Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Nie żyje polski polityk. Zmarł w szpitalu dwa dni po wypadku
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 11.11.2023 15:53

Nie żyje polski polityk. Zmarł w szpitalu dwa dni po wypadku

wypadek w Kocudzy Pierwszej
KPP Janów Lubelski

Tragiczny finał wypadku, do którego doszło w Kocudzy Pierwszej na Lubelszczyźnie. W wyniku odniesionych ran w szpitalu zmarł ranny motocyklista. Jak informuje lokalny portal bilgorajska.pl, ofiarą okazał się być znany lokalny samorządowiec Grzegorz Berdzik. 48-latek przez wiele lat był radnym Miasta Józefowa.

Tragiczny wypadek na Lubelszczyźnie

O wypadku w Kocudzy Pierwszej między Dzwolą a Frampolem, do którego doszło 29 października br., poinformowała policja w Janowie Lubelskim. Jak przekazała asp. sztab. Faustyna Łazur, w zdarzeniu udział brały motocykl oraz dwa samochody osobowe.

- Kierujący samochodem osobowym marki Honda 71 latek chciał uniknąć najechania na tył poprzedzającym go auta. Zjechał na przeciwległy pas i zderzył się czołowo z jadącym z naprzeciwka motocyklistą. Dodatkowo uderzył w bok pojazdu który omijał - przekazała policjantka.

347-230303.jpg
Źródło: KPP Janów Lubleski
Grzegorz Borys nie żyje. To ona zidentyfikowała ciało, ujawniono kulisy

Nie żyje znany lokalny polityk

Motocyklista odniósł najpoważniejsze obrażenia i nieprzytomny został zabrany do szpitala przez załogę Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Lekarze przez długi czas walczyli o życie 48-latka, ale ich wysiłki okazały się bezskuteczne. Mężczyzna zmarł. Jak się okazało, ofiara to radny Rady Miejskiej w Józefowie, Grzegorz Berdzik.

ZOBACZ: Nie żyje ceniony polski dziennikarz. Miał dopiero 61 lat

Pogrzeb samorządowca odbył się w czwartek 9 listopada w rodzinnej miejscowości. Mszy żałobnej przewodził ks. Paweł Dynak, który w poruszający sposób mówił o zmarłym.

- Twoją pasją były motocykle. Podczas jednej z podróży nie dotarłeś do celu. Pamiętam osobiście kilka naszych wspólnych spotkań. Zawsze, kiedy rozmawialiśmy, z uśmiechem na twarzy pytałeś mnie, kiedy pojedziemy razem na te motory? Dziś już wiem, niestety, że to nie będzie możliwe - wspominał.

Współpracownicy żegnają Grzegorza Berdzika

Polityka pożegnali także jego wieloletni współpracownicy, którzy zgodnie zaznaczali, że praca była dla Grzegorza Berdzika prawdziwą pasją. Jak dodawali, był on także “wzorem samorządowca”.

ZOBACZ: Motorniczy śmiertelnie potrącił mężczyznę i odjechał. Są pierwsze ustalenia, sprawa w prokuraturze

- Był człowiekiem bardzo lubianym, ciepłym, serdecznym, a tym samym dobrym wzorem do naśladowania dla nas wszystkich. Żegnamy Grzegorza Berdzika z poczuciem ogromnej wdzięczności. Rodzinie i Najbliższym składamy najszczersze wyrazy współczucia - cytuje słowa przedstawicieli józefowskiego samorządu portal bilgoraj.com.pl.

Źródło: Onet, bilgoraj.com.pl