Niesłychane. Właśnie cała Polska się dowiedziała, co wydarzyło się tuż przed śmiercią Stuhra
Jerzy Stuhr zmarł 9 lipca 2004 roku. Tuz przed śmiercią pisał pamiętnik, który został wydany w formie książki. Zawarł tam ważne informacje ze swojego życia, dzielił się w nim również przemyśleniami. Wspomniał również, z czym musiał się zmagać. Okazało się, że artysta dostawał pogróżki tuż po tym, jak brał udział w kolizji drogowej.
Jerzy Stuhr nie żyje
9 lipca 2024 roku świat polskiego kina wstrzymał oddech. To właśnie wtedy media obiegła informacja o śmierci jednego z czołowych polskich aktorów, Jerzego Stuhra. Artysta miał 77 lata i od pewnego czasu zmagał się z problemami zdrowotnymi.
Jerzy Stuhr w ostatnich miesiącach swojego życia walczył z nowotworem krtani. Mimo to starał się być jak najdłużej aktywny zawodowo, a ostatni raz na scenie stanął 10 czerwca, podczas własnego spektaklu pt. “Geniusz”. Zaledwie dzień później trafił do szpitala, o czym wspominał jego przyjaciel, Jerzy Federowicz, w rozmowie z “Super Expressem”.
Jurek zagrał w Krakowie przy dużej widowni przedstawienie z Jackiem Braciakiem. Następnego dnia w domu gorzej się poczuł i żona zawiozła go do szpitala. Zrobiło mu się słabo. Nawarstwiły się wszystkie choroby, takie jak udar, nowotwór. Będzie go bardzo brakować. To był wielki artysta, wszyscy z niego korzystaliśmy, z jego talentu, wiedzy - wyjawił.
Jerzy Stuhr otrzymywał pogróżki
Jerzy Stuhr zmagał się nie tylko z problemami zdrowotnymi, ale również z tymi natury prawnej. Aktor w październiku 2022 roku doprowadził do kolizji z motocyklistą. Na miejsce zostały wezwane służby, które przebadały artystę alkomatem. Ustalono wówczas, że miał on w wydychanym powietrzu 0,7 promila alkoholu.
ZOBACZ TAKŻE : Niebezpieczna sytuacja w "Tańcu z gwiazdami". Mało kto zauważył, co stało się podczas występu
Finał tego zdarzenia miał miejsce w Sądzie. Jerzy Stuhr został uznany za winnego prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości i otrzymał karę - 12 tysięcy złotych grzywny, a także zobowiązany został do zapłaty 6 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, oraz do zapłacenia ponad 4 tysięcy złotych tytułem kosztów sądowych. Ponadto otrzymał zakaz prowadzenia pojazdów na okres 3 lat.
Wówczas na Jerzego Stuhra wylało się morze niepochlebnych opinii. Okazuje się jednak, że nie skończyło się na negatywnych komentarzach publikowanych w sieci. Aktor niedługo przed śmiercią prowadził pamiętnik, w którym notował wiele ciekawostek ze swojego życia. Nie zabrakło w nim również wspomnień związanych z kolizją, która miała miejsce dwa lata temu. Pamiętnik ukazał się w formie książki i nosi tytuł “Z biegiem dni”. Jerzy Stuhr zdradził w niej, że otrzymywał pogróżki od innych osób.
Jerzy Stuhr zdradził, jakie pogróżki otrzymywał
Jerzy Stuhr w książce zdradził, że kolizja, w której brał udział, będąc pod wpływem alkoholu, rozjuszyła wiele osób. W pamiętniku wyjawił, że otrzymywał anonimowe pogróżki, w których życzono mu śmierci.
I jeszcze te nocne telefony: Stuhr, ty zmoro, zginiesz jak Aldo Moro - pisał aktor.
Jerzy Stuhr zauważył również, że od feralnego wydarzenia, wiele w jego życiu się zmieniło. Wyjaśnił, że część osób odsunęła się od niego , został także pozbawiony jednej z nagród, którą niegdyś otrzymał.
Zauważyłem, że po wspomnianej kolizji drogowej wokół mnie zrobiła się pustka. Odwołanie spotkań. Jedna z nagród, którą mi kiedyś przyznano, została natychmiast odebrana - napisał.