Onet: Policja wszczęła śledztwo ws. spalenia wizerunku Tuska na Marszu Niepodległości
Jak ustalił Onet, stołeczna policja wszczęła śledztwo w sprawie spalenia wizerunku Donalda Tuska na tegorocznym Marszu Niepodległości w Warszawie. Trwa ustalanie tożsamości wszystkich sprawców oraz poszukiwanie świadków. Podejrzanym grożą surowe kary.
Tegoroczny Marsz Niepodległości od początku budził wiele kontrowersji. Przez długi czas trwała batalia o jego organizację, gdyż sądy dwóch instancji zakazały pochodu wbrew decyzji wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła.
W tej sytuacji PiS postanowił zastosować fortel i decyzją szefa Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych nadano marszowi rangę wydarzenia o charakterze państwowym, na którym jednak nie pojawili się żadni przedstawiciele obozu rządzącego poza zapomnianym już przez wielu Antonim Macierewiczem.
Onet: Jest śledztwo ws. spalenia wizerunku Donalda Tuska
11 listopada przebiegł w tym roku o wiele spokojniej niż jeszcze rok temu, ale nie oznacza to, że obyło się bez incydentów. Poza antyunijnym przemówieniem Roberta Bąkiewicza i uderzającymi w społeczność LGBT hasłami, w tłumie znalazło się także kilka osób, które spaliły niemiecką flagę i wzierunek przewodniczącego PO Donalda Tuska.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Były premier bardzo szybko odniósł się do tego ncydentu, zamieszczając wpis na Twitterze, w którym przewrotnie stwierdził: "Palę się do jeszcze cięższej pracy na rzecz Niepodległej!".
Tusk nie zdecydował się jednak na powzięcie kroków prawnych, ale ponad 2 tygodnie po wspomnianych wydarzeniach Onet dowiedział się, że śródmiejska policja sama wszczęła w tej sprawie postępowanie, mające na celu ustalenie sprawców wykroczeń.
- Zarówno w sprawie spalenia niemieckiej flagi, jak i spalenia podobizny Donalda Tuska czynności prowadzi zespół ds. wykroczeń Komendy Rejonowej Policji Warszawa I. Mamy już ustaloną tożsamość dwóch osób mających związek z tymi zdarzeniami - powiedział Onetowi podinsp. Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy policji.
Funkcjonariusze posiadają już wizerunki pozostałych sprawców i są na etapie ustalania ich tożsamości. Chcą także dotrzeć do świadków wydarzeń z 11 listopada.
Areszt, grzwyna lub nagana za spalenie wizerunku Tuska
Służby, po ujęciu wszystkich odpowiedzialnych za bulwersujący incydent, zamierzają postawić im zarzuty z art. 83, 51. i 145. kodeksu wykroczeń.
Pierwszy z nich dotyczy nieostrożnego obchodzenia się z materiałami wybuchowymi, łatwo zapalnymi lub substancjami promieniotwórczymi albo wykracza przeciwko przepisom o wyrobie, sprzedaży, przechowywaniu, używaniu lub przewożeniu takich materiałów. Grozi za to kara aresztu, grzywny lub nagany.
Art. 51. mówi zaś o zakłócaniu spokoju lub porządku publicznego i także przewiduje areszt, grzywnę lub naganę. Natomiast art. 145. - zanieczyszczania lub zaśmiecania miejsc publicznych. Za to na sprawców można nałożyć karę grzywny w wysokości do 500 złotych lub karę nagany.
Wszczęcie postępowania nie świadczy jeszcze o tym, że winni zostaną ukarani. Przypomnijmy, że na początku tego roku Prokuratura Regionalna w Katowicach utrzymała w mocy postanowienie o umorzeniu śledztwa ws. wieszania zdjęć europosłów na szubienicach. Zdaniem śledczych Zbigniewa Ziobry, nie doszło wówczas do popełnienia przestępstwa.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Onet, Polsat News