Rosjanie skierowali rakiety niedaleko polskiej granicy. Obiekt "całkowicie zniszczony"
Rosyjskie rakiety spadły tuż obok polskiej granicy. Celem żołnierzy Władimira Putina była infrastruktura wojskowa w obwodzie lwowskim. Potwierdził to Maksym Kozyicki, szef lokalnych władz. Strona ukraińska nie ujawnia, który obiekt trafił na celownik Rosjan, ale pewne jest, że pociski zostały wystrzelone w niedzielę nad ranem.
Na Telegramie pojawiła się wiadomość wprost od szefa władz obwodu lwowskiego dotycząca kolejnego ataku ze strony Rosjan . Dopiero co w sieci pojawiło się nagranie deszczu ognia i przypuszczenia użycia przez Rosjan bomb fosforowych w Azowstalu , a na jaw wychodzą kolejne informacje dotyczące ruchu wojsk.
Rakiety spadły niedaleko polskiej granicy . Zachodnia część Ukrainy ponownie znalazła się pod ostrzałem rosyjskich pocisków. Tym razem wróg nie wybrał celu przypadkowo, ale nie może mówić o pełnym sukcesie .
Rakiety przy polskiej granicy, celem budynki wojskowe
Jeszcze w momencie brutalnego ataku na szpital położniczy w Mariupolu Rosja przekonywała, że celem wojska Władimira Putina staje się tylko i wyłącznie cele wojskowe . Niemniej, chociażby relacja Witalija Kliczko z Kijowa pokazywała, że sytuacja wygląda zupełnie inaczej .
Niedzielne doniesienia wprost z frontu wskazują, że bywają momenty, gdy Rosja mimo wszystko decyduje się na atak infrastruktury wojskowej, a nie cywilnej. Około 4:30 nad ranem czasu ukraińskiego (3:30 czasu polskiego) w rejonie lwowskim spadły rakiety .
- Rosyjskie rakiety trafiły w wojskową infrastrukturę w obwodzie lwowskim przy granicy z Polską. Obiekt został całkowicie zniszczony - przekazał w Telegramie Maksym Kozyicki. Do celu doleciały cztery rakiety, ale pocisków było więcej.
Ukraina odpowiedziała, doszło do zestrzelenia rakiet okupanta
Pociski nie zostały wystrzelone z lądu, chociaż w przeszłości Rosjanom zdarzało się atakować nawet przy użyciu baz na terenie Białorusi . - Dwie rakiety manewrujące, które leciały z akwenu Morza Czarnego w kierunku obwodu lwowskiego, zostały zestrzelone przez ukraińską obronę przeciwlotniczą - podało dowództwo powietrzne Zachód na Facebooku.
Ukraińskie ustalenia wskazują, że pociski mogły zostać wystrzelone z okrętów podwodnych. Maksym Kozyicki dodał, że lokalne władze ustaliły, iż w wyniku ataku ze strony Rosjan nikt nie zginął .
Co więcej, nikt nie został nawet ranny. Nie otrzymano bowiem informacji o tym, by ktokolwiek zwrócił się z wiadomością o potrzebie udzielenia pomocy lekarskiej .
Należy zaznaczyć, że agencja Reuters nie była w stanie zweryfikować przekazanych przez stronę ukraińską wieści na temat ataki rakietowego w rejonie lwowskim . Kreml nie zdecydował się na ustosunkowanie do postawionych zarzutów.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Pucz "już się zaczął", zdrowie Putina nie pozwoli na jego odparcie. Szef wywiadu ujawnił
-
"Piekło zstąpiło na ziemię". Deszcz ognia z rosyjskich pocisków nad Azowstalem
-
Matura chemia 2022. Termin matury z chemii. O której jest rozszerzona matura z chemii
Źródło: goniec.pl, radiozet.pl