Nie żyje polski polityk. Zmarł w szpitalu dwa dni po wypadku
Tragiczny finał wypadku, do którego doszło w Kocudzy Pierwszej na Lubelszczyźnie. W wyniku odniesionych ran w szpitalu zmarł ranny motocyklista. Jak informuje lokalny portal bilgorajska.pl, ofiarą okazał się być znany lokalny samorządowiec Grzegorz Berdzik. 48-latek przez wiele lat był radnym Miasta Józefowa.
Tragiczny wypadek na Lubelszczyźnie
O wypadku w Kocudzy Pierwszej między Dzwolą a Frampolem, do którego doszło 29 października br., poinformowała policja w Janowie Lubelskim. Jak przekazała asp. sztab. Faustyna Łazur, w zdarzeniu udział brały motocykl oraz dwa samochody osobowe.
- Kierujący samochodem osobowym marki Honda 71 latek chciał uniknąć najechania na tył poprzedzającym go auta. Zjechał na przeciwległy pas i zderzył się czołowo z jadącym z naprzeciwka motocyklistą. Dodatkowo uderzył w bok pojazdu który omijał - przekazała policjantka.
Grzegorz Borys nie żyje. To ona zidentyfikowała ciało, ujawniono kulisyNie żyje znany lokalny polityk
Motocyklista odniósł najpoważniejsze obrażenia i nieprzytomny został zabrany do szpitala przez załogę Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Lekarze przez długi czas walczyli o życie 48-latka, ale ich wysiłki okazały się bezskuteczne. Mężczyzna zmarł. Jak się okazało, ofiara to radny Rady Miejskiej w Józefowie, Grzegorz Berdzik.
ZOBACZ: Nie żyje ceniony polski dziennikarz. Miał dopiero 61 lat
Pogrzeb samorządowca odbył się w czwartek 9 listopada w rodzinnej miejscowości. Mszy żałobnej przewodził ks. Paweł Dynak, który w poruszający sposób mówił o zmarłym.
- Twoją pasją były motocykle. Podczas jednej z podróży nie dotarłeś do celu. Pamiętam osobiście kilka naszych wspólnych spotkań. Zawsze, kiedy rozmawialiśmy, z uśmiechem na twarzy pytałeś mnie, kiedy pojedziemy razem na te motory? Dziś już wiem, niestety, że to nie będzie możliwe - wspominał.
Współpracownicy żegnają Grzegorza Berdzika
Polityka pożegnali także jego wieloletni współpracownicy, którzy zgodnie zaznaczali, że praca była dla Grzegorza Berdzika prawdziwą pasją. Jak dodawali, był on także “wzorem samorządowca”.
ZOBACZ: Motorniczy śmiertelnie potrącił mężczyznę i odjechał. Są pierwsze ustalenia, sprawa w prokuraturze
- Był człowiekiem bardzo lubianym, ciepłym, serdecznym, a tym samym dobrym wzorem do naśladowania dla nas wszystkich. Żegnamy Grzegorza Berdzika z poczuciem ogromnej wdzięczności. Rodzinie i Najbliższym składamy najszczersze wyrazy współczucia - cytuje słowa przedstawicieli józefowskiego samorządu portal bilgoraj.com.pl.
Źródło: Onet, bilgoraj.com.pl