Rząd reaguje na weto w sprawie kryptoaktywów. Tusk zapowiedział działania
Decyzja o zablokowaniu nowych przepisów wywołała natychmiastową reakcję rządu. Stawką jest bezpieczeństwo finansowe milionów Polaków oraz transparentność dynamicznego rynku cyfrowych aktywów. W obliczu rosnącej liczby oszustw, brak regulacji może prowadzić do poważnych konsekwencji gospodarczych. Gabinet premiera zapowiada determinację w dążeniu do wprowadzenia niezbędnych mechanizmów ochronnych, wskazując na konieczność szybkiego działania.
Stanowisko premiera wobec decyzji prezydenta
Premier Donald Tusk ostro zareagował na weto prezydenta Karola Nawrockiego, rozpoczynając swoje wystąpienie od słów: „Zacznę od sprawy bardzo bulwersującej”. Szef rządu zwrócił uwagę, że w przestrzeni publicznej „wszyscy już mówią o kryptoaferze”, co w obecnej sytuacji budzi uzasadnione wątpliwości. W tym kontekście wyraził głębokie zaniepokojenie, stwierdzając wprost: „Jesteśmy zaniepokojeni dziwnym związkiem pana prezydenta z kryptoaferą”.
Premier ocenił weto jako „duży błąd”, argumentując, że odrzucone przepisy nie były wymierzone w inwestorów, lecz miały ich chronić. Jest to kluczowe, ponieważ w Polsce w kryptowaluty inwestuje blisko 3 miliony ludzi, a według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego aż 600 tysięcy z nich padło ofiarą oszustw. Dlatego też szef rządu potraktował sytuację jako ofertę dla prezydenta, aby „nie wiązano pańskiego nazwiska z krypto-aferą”.
Obecna sytuacja, w której prezydent blokuje ustawę, jest dwuznaczna i zdaniem premiera „źle to wygląda”. W związku z tym Donald Tusk zapowiedział, że będzie oczekiwał od ministra finansów szybkiej i pełnej informacji na temat negatywnych konsekwencji tej decyzji dla samej głowy państwa.
Mechanizmy ochronne w zawetowanej ustawie
Podstawowym celem zablokowanej regulacji była implementacja unijnych przepisów MiCA, co miało dostosować polski rynek do standardów europejskich. Ustawa przewidywała wprowadzenie nowych, skutecznych narzędzi kontrolnych, a kluczową rolę w nadzorze nad rynkiem kryptoaktywów powierzono Komisji Nadzoru Finansowego.
KNF zyskałaby uprawnienie do wpisywania podmiotów naruszających przepisy do rejestru nieuczciwych domen internetowych.
Wprowadzono odpowiedzialność karną za przestępstwa związane z emisją tokenów oraz świadczeniem usług kryptoaktywów bez zgłoszenia.
Za najpoważniejsze naruszenia prawa przewidziano surowe grzywny sięgające nawet 10 milionów złotych.
Internetowe kantory walutowe zostałyby objęte nadzorem KNF, co zwiększyłoby przejrzystość ich działania.
Nałożono wymóg, aby kantory internetowe prowadziły indywidualne rachunki płatnicze dla swoich klientów.
Jak zaznaczył premier, „ustawa nie jest wymierzona w nikogo, a jej celem jest chronienie uczestników tego rynku”. Rejestr nieuczciwych domen miał zabezpieczać rynek przed nieuczciwymi podmiotami, a system indywidualnych rachunków płatniczych gwarantowałby ochronę pieniędzy klientów.
Uzasadnienie decyzji głowy państwa
Decyzja o wecie została podjęta przez prezydenta Karola Nawrockiego, który uznał proponowane rozwiązania za szkodliwe dla obywateli. W swoim uzasadnieniu stwierdził on stanowczo, że przepisy te „realnie zagrażają wolnościom Polaków, ich majątkowi i stabilności państwa”. Głównym zarzutem pozostaje nadmierny rozmiar regulacji oraz brak przejrzystości przyjętych rozwiązań.
Ustawa dawała rządowi możliwość wyłączania stron firm kryptowalutowych „jednym kliknięciem”, co budzi obawy o nadużycia.
Polski projekt liczy ponad sto stron, podczas gdy analogiczne przepisy w Czechach czy na Słowacji zamykają się w kilku stronach.
Wysokość opłat nadzorczych jest tak ustalona, że faworyzuje zagraniczne korporacje, blokując rozwój małych firm i startupów.
Prezydent ostrzega, że skutkiem takiej nadregulacji będzie masowe wypychanie rodzimych przedsiębiorstw do jurysdykcji takich jak Malta, Litwa czy Czechy. Takie działanie uniemożliwi firmom zarabianie i płacenie podatków w kraju, co określono jako „odwrócenie logiki, zabicie konkurencyjnego rynku i poważne zagrożenie dla innowacji”.
Planowane działania rządu
Weto prezydenta Karola Nawrockiego stało się bezpośrednim impulsem do ogłoszenia dalszej strategii działania rządu. Premier Donald Tusk zabrał głos w tej sprawie tuż przed wtorkowym posiedzeniem Rady Ministrów, reagując na decyzję głowy państwa i wskazując kierunek prac.
Szef rządu zapowiedział: „Prześlemy jeszcze raz i to w trybie natychmiastowym tę ustawę i ona szybko przejdzie przez parlament”.
Rząd liczy na sprawne i szybkie uchwalenie niezbędnych przepisów regulujących rynek.
Premier zadeklarował zaproponowanie konkretnych działań ministrowi finansów oraz szefom resortów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.
Ponowne procedowanie ustawy ma być traktowane jako „szansa i oferta, aby nie wiązano pańskiego nazwiska z krypto-aferą”. Premier zaznaczył jednocześnie, że przed rządem stoi teraz „duży wysiłek przekonania pana prezydenta, jak duży błąd popełnił wetując tę ustawę”.