Rozpędzone auto wjechało w dzieci, nie żyje 12-latek. Policjanci odkryli bulwersującą prawdę
Tragiczny wypadek w miejscowości Borzęcin Duży (woj. mazowieckie). Kierowca samochodu osobowego wjechał w dwóch chłopców w wieku 12 lat. Niestety, mimo błyskawicznej akcji ratowników, życia jednego z nich nie udało się uratować. Policjanci wkrótce potem ustalili, że kierowca w ogóle nie powinien siadać za kierownicą, został zatrzymany.
Borzęcin Duży. Samochód wjechał w dwóch nastolatków
Do tragedii doszło w piątek, 5 lipca, na ul. Kosmowskiej w Borzęcinie Dużym. Chwilę po godzinie 17 służby otrzymały zgłoszenie o wypadku z udziałem samochodu osobowego bmw. Według wstępnych ustaleń policjantów, kierowca podczas manewru wyprzedzania stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w grupę rowerzystów na chodniku .
Dwóch nastoletnich chłopców w wieku około 12 lat przemieszczało się ulicą. Wjechał w nich samochód osobowy – przekazał w rozmowie z Wirtualną Polską bryg. Karol Kroć.
Śmiertelny wypadek pod Warszawą. W akcji śmigłowiec LPR
Na miejscu niezwłocznie zjawiły się służby ratownicze. Niestety, na pomoc dla jednego z chłopców było już za późno. 12-latek zginął na miejscu ze względu na odniesione obrażenia.
Drugi, przytomny, z widocznymi obrażeniami, został zabrany przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe do szpitala – dodał bryg. Kroć.
ZOBACZ: Zaginęła 32-letnia Katarzyna. “Sytuacja jest bardzo poważna”
Nie żyje 12-latek. Sprawca wypadku był pijany
Policjanci przekazali, że kierowca samochodu osobowego był pijany , miał prawie trzy promile. 25-latek został już zatrzymany.
Droga w miejscu zdarzenia pozostawała zablokowana przez kilka godzin. Na miejscu prowadzone są prace straży pożarnej i policjantów , którzy pod nadzorem prokuratora wyjaśniają dokładne okoliczności tragedii.
W mediach społecznościowych pojawiły się posty zrozpaczonych mieszkańców, którzy znali zmarłego chłopca. Jak wynika z ich informacji, 12-latek mimo młodego wieku uczył się, jak pomagać innym – był członkiem Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej w Bożecinie Dużym.