Poruszające słowa Michała Bajora nad urną Katarzyny Stoparczyk. "Kasiu kochana..."
17 września Warszawa pożegnała jedną z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarek radiowych i telewizyjnych – Katarzynę Stoparczyk. Uroczystość pogrzebowa zgromadziła rodzinę, przyjaciół oraz licznych współpracowników, którzy przyszli oddać hołd kobiecie pełnej ciepła, pasji i profesjonalizmu.
Msza pełna wspomnień
Pogrzeb rozpoczął się o godz. 13:00 mszą świętą w kościele pw. św. Jacka w Warszawie, wybranym przez rodzinę nieprzypadkowo – Katarzyna Stoparczyk często go odwiedzała. Duchowny, który przewodniczył ceremonii, przyznał, że nie znał dziennikarki osobiście, ale jej twórczość była mu dobrze znana.
W swoim kazaniu podkreślił, że Stoparczyk była nie tylko wybitną redaktorką, ale przede wszystkim żoną, matką i córką. Jej życzliwość, empatia i serdeczność na długo pozostaną w pamięci tych, którzy ją znali.
Wzruszające pożegnanie z udziałem Michała Bajora
Jednym z najbardziej poruszających momentów uroczystości był występ Michała Bajora, który wykonał ulubioną piosenkę Katarzyny Stoparczyk – „My Way”. Wzruszony artysta podkreślił, jak wiele ciepła i bezpieczeństwa czuł w każdym spotkaniu z dziennikarką.
Każde spotkanie z Kasią pozostawiało wokół mnie jasność, ciepło i bezpieczeństwo. Tak się zawsze czułem, kiedy kończyło się spotkanie czy rozmowa przez telefon. Kasiu kochana, będziemy cię wszyscy kochać zawsze i będziemy zawsze za tobą tęsknić. Spoczywaj w pokoju.
Przy urnie ustawiono jedynie dwa wielkie wieńce w kształcie serc, zgodnie z wolą rodziny, a zamiast kwiatów zgromadzeni wsparli ideę utworzenia Pracowni Psychologiczno-Terapeutycznej dla Dzieci i Młodzieży im. Katarzyny Stoparczyk.
ZOBACZ TAKŻE: Czym jest szpiczak plazmocytowy (mnogi)?
Ostatnia droga na Powązkach
Po zakończeniu mszy kondukt żałobny udał się na warszawskie Powązki Wojskowe, gdzie dziennikarka spoczęła w kwaterze K, w rzędzie 16, w grobie 1B. W miejscu pochówku obecni byli bliscy, przyjaciele i współpracownicy, którzy wspólnie oddali hołd jej pamięci.
Bliscy oraz współpracownicy podkreślali, że choć życie Katarzyny Stoparczyk zakończyło się tragicznie 5 września, jej dziedzictwo w radiu, telewizji i w sercach wielu osób pozostanie żywe na zawsze.