Rzeczniczka Praw Dziecka interweniuje po wstrząsającym reportażu Gońca
Wczoraj w Gońcu ukazał się wstrząsający tekst Mateusza Baczyńskiego, w którym opisaliśmy sposób, w jaki traktowane są dzieci w sekcie ks. Łukasza Kadzińskiego. Rzeczniczka Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak “w trybie natychmiastowym” zleciła kontrolę w tej sprawie.
Przerażające relacje członków sekty
Kary cielesne, zastraszanie, krzyki, izolowanie od świata zewnętrznego i zmuszanie do pracy – tak zdaniem świadków wygląda codzienność dzieci mieszkających na terenie sekty ks. Łukasza Kadzińskiego, kontrowersyjnego kapłana, powiązanego m.in. z wiceprezesem Ordo Iuris i politykiem Grzegorzem Braunem.
Choć wewnętrzne dochodzenie kurii potwierdziło skandaliczne warunki życia małoletnich, to prokuratura uznała, że problemu nie ma i sprawę umorzyła. Tę wstrząsającą sprawę opisał na łamach Gońca Mateusz Baczyński.
Jest reakcja Rzeczniczki Praw Dziecka
Reportaż nie tylko poruszył opinię publiczną, ale wywołał też reakcję organów państwa.
“Informacje przekazane przez Goniec.pl są niezwykle istotne dla wyjaśnienia przedmiotowej sprawy. Rzeczniczka Praw Dziecka w trybie natychmiastowym zleciła pracownikom Biura RPD zajęcie się tą sprawą. Ich działania są nakierowane na wyjaśnienie wszystkich okoliczności zgodnie z dobrem dzieci” - przekazali nam przedstawiciele Biura Rzeczniczki Praw Dziecka.
Do sprawy publicznie odniósł się też m.in. Konrad Ciesiołkiewicz, członek Państwowej Komisji ds. przeciwdziałania wykorzystywaniu seksualnemu małoletnich do lat 15.
“Brzmi to porażająco. To nie wygląda jedynie na kapitulację państwa, ale też diecezji i samorządu, gdzie działa ośrodek prowadzący nadzór nad nauczaniem domowym wg opisu sprawy. Dziękuję za ten tekst, choć wolałbym, żeby go nie musiało być…” - napisał na X.
Z kolei były przewodniczący komisji ds. pedofilii Błażej Kmieciak stwierdził:
“Ten tekst czyta się z coraz bardziej otwartymi oczami. Znam niestety ten rys duchowości: surowy, oschły, nieznający (teologicznego) sprzeciwu, PRZEMOCOWY! Cześć osób z tekstu kojarzę dobrze i nie pojmuję, jak mogą akceptować podobne zachowania, a ich stanowczy osąd znam też od duchownych!” - napisał Kmieciak.
Szokujące ustalenia
O wspólnocie ks. Łukasza Kadzińskiego robi się głośno w lipcu 2023 roku, kiedy na portalu YouTube zostaje opublikowany materiał filmowy autorstwa Pawła Kostowskiego pt. "Byłem w sekcie". Na nagraniu Kostowski odczytuje poruszający list, który przekazał Archidiecezji Warszawskiej. Informuje w nim, że przebywał w organizacji ks. Kadzińskiego sześć lat i był świadkiem dramatycznych sytuacji.
Zdaniem Kostowskiego kapłan sprawuje nad członkami wspólnoty władzę absolutną. Zmusza do ciężkiej pracy fizycznej, odcina ich od rodzin, rozbija i aranżuje związki, decyduje o każdym, najmniejszy aspekcie życie. Natomiast dzieci mieszkające na terenie wspólnoty są całkowicie odcięte od świata zewnętrznego. Nie chodzą nawet do szkoły i są objęte nauczaniem domowym.
Do materiału Kostowskiego odnosi się natychmiast ks. Kadziński w oświadczeniu opublikowanym na portalu dorzeczy.pl.
"Publikacja dotycząca mojej działalności duszpasterskiej, zawierająca treści, które uważam za pomówienie, stała się już podstawą zawiadomienia, jakie skierowałem do Prokuratury Okręgowej w Płocku. [...] Oczekując czynności prokuratury, będę unikał komentarzy w tej sprawie" - zaznacza kapłan.
Jeszcze w tym samym miesiącu artykuł na temat wspólnoty ks. Kadzińskiego publikuje na łamach „Rzeczpospolitej” publicysta katolicki Tomasz Terlikowski. Potwierdza w nim wszystkie historie opowiedziane wcześniej przez Pawła Kostowskiego. Terlikowski również nie ma wątpliwości, że działalność duchownego nosi znamiona sekty.
Po burzy medialnej jaką rozpętują kolejne publikacje na ten temat, Archidiecezja Warszawska rozpoczyna dochodzenie w sprawie działalności ks. Kadzińskiego. Ponadto, w wyniku zawiadomienia złożonego przez Kostowskiego, swoje śledztwo wszczyna też Prokuratura Rejonowa w Żyrardowie.
- Kilka miesięcy spędziłem na rozmowach z pokrzywdzonymi przez ks. Łukasza „Pasterza” Kadzińskiego. W tym z osobami, które w wyniku doświadczeń z jego sekty podejmowały próby samobójcze - podkreśla Kostowski w rozmowie z Gońcem.
- Sam otrzymałem status pokrzywdzonego podczas śledztwa. Jednak nie moja krzywda jest tutaj najważniejsza, a krzywda dzieci, która dzieje się cały czas - dodaje.
Goniec dotarł do materiałów z postępowania prokuratorskiego, dochodzenia kurii i zeznań złożonych przez byłych członków wspólnoty oraz ich rodzin. Wyłania się z nich przerażający obraz sekty, której największymi ofiarami są podporządkowani ostrym rygorom małoletni.