Policjant z Zawiercia, który zginął w wypadku był pijany. Zadziwiające wyniki badań

Tragiczny w skutkach wypadek z udziałem policjanta

Zdarzenie to miało miejsce 31 stycznia w miejscowości Ołudza w powiecie zawierciańskim. Pojazd kierowany przez wracającego z nocnej zmiany policjanta, zjechał z drogi, uderzył w drzewo, po czym dachował. Mężczyzna zginął na miejscu.

W samochodzie nie było na szczęście pasażerów. O śmierci mundurowego jeszcze tego samego dnia poinformowała śląska policja. Mężczyzna w służbie działał od prawie pięciu lat, w ostatnim czasie pracując w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu.

Mężczyzna miał około 2 promile alkoholu we krwi

- 2 lutego została przeprowadzona sekcja zwłok i badania toksykologiczne dotyczące obecności alkoholu w organizmie denata. Na podstawie tych badań toksykologicznych stwierdzono, że kierujący miał w organizmie około 2 promili alkoholu - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.

Wyniki badań sprawiły, że prokuratura zleciła Biuru Spraw Wewnętrznych przeprowadzenie czynności pod kątem art. 179 Kodeksu karnego, a więc przestępstwa związanego z dopuszczeniem do ruchu pojazdu prowadzonego przez osobę znajdującą się w stanie nietrzeźwości.

Pisząc prościej - chodzi o to, aby sprawdzić, czy inne osoby z komendy mogły mieć wiedzę, że funkcjonariusz wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu - tłumaczył prok. Ozimek. 

Na ten moment nie wiadomo czy policjant "umilał" sobie pracę, pijąc alkohol już w komendzie, czy jednak miało to miejsce poza czasem pracy. Zgodnie z ustaleniami "Gazety Wyborczej" denat pić miał w szatni wydziału ruchu drogowego. Znaleziono tam bowiem butelki po alkoholu.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Biedronka przesadziła, w poniedziałek w sklepach będą tłumy. Prawdziwe hity za grosze

• Uczestnik "The Voice Senior" musiał zrezygnować. Rafał Brzozowski przekazał smutne wieści

• Arnold Schwarzenegger przeżył chwile grozy. Uczestniczył w niebezpiecznym wypadku

Źródło: PAP