Papież Franciszek: "Boleję i płaczę, myśląc o cierpieniach narodu ukraińskiego"
Podczas cotygodniowego spotkania z wiernymi na Placu Świętego Piotra papież Franciszek nie zapomniał o wojnie w Ukrainie. Ojciec Święty zaapelował po raz kolejny o utworzenie korytarzy humanitarnych w Mariupolu i wezwał do odmawiania różańca w intencji pokoju. Przyznał także, że "boleje i płacze" na myśl o udręce ludności ukraińskiej.
W niedzielę, jak zawsze, papież Franciszek spotkał się z tysiącami wiernych z całego świata na modlitwie Regina Coeli w Watykanie. W swoim przemówieniu odniósł się do przypadających na początek maja Święta Pracy oraz Dnia Wolności Prasy, jednak największą część przesłania poświęcił trwającej od ponad dwóch miesięcy wojnie w Ukrainie.
Papież Franciszek modli się za Ukrainę
- Dziś rozpoczyna się miesiąc poświęcony Matce Bożej. Pragnę zachęcić wszystkich wiernych i wspólnoty do codziennego odmawiania w maju Różańca św. w intencji pokoju. Moje myśli od razu kierują się ku barbarzyńsko zbombardowanemu i zniszczonemu ukraińskiemu miastu Mariupol, „miastu Maryi” - mówił papież.
Ponownie zaapelował też o utworzenie bezpiecznych korytarzy humanitarnych dla uwięzionych w hucie Azowstal. Od wielu tygodni ukrywają się tam wojskowi i cywile, wśród których nie brakuje rannych, kobiet i dzieci. Nie mają oni jedzenia, picia, leków oraz podstawowych artykułów. Doszło do tego, że dzieci zamiast noszenia pieluch zawijane są w foliowe worki.
- Boleję i płaczę, myśląc o cierpieniach narodu ukraińskiego, a w szczególności o najsłabszych, osobach starszych i dzieciach. Dochodzą także straszne doniesienia o wydalaniu i deportacji dzieci - dodawał Ojciec Święty.
Podczas spotkania zastanawiał się także głośno, czy dzisiejszy świat rzeczywiście poszukuje pokoju i ma w sobie wolę uniknięica stałej eskalacji militarnej oraz słownej. Ze smutkiem przyznał przy tym, że obserwuje "makabryczny upadek człowieczeństwa".
- Proszę was, by nie ulegać logice przemocy, perwersyjnej spirali broni. Niech wybrana zostanie droga dialogu i pokoju - apelował.
Watykan trzykrotnie apelował do Władimira Putina
Od czasu wybuchu wojny w Ukrainie papież Franciszek jest mocno krytykowany przez wiele środowisk za powściągliwą postawę wobec agresji Rosji na Ukrainę. Do tej pory wprost nie nazwał winnego tej ogromnej tragedii, mimo wielu zaproszeń nie udał się także do Kijowa.
Podkreślając to, trzeba jednak przyznać, że Ojciec Święty nie unika podejmowania tematu i z perspektywy Watykanu bacznie obserwuje sytuację. Szczególnie zaniepokojony jest wydarzeniami w Mariupolu, gdzie rosyjscy okupanci bezustannie atakują ostatni bastion Ukraińców, zakłady Azowstal.
Według doniesień włoskiego dziennika "Il Messagero" Franciszek miał nawet trzykrotnie próbować namówić Władimira Putina do zezwolenia na ewakuację cywilów z oblężonego miasta, używając do tego oficjalnych kanałów dyplomatycznych oraz moskiewskiego Kościoła prawosławnego.
Prezydent Rosji za każdy razem odmawiał jednak, oznajmiając, że nie zagwarantuje bezpieczeństwa ewakuowanym mieszkańcom Mariupola. Ponadto, w Watykanie pojawiła się inicjatywa, która zakładała ewakuację cywilów przy pomocy statku pod watykańską banderą, ale zrezygnowano z niej. Uznano, że operacja jest zanadto skomplikowana w realizacji.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Gen. Gierasimow ranny w walkach pod Izium? Ukraińcy zadali cios w samego Władimira Putina
Rosyjski samolot naruszył przestrzeń powietrzną Szwecji. "To całkowicie niedopuszczalne"
Matura matematyka 2022. Ile trzeba mieć punktów na maturze z matematyki?
Źródło: goniec.pl, deon.pl