Skrajnie wygłodzona 3-latka trafiła do szpitala. "Względy ideologiczne"
Do jednego z polskich szpitali w trafiła 3-letnia dziewczynka. Lekarze stwierdzili u niej stan skrajnego wygłodzenia. Śledczym udało się ustalić, że za całą sytuację odpowiedzialni są rodzice dziecka.
Do szpitala trafiła skrajnie wyglodzona 3-latka
Dziecko zostało przywiezione do szpitala w Zielonej Górze. Lekarze określili jego stan jako bardzo ciężki i natychmiast umieścili na OIOM-ie. Sprawą zajęła się już świebodzińska Prokuratura Rejonowa.
Dziewczynka została przywieziona przez rodziców na nocną świąteczną opiekę zdrowotną. Jej stan był na tyle poważny, że lekarz zdecydował o natychmiastowym przyjęciu dziecka do szpitala - poinformowała PAP Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka zielonogórskiego szpitala.
Sprawą zajęła się prokuratura
3-letnia dziewczynka, która trafiła do zielonogórskiej placówki, ważyła zaledwie 8 kilogramów. W ramach śledztwa prokuratura postara się teraz uzyskanie oficjalnej opinii ze szpitala dotyczącej stanu zdrowia dziecka oraz ustalenie przez biegłego, w jaki sposób konkretnie doszło do doprowadzenia go do takiego stanu.
ZOBACZ: Wichury uderzyły w Polskę. Powalone drzewa i zablokowane drogi, a to dopiero początek
Na razie nie zapadła jeszcze decyzja o przesłuchaniu rodziców.
Rodzice są w szpitalu z dzieckiem i w tym momencie stan dziewczynki jest najważniejszy. Sprawa będzie szczegółowo wyjaśnia. Ustalenia śledczych będą dotyczyły sposobu pielęgnacji i sprawowania opieki nad dzieckiem. Badanym elementem będzie też wpływ kwestii ideologicznych - powiedziała w rozmowie z tvn24.pl Ewa Antonowicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
3-latka była na restrykcujnej diecie
Śledczym udało się już ustalić, że do skrajnego wygłodzenia dziewczynki przez rodziców doprowadziły kwestie ideologiczne. Jak nieoficjalnie ustaliła Gazeta Lubuska, matka 3-latki jest weganką.
Ze wstępnego wywiadu zebranego przez lekarzy wynika, że dziewczynka była na restrykcyjnej diecie owocowej. Była karmiona tylko owocami i mlekiem matki. Nasi lekarze określają stan zdrowia jako bardzo ciężki - przekazała tvn24.pl rzeczniczka szpitala.
W ramach leczenia dziecko zostało nawodnione, podano mu też elektrolity. Ponadto lekarze rozpoczęli wdrażanie innej diety. O całej sprawie został poinformowany sąd rodzinny. “W przypadkach, gdy stan dziecka jest zagrożony, placówki medyczne mogą poinformować sąd, który w razie takiej potrzeby może podjąć decyzje dotyczące diagnostyki dziecka” - dodała Antonowicz.