Niemcy wykryli w Odrze śmiertelną rtęć i żądają wyjaśnień. "To poważne zagrożenie"
Sprawa katastrofy ekologicznej na Odrze zatacza coraz szersze kręgi. Podczas gdy polskie władze opieszale reagują na wszelkie doniesienia, poziom skażenia w rzece postanowili zbadać także Niemcy, których analizy, jak donosi tamtejszy portal rbb24, doprowadziły do odkrycia szokująco wysokiego stężenia rtęci. "To poważne zagrożenie dla ludzi" alarmuje dr Paweł Grzesiowski, a farmaceuci wieszczą w aptekach lawinowy wzrost zapytań o leki.
Od ponad dwóch tygodni Odra dosłownie umiera na naszych oczach. Z rzeki codziennie wyławiane są kolejne tony śniętych ryb i ptactwa, ale premier Mateusz Morawiecki dopiero wczoraj zabrał głos w tej sprawie.
Stanowczemu zapewnieniu, że "truciciele nie pozostaną bezkarni", które, nawiasem mówiąc, usłyszeć powinniśmy już dawno temu, towarzyszyła informacja o wysłaniu przez szefa MON nad Odrę wojska. Nadal jednak zagadką pozostaje to, kto i czym zatruł jedną z dłuższych polskich rzek.
Polski rząd spóźniony z reakcją
Czwartkowa konferencja władz w Cigacicach w woj. lubuskim nie wniosła praktycznie niczego nowego. Wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski oraz wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba, zamiast o realnych działaniach woleli mówić o milionach, które polski rząd zainwestował w polskie rzeki. Po raz kolejny usłyszeliśmy również, że winny nie został ustalony, a badania wody z Odry poznamy w ciągu tygodnia. Dalszą część wypowiedzi zdominowały partyjne animozje i stwierdzenia o "platformianych samorządach", mających rzekomo zrzucać ścieki do Wisły.
- Niech takich rzeczy pan nie opowiada. My stoimy tu w słońcu godzinę, a pan mówi o samorządach i o Dulkiewicz. Od dwóch tygodni ta ławica martwych ryb płynie. I co, nie wiedzieliście o tym? Gdzie są służby po drodze od Oławy, Opola i Wrocławia - reagował na te słowa w ostry sposób jeden z lokalnych mieszkańców. Bardziej merytorycznie zrobiło się dopiero wtedy, gdy głos zabrała zastępca Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Magda Gosk. Jak zapewniała, codziennie dochodzi do poboru próbek wody w Odrze na terenie pięciu województw, a także działań monitorujących. Zdaniem GIOŚ, wiele wskazuje na to, że zanieczyszczenia mają pochodzenie przemysłowe.
Niemcy wykryli w Odrze rtęć
Podczas gdy polskie służby z trudem prowadzą dochodzenie ws. zanieczyszczenia Odry, niepokojące informacje zmobilizowały do działania naszych zachodnich sąsiadów, przez których terytorium także przepływa rzeka.
Portal radia rbb24 przekazał w czwartek wieczorem, że eksperci z Brandenburgii wykryli w Odrze śmiertelną rtęć. Poziom skażenia miał być tak wysoki, że wyszedł poza skalę w urządzeniu, którego użyto do badania i trzeba je było powtórzyć. - Według Federalnej Agencji Środowiska rtęć jest toksyczna dla ludzi i zwierząt. Ponieważ nie może być wydalana, gromadzi się w organizmie- przypomniano, zaznaczając jednocześnie, że nie jest ostatecznie powiedziane, iż to właśnie rtęć spowodowała masowe zgony zwierząt.
Na doniesienia natychmiast zareagowało także Ministerstwo Rolnictwa, Środowiska i Ochrony Klimatu Brandenburgii.
- Przez Odrę przepływa bardzo toksyczna substancja. Departament środowiska zwrócił się do polskich władz o wyjaśnienie i uruchomienie zwykłych łańcuchów raportowania- podano.
Ein hoch toxischer Stoff durchläuft die Oder. Das Umweltressort hat von den polnischen Behörden Aufklärung und die Aktivierung der üblichen Meldeketten gefordert. Die Alte Oder wurde zum Schutz von Wasser und Natur von der Haupt-Oder abgetrennt.
— MLUK Brandenburg (@MLUKBrandenburg) August 11, 2022
ℹ️https://t.co/MmsIEUMSOx https://t.co/nnAh7DYRYO
Sprawa zatrucia Odry mocno zbulwersowała opinię publiczną w Niemczech i wywołała falę niezadowolenia. Śledztwo w tej sprawie wszczął już urząd policji kryminalnej Brandenburgii, głos zabrali też politycy, m.in. deputowany partii Lewica w Bundestagu Christian Goerke. - Oczekuję szybkiego wyjaśnienia tego zdarzenia. Wiele osób wykorzystuje Odrę i przylegające do niej łąki i wyspy (...) w celach rekreacyjnych, a przy obecnych (wysokich) temperaturach psy i ludzie czasami wchodzą do wody, aby się ochłodzić - mówił dla "FAZ".
Eksperci biją na alarm: "To poważne zagrożenie"
Po doniesieniach zza granicy dłużej milczeć nie mogli już polscy eksperci zajmujący się tematyką zdrowia. Jak sugerowali, potwierdzenie ustaleń niemieckich ośrodków badawczych, może zwiastować poważne problemy.
- Jeśli potwierdzi się obecność związków rtęci w wodach Odry, to poważne zagrożenie dla ludzi. Rtęć jest toksyczna, szczególnie dla dzieci i kobiet w ciąży, uszkadza mózg, nerki, jelita. Rtęć wchłania się przez skórę, drogi oddechowe, układ pokarmowy. Należy zachować ostrożność - napisał na Twitterze lekarz Paweł Grzesiowski.
Jeśli potwierdzi się obecność związków rtęci w wodach Odry, to poważne zagrożenie dla ludzi. Rtęć jest toksyczna szczególnie dla dzieci i kobiet w ciąży, uszkadza mózg, nerki, jelita. Rteć wchłania się przez skórę, drogi oddechowe, układ pokarmowy. Należy zachować ostrożność
— Pawel Grzesiowski (@grzesiowski_p) August 11, 2022
Z kolei farmaceuta dr Łukasz Pietrzak twierdzi, że w krajowych aptekach może lawinowo wzrosnąć częstotliwość zapytań o penicylamine (Cuprenil) oraz sole kwasu sulfonowego, a węgiel aktywny "stanie się deficytem".
Przewiduje, że w najbliższym czasie, zwłaszcza w zachodniej Polsce, będzie wzrost zapytań w aptekach o
— Łukasz Pietrzak (@lpietrzak20) August 11, 2022
penicylamine (Cuprenil) oraz sole kwasu sulfonowego, a węgiel aktywny stanie się deficytem.#Rtęć
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję ws. dodatku węglowego. Polacy mogą szykować wnioski
Lidl przygotował wyjątkową promocję dla swoich klientów. W piątek Polacy masowo ruszą do sklepów
Źródło: Radio ZET, WP