Rząd Tuska tak na poważnie! Będzie zwrot 13. emerytury? Seniorzy złapią się za głowy
Aktualna sytuacja demograficzna w Polsce jasno wskazuje, że obywatele będą musieli pracować dłużej, by "udźwignąć" system emerytalny. W ostatnim czasie pojawił się nowy, zaskakujący pomysł ze strony rządu, aby temu nieco zapobiec. Chodzi o 13. emeryturę, a konkretnie jej “zwrot”. Czy ta idea przekona Polaków do dłuższej aktywności zawodowej?
Zaskakujący pomysł rządu. Będzie zwrot "trzynastek"?
W ostatnim czasie coraz częściej pojawiają się głosy o konieczności podwyższenia w Polsce wieku emerytalnego. Taka sytuacja związana jest z demografią w naszym kraju. Dane GUS w tej kwestii są bardzo niepokojące. Z roku na roku w naszym kraju rodzi się coraz mniej dzieci.
Dotkliwie w najbliższych latach odczuć to może system emerytalny. Jedną z opcji, która mogłaby pomóc w tej kwestii, jest podniesienie wieku emerytalnego. Nie tak dawno w rozmowie z Gońcem do tej kwestii odnosił się ekonomista Marek Zuber.
Jeżeli w Polsce — a nie ma innych prognoz — będzie rosła grupa osób, które pobierają świadczenia emerytalne w stosunku do grupy osób, która będzie pracowała, to będziemy mieli problem z wygenerowaniem środków. […] Ci nowi emeryci, którzy w przyszłości będą otrzymywali emerytury, będą po prostu mieli te emerytury coraz niższe, nawet zaryzykowałbym, że w pewnym momencie żenująco niskie, które z całą pewnością nie wystarczą na podstawowe potrzeby - mówił Zuber.
Rząd Donalda Tuska z uwagi na reakcję społeczną raczej z rezerwą odnosi się do podwyższenia wieku emerytalnego. W ostatnim czasie pojawił się zupełnie inny, nietypowy pomysł. Chodzi o zwrot 13. emerytur.
Będzie zwrot "trzynastek"? Pojawił się pomysł
Kilka dni temu przedstawicielka rządu, minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz przedstawiła ciekawą propozycję rządu. Mowa o "zwrocie" 13. Emerytury dla tych osób, które zdecydują się dalej pracować, pomimo osiągniętego wieku emerytalnego.
Człowiek przechodzi na emeryturę, dostaje trzynastą emeryturę. Nie przechodzi - nie dostaje. Za te laty pracy, kiedy nie przechodzi na emeryturę, człowiek powinien dostawać zwrot zaległych trzynastek, wtedy ten bonus emerytalny się opłaca - mówiła minister w rozmowie z "Gazetą Pomorską".
ZOBACZ: Na tę opłatę masz 14 dni. Zapomnisz, zapłacisz 86 tys. zł kary
Taki pomysł rządu miałby zachęcić Polaków do dłuższej pracy i zwiększyć efektywny wiek emerytalny. Osoba, która pracowałaby o kilka lat dłużej, nie otrzymywałby przez ten czas dodatku w postaci corocznej "trzynastki". Po przejściu na zasłużony odpoczynek od aktywności zawodowej rząd zwracałby takiemu seniorowi zaległe 13. emerytury seniorowi.
Potrzebne są polityki, które stymulują dzietność. Rodzice muszą mieć pewność zostawienia dziecka pod dobrą opieką, gdy idą do pracy. I trzecia sprawa, to praca. Wszyscy muszą pracować najwięcej jak się da - tłumaczyła minister Pełczyńska-Nałęcz.
Czy wiek emerytalny zostanie w Polsce podniesiony?
W rozmowie z Gońcem ekonomista Marek Zuber już kilka tygodni temu wskazywał podobny pomysł na poprawę sytuacji emerytalnej w Polsce. Podkreślał, że ewentualne podwyższenie wieku emerytalnego może wiązać się dla polityków ze stratą "ładnych paru punktów procentowych".
Pewnie lepiej to robić w postaci różnego rodzaju zachęt. Na przykład takich, że jeżeli pracujesz po osiągnięciu wieku emerytalnego, to dwukrotnie te kolejne lata lub trzykrotnie wliczają ci się w wysokość emerytury. Wtedy pewnie spora część społeczeństwa dojdzie do wniosku, że lepiej jeszcze popracować parę lat, bo wysokość tej emerytury bardzo mocno wzrośnie - mówił nam ekspert.
ZOBACZ: Nocny dramat, słup ognia przeszył miasto. Na miejscu mnóstwo strażaków