Nie żyje mama dwójki dzieci. Pojawił się rozpaczliwy apel o pomoc

8 marca doszło do tragicznego w skutkach wypadku, w którym życie straciła młoda mama. Kobieta osierociła dwoje dzieci. Jedno z nich cały czas przebywa jeszcze w szpitalu. W sieci pojawił się rozpaczliwy apel dotyczący młodszej z córek zmarłej kobiety.
31-letnia mama osierociła dwoje dzieci, pojawił się pilny apel
Tragedia rozegrała się dokładnie 8 marca w Dzień Kobiet w Jaworznie (woj. śląskie). W sobotnie popołudnie doszło do wypadku drogowego. 31-letnia Daria jechała prawidłowo, gdy nagle w jej samochód wjechał kierujący volkswagenem 21-latek. Mężczyzna był w trakcie wyprzedzania, doszło do czołowego zderzenia, auta zostały zmiażdżone. Bilans tego wypadku okazał się wyjątkowo dramatyczny.


Tragiczny wypadek, nie żyje młoda mama
Na miejscu błyskawicznie pojawiły się służby ratunkowe, jednak pomimo długiej reanimacji lekarzom nie udało się przywrócić funkcji życiowych 31-letniej kobiecie. Zmarła na miejscu. Jej 4-letnia córeczka i kierowca volkswagena trafili do szpitala.
Policjanci pracujący na miejscu zdarzenia wstępnie ustalili, że kierujący volkswagenem 21-letni mieszkaniec Chrzanowa w trakcie manewru wyprzedzania doprowadził do czołowego zderzenia z prawidłowo jadącym seatem, którym poruszała się 31-letnia kobieta z Jaworzna z 4-letnią córką - potwierdziła policja.
Jak informuje lokalny portal jaw.pl, ofiara wypadku to 31-letnia mieszkanka Jaworzna, trenerka w Klubie Sportów Walki ''Satori''.
Była osobą niezwykle lubianą i cenioną - nie tylko za swój talent, ale także za wielkie serce do pracy z dziećmi. Członkowie i pracownicy klubu są wstrząśnięci jej nagłą śmiercią - czytamy.
W sieci pojawił się dramatyczny apel ws. młodszej z córek zmarłej kobiety. Potrzebna jest pomoc.
W sieci pojawił się pilny apel po tragicznym wypadku
21-letni kierowca, który doprowadził do tego wypadku, wciąż przebywa w szpitalu. W najbliższych dniach ma zostać przesłuchany. Według wstępnych informacji był trzeźwy. W szpitalu przebywa również 4-letnia Liwia, która jechała razem ze zmarłą 31-letnią mamą. Jak ustalił "Fakt", dziewczynka ma złamany obojczyk i uraz głowy, jednak jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W sieci pojawił się apel dotyczący młodszej z córek zmarłej pani Darii. Jak czytamy na profilu "Beskidzka Mama — Miejsce dla Rodzin z Podbeskidzia", czteromiesięczna dziewczynka była karmiona piersią i nie akceptuje żadnego mleka modyfikowanego. Pilnie potrzebne jest kobiece mleko, by zapewnić dziecku odpowiednie żywienie.
Jeśli macie zamrożone mleko kobiece lub znacie kogoś, kto mógłby się podzielić, proszę o pilny kontakt pod tym postem! Każda pomoc jest na wagę złota. Osoba która napisała do mnie z tą prośbą zna rodzinę i jest z nimi w kontakcie - czytamy.





































