizowana przez służby.
Zatrucie Odry nieznaną substancją jest bez wątpienia ogromną katastrofą dla całego ekosystemu. Codziennie z rzeki wyławiane są kolejne tony śniętych ryb i innych martwych zwierząt, nadal nie wiadomo jednak, co skaziło wodę i kto może stać za ekologiczną katastrofą.
Skala skandalu jest wielka, bo nie dość, że przez wiele dni prawdę o tragedii ukrywano przed Polakami, to jeszcze teraz, gdy wszystko wyszło na jaw, służby ewidentnie nie panują nad sytuacją, a ta jest rozwojowa. Jak się bowiem okazuje, problem może dotyczyć nie tylko Odry, ale także i Neru.
Śnięte ryby w kolejnej rzece
W sobotę, gdy opinia publiczna kolejny dzień żyła niepokojącymi doniesieniami o Odrze, swoim oświadczeniem dosłownie zelektryzował zarząd województwa łódzkiego .
Jak przekazano, w płynącym przez województwa łódzkie i wielkopolskie Nerze pojawił się ten sam problem, który zaobserwowano na Odrze, czyli śnięte ryby. Jak podała rzeczniczka wojewody, na razie odkryto trzy, ale liczne, skupiska martwych ryb na granicy powiatów poddębickiego i łęczyckiego.
Z tego powodu wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński zwołał posiedzenie sztabu kryzysowego. Po jego spotkaniu zapewniono, że sytuacja jest stale monitorowana i analizowana, podkreślono także, że zbyt wcześnie, by sprawę wiązać z zanieczyszczeniem Odry.
Oprócz tego inaczej niż w przypadku polsko-niemieckiej rzeki, nie zwlekano z wydaniem rekomendacji, wśród których znalazł się zakaz kąpieli w Nerze do końca sierpnia, zakaz łowienia ryb oraz wypasania bydła w pobliżu koryta rzeki .
Katastrofa na Nerze. RCB rozesłało alert
W ślad za działaniami władz województwa podążyło również mocno krytykowane za opieszałość ws. Odry Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Jeszcze tego samego dnia podjęto decyzję o wysłaniu do mieszkańców powiatów poddębickiego i łęczyckiego alertów. - Uwaga! Zanieczyszczona woda w Nerze. Nie wchodź do wody i nie korzystaj z niej. Nie jedz i nie łów ryb. Śledź komunikaty - brzmiała treść SMS-a.
Przypomnijmy, że podobnej treści ostrzeżenie rozesłano również w piątek do mieszkańców niektórych powiatów województwa lubuskiego . Wielu z nich już dużo wcześniej podjęła jednak kroki zmierzające ku zachowaniu szczególnej ostrożności w kontakcie ze skażoną wodą.
Równocześnie, jak poinformował wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, zachodniopomorski, lubuski i dolnośląski wojewodowie wprowadzili zakaz wstępu do rzeki . Zobowiązano też sanepid do codziennego badania próbek wody.
Polskie służby dalej żyją w niewiedzy
W budzącej niepokój sprawie Neru wciąż rozpatrywane są różne scenariusze dotyczące śnięcia ryb, zakładające skażenie chemiczne, zrzut nieczystości do rzeki czy naturalne przyczyny biologiczne, tzw. "przyduchę". Wstępne badania wykazały, że poziom tlenu w wodzie jest właściwy.
Z kolei w kwestii skażenia Odry przedstawiono wstępne badania toksykologiczne, które wykluczyły, że przyczyną śnięcia ryb było zatrucie rtęcią , wykryto jednak duże zasolenie rzeki.
Wcześniej niemiecki portal radia rbb24 przekazywał, że eksperci z Brandenburgii wykryli w Odrze śmiertelną rtęć , której poziom był tak wysoki, że wyszedł poza skalę w urządzeniu użytym do badania i trzeba je było powtórzyć. Od tej pory trwa polsko-niemiecki spór o to, kto nie dopełnił swoich obowiązków i wykazał się większą niekompetencją. Media niemieckie wprost zarzucają polskim władzom tuszowanie katastrofy, jednak świta Mateusza Morawieckiego, nie mogąc powstrzymać swoich antypatii, uderza w Berlin, próbując zepchnąć odpowiedzialność.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Mateusz Morawiecki zaoferował nagrodę za odnalezienie i wskazanie winnego katastrofy ekologicznej
-
Małopolskie: Dramat na autostradzie A4. Na miejscu zaroiło się od służb, jest wielu rannych
Źródło: Goniec.pl, Gazeta.pl