Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Prezydent Finlandii rozmawiał telefonicznie z Putinem. "Szczera wymiana poglądów" nie przekonała dyktatora
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 14.05.2022 18:42

Prezydent Finlandii rozmawiał telefonicznie z Putinem. "Szczera wymiana poglądów" nie przekonała dyktatora

Putin
YURI KOCHETKOV/AFP/East News

Prezydent Finlandii Sauli Niinisto rozmawiał telefonicznie z Władimirem Putinem na temat decyzji rządu w Helsinkach o chęci wstąpienia w struktury NATO. Moskwa sprzeciwiła się tej decyzji i już zapowiedziała reakcję odwetową, jednak fińscy politycy nie zamierzają poddać się szantażowi i groźbom. Twierdzą bowiem, że rosyjska inwazja na Ukrainę znacząco "zmieniła środowisko bezpieczeństwa Finlandii".

Pierwsze groźby ze strony Kremla w kierunku Finlandii pojawiły się już w kwietniu, kiedy to po raz pierwszy zaczęto głośno mówić o potencjalnym wstąpieniu tego kraju do NATO. Wówczas to Dmitrij Pieskow ostrzegł Helsinki przed poważnymi konsekwencjami takiej decyzji, a kilka godzin później przy granicy rosyjsko-fińskiej pojawiły się już wojska Putina.

Choć moskiewscy politycy zaczęli nawet snuć wizje rozmieszczenia w obszarze Bałtyku broni atomowej, Finowie nie wzięli tych słów na poważnie i szybko zakpili z sąsiada. Z kolei w czwartek 12 maja prezydent i premier Finlandii oświadczyli wspólnie, że ich kraj będzie dążył do jak najszybszego wstąpienia do Sojuszu.

Prezydenci Rosji i Finlandii rozmawiali telefonicznie

O swojej decyzji prezydent Finlandii Sauli Niinisto poinformował w sobotę osobiście Władimira Putina, który jest wyraźnie zaniepokojony ekspansją Paktu. Rosyjski dyktator miał usłyszeć m.in., że sąsiednie państwo "zdecydowało się ubiegać o członkostwo w NATO w nadchodzących dniach". 

Niinisto zaznaczył przy tym "jak fundamentalnie rosyjskie żądania z końca 2021 roku, mające na celu uniemożliwienie państwom przystąpienie do NATO i inwazja na Ukrainę w lutym 2022 roku, zmieniły środowisko bezpieczeństwa Finlandii".

Przypomniał też swoje słowa sprzed 10 lat, kiedy to oznajmił rosyjskiemu przywódcy, że "każdy niezależny naród maksymalizuje swoje bezpieczeństwo". - O to chodzi także i teraz – podkreślił.

Fińska głowa państwa jest przekonana, że wstępując do NATO tylko wzmocni bezpieczeństwo swojego kraju. Podczas rozmowy, którą określono jako "bezpośrednią i prostolinijną", próbowała uświadomić swojemu odpowiednikowi, że nadal zależy jej na rzeczowych i profesjonalnych stosunkach sąsiedzkich.

Szorstka wymiana zdań

Inne podejście do całej sprawy ma strona rosyjska, która zakomunikowała za pośrednictwem swojego prezydenta, że porzucenie przez Finlandię polityki neutralności byłoby błędem, który odcisnąłby poważne piętno na relacjach dwustronnych państw.

- Władimir Putin podkreślił, że odejście od tradycyjnej polityki wojskowej neutralności byłoby błędem, ponieważ nie ma żadnych zagrożeń dla bezpieczeństwa Finlandii. Taka zmiana w polityce zagranicznej tego kraju może mieć negatywny wpływ na stosunki rosyjsko-fińskie - przekazał w oświadczeniu Kreml.

Ocenił, że sobotnia rozmowa była "szczerą wymianą poglądów" - jak zauważa Reuters - to eufemizm stosowany w dyplomacji oznaczający zwykle trudne rozmowy.

Możliwy atak hybrydowy

Już wcześniej, w wywiadzie dla szwedzkiego dziennika, Niinisto podkreślał, że mimo działań w Ukrainie, widzi on szansę na kontynuowanie dialogu z Rosją, choć "nie będzie powrotu do dawnych czasów".

-Sądzę, że Rosji również będzie zależeć, aby nie mieć przez cały czas dużego napięcia przy granicy. Codzienne sprawy można załatwiać pragmatycznie - podkreślał.

Finowie spodziewali się, że Kreml w reakcji na decyzję o ich wstąpieniu do NATO będzie wysuwał groźby. Bardziej prawdopodobne niż wojskowa ofensywa, wydaje im się jednak nasilenie ataków hybrydowych lub incydenty związane z naruszaniem granicy.

Niinisto wyraził także przekonanie, że Finlandia otrzymała wystarczające obietnice wsparcia ze strony państw NATO w okresie akcesyjnym.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: TVN24, Goniec.pl