Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Zdrowie > Rzecznik KEP o mszach świątecznych. "Bezpieczeństwo wiernych będzie bardzo ważne"
Maria Glinka
Maria Glinka 28.11.2021 16:46

Rzecznik KEP o mszach świątecznych. "Bezpieczeństwo wiernych będzie bardzo ważne"

Marek BAZAK/East News
Marek BAZAK/East News

Czwarta fala pandemii wpływa także na funkcjonowanie kościołów. Ks. Leszek Gęsiak, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski (KEP), ma nadzieję, że koronawirus nie pokrzyżuje planów i wierni będą mogli uczestniczyć w świątecznych liturgiach. Władze kościoła wnikliwe analizują sytuację, aby nie narażać parafian na zbyt duże ryzyko.

Tym bardziej że ze świata dobiegają coraz bardziej niepokojące informacje w sprawie nowej mutacji koronawirusa. Choć wariant Omikron nie pojawił się jeszcze w Polsce, to eksperci ostrzegają przed zagrożeniem.

Pandemia nie odpuszcza, co z kościołami? Rzecznik KEP komentuje

Ministerstwo Zdrowia ostrzega, że szczyt czwartej fali pandemii dopiero przed nami. Z analiz wynika, że w trakcie apogeum dzienny przyrost infekcji może sięgać poziomu 30-40 tys. Już w tym tygodniu przez dwa dni z rzędu resort informował o ponad 28 tys. nowych zakażeń.

Poza tym w Europie pojawił się już zmutowany koronawirus - Omikron. Dotychczas wariant został wykryty w Belgii, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Włoszech, Niderlandach i Danii. Choć mutacja nie dotarła jeszcze do naszego kraju to już teraz Polska Akademia Nauk alarmuje, że "należy przygotować się na zagrożenie", a minister zdrowia wydał zalecenie.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Tymczasem wielkimi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Niepokojąca sytuacja epidemiczna stawia pod znakiem zapytania uczestnictwo wiernych w świątecznych liturgiach.

Głos w tej sprawie zabrał ks. Leszek Gęsiak, rzecznik KEP. - Mam nadzieję, że będziemy mogli uczestniczyć w liturgiach i nie powtórzy się scenariusz sprzed półtora roku z Wielkanocy, kiedy musieliśmy święta spędzić w domu - przyznał duchowny w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski. 

Kościół czeka na rozwój sytuacji. Pasterka znów z pustymi ławami?

Rzecznik KEP podkreślił, że na razie kościół "czeka na rozwój sytuacji". Podkreślił, że w kontekście czwartej fali pandemii bezpieczeństwo i zdrowie wiernych będą "bardzo ważne".

Na ten moment nie zapadły ostateczne decyzje dotyczące uczestnictwa wiernych w świątecznych liturgiach, ale sanepid już teraz przypomina parafiom o przestrzeganiu reżimu sanitarnego, o czym pisaliśmy tutaj

- Będziemy się temu bardzo wnikliwie przyglądać i z całą pewnością tuż przed świętami będziemy się do aktualnej sytuacji odnosić - przekonywał rzecznik KEP. To kluczowe z punktu widzenia przede wszystkim pasterki - uroczystej mszy odprawianej w nocy z 24 na 25 grudnia, która uchodzi za jedną z najważniejszych świątecznych tradycji w Polsce.

Wpływ pandemii na uczestnictwo w tej mszy można było dostrzec już w ubiegłym roku. Badanie przeprowadzone na panelu Ariadna wskazywało, że 64 proc. Polaków nie planowało wybierać się na pasterkę w 2020 r. Zaledwie 13 proc. ankietowanych było zdecydowanych co do udziału w uroczystości. 

Największy spadek zainteresowania pasterką zaobserwowano w grupie wiekowej 45 plus (z 23 do 9 proc.). Mogło mieć to związek z faktem, że to osoby najstarsze są najbardziej narażone na zakażenie koronawirusem.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: WP, TVN24, o2.pl