Sąsiedzi ujawnili, co dzieje się pod domem Jarosława Kaczyńskiego. Nie wszyscy są zadowoleni
Sąsiedzi Jarosława Kaczyńskiego podzieleni w związku z usunięciem policji spod domu prezesa PiS. Chociaż na Żoliborzu nadal spotkać można patrole policyjne, to obecnie prywatni ochroniarze. - To, co wyprawiają, to przechodzi ludzkie pojęcie - powiedziała jedna z kobiet spotkanych pod domem Jarosława Kaczyńskiego.
Policjanci nie stoją pod domem Jarosława Kaczyńskiego, sąsiedzi zabrali głos
Jarosław Kaczyński po wielu latach stracił stałą ochronę policyjną . Pod domem prezesa PiS od dawna spotkać można było stałe patrole policji, które dbały o spokój polityka. Na ul. Mickiewicza nieopodal muralu z Davidem Bowie od tygodnia rzeczywistość wygląda nieco inaczej. Nie każdy jest z tego powodu zadowolony.
Dziennikarz Wirtualnej Polski zapytał sąsiadów Jarosława Kaczyńskiego, czy popierają decyzję o odebraniu policyjnej ochrony. - Właśnie się zaczęło, już wszystko nam zabiorą . Będę się martwić, bo zawsze byli tu policjanci. A teraz nie wiadomo, jak będzie, może skasują policję. To, co wyprawiają, to przechodzi ludzkie pojęcie - powiedziała wyraźnie oburzona pani Dobrosława. Nie była jedyna.
Policjanci byli nadgorliwi, ale sąsiedzi Jarosława Kaczyńskiego są podzieleni
Brak policyjnego patrolu pod domem Jarosława Kaczyńskiego to wynik decyzji Marcin Kierwiński, szefa MSWiA. Wiadomość ta została przekazana w piątek 15 grudnia. - Policjanci wrócą do prawdziwej pracy, że nie będą agencją ochroniarską jakiegokolwiek polityka - mówił wówczas Kierwiński.
ZOBACZ : Sąsiedzi Jarosława Kaczyńskiego ujawnili, jak to jest mieszkać obok prezesa PiS
Mężczyzna prowadzący sklep w sąsiedztwie domu Jarosława Kaczyńskiego potwierdza, że zmiany po decyzji szefa MSwiA widoczne są gołym okiem. - Od tygodnia nie ma policji w takiej liczbie. To było wręcz uciążliwe, nie dało się przejechać. Ja tu prowadzę firmę, to wiem, że tu zawsze był spokój. Nie wiem, czego prezes się bał - powiedział dla WP pan Jerzy.
Część rozmówców dodaje, że policjanci wysyłani po dom prezesa PiS na Żoliborzu charakteryzowali się sporą nadgorliwością. Sypały się kary i mandaty za najdrobniejsze nawet przewinienia . Nie wszyscy są jednak zadowoleni z faktu, że na Żoliborzu policja nie będzie stałym elementem wystroju ul. Mickiewicza.
Nie wszyscy cieszą się z zabrania policjantów spod domu prezesa PiS
Chociaż policja została odwołana spod domu Jarosława Kaczyńskiego , to i tak zauważyć można, iż teren dookoła miejsca zamieszkania prezesa PiS jest dokładnie patrolowany. Nie wszyscy sąsiedzi cieszą się z tego, że szef MSWiA zabrał patrole policyjne z ul. Mickiewicza.
ZOBACZ : Sąsiadka Jarosława Kaczyńskiego nie gryzła się w język. “Ohydny facet”
- Uważam, że wcale ta policja nie przeszkadzała. Czuliśmy się tu bezpiecznie. Lepiej, jakby była. Widziałam te żenujące i skandaliczne demonstracje. A policjanci zawsze byli grzeczni, uprzejmi. Tutaj też kiedyś nie było tak bezpiecznie. Element urządzał libacje, potem znajdywałam butelki na trawniku - wyznała pani Zofia.
Źródło: wp.pl