Pogrzeb Stanisława Sojki. Symboliczny wygląd urny z prochami artysty
Na warszawskiej Saskiej Kępie odbywa się pogrzeb Stanisława Soyki. Artysta został pożegnany w wyjątkowy sposób – urna z jego prochami miała artystyczną formę, a cała ceremonia przebiegała w atmosferze intymności i wzruszenia. Muzyk spoczął w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Polski artysta pożegnany w wyjątkowej urnie – pogrzeb Stanisława Soyki
W poniedziałek, 8 września 2025 roku, stołeczna społeczność artystyczna oraz wierni fanów pożegnali legendę polskiej kultury – Stanisława Soykę, który zmarł nagle 21 sierpnia. W Kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy na warszawskiej Saskiej Kępie rozpoczęła się ceremonia pogrzebowa, w której centralne miejsce zajęła niezwykła urna z prochami mistrza.
Ceremonię rozpoczęła msza o godzinie 12:00, a o 14:00 urna została przeniesiona na Cmentarz Wojskowy na Powązkach, gdzie Soyka spocznie w Alei Zasłużonych, obok innych ikon polskiej kultury. Uroczystość miała charakter państwowy, co podkreślilo wyjątkowy status artysty.
Rodzina Soyki poprosiła uczestników ceremonii o zachowanie maksymalnej prywatności, bez wykonywania zdjęć, składania kondolencji i zbędnych oficjalnych gestów. Zapowiedziano, że pożegnanie będzie miało charakter intymny i refleksyjny. Apel wzbudził wzruszenie i zrozumienie wśród zebranych.
Artystyczny hołd i symbolika urny na pogrzebie Soyki
Urna z prochami Stanisława Soyki przyciągała wzrok wyjątkową formą , przypominała kamienną rzeźbę, ozdobioną metalowymi uchwytami. Symboliczność tego wyboru idealnie oddawała naturę artysty, surową, ale pełną głębi i emocji. Obok urny ustawiono portret muzyka przy mikrofonie oraz Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, który otrzymał w 2009 roku od prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Na mszy żałobnej obecni byli bliscy oraz znane postaci ze świata kultury i mediów, m.in. Józef Skrzek, Robert Chojnacki, Małgorzata Ostrowska-Królikowska i Monika Olejnik. W trakcie uroczystości minister kultury Marta Cienkowska wygłosiła wzruszające wspomnienie, podkreślając, że Soyka to głos „pełen prawdy, czułości i wewnętrznego światła”.
ZOBACZ TAKŻE: 800 plus tylko dla pracujących osób. Polacy wyrazili się jasno, sondaż nie pozostawia złudzeń
Muzyczny finał i państwowe odznaczenie
Stanisław Soyka zmarł w wieku 66 lat, tuż przed planowanym koncertem na Top of the Top Sopot Festival. Jego niespodziana śmierć wstrząsnęła środowiskiem muzycznym. Artysta pozostawił po sobie bogaty dorobek, łącząc wrażliwość, jazzowe brzmienie i poezję, a jego utwory, jak „Tolerancja” czy „Cud niepamięci”, stały się ponadczasowymi hymnami
W chwilach, gdy urna opuszczała kościół, Józef Skrzek wykonał na organach i zaśpiewał „Zmartwychwstanie”, symboliczny muzyczny akcent pożegnania. W trakcie nabożeństwa odczytano postanowienie prezydenta RP Karola Nawrockiego, który pośmiertnie odznaczył Soykę Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, jako wyraz uznania dla wkładu artysty w kulturę narodową.