Nie żyje 40-latka. To kolejna tragedia na drodze. Czy prawo powinno być zaostrzone?
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek 11 lipca na ulicach Warszawy. Nie żyje 40-letnia kobieta. "W ubiegłym roku w wypadkach drogowych zginęły 1893 osoby" - wynika z raportu Biura Ruchu Drogowego KGP. Czy prawo powinno zostać zaostrzone?
Tragedia na ulicach Warszawy
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w czwartek 11 lipca w Warszawie. Na uli. Solidarności samochód marki Toyota, z nieznanych przyczyn nagle zjechał z drogi, uderzając w słup sieci trakcyjnej Tramwajów Warszawskich.
Dostaliśmy informacje o zdarzeniu drogowym, do którego doszło przy al. Solidarności. W zdarzeniu brała udział osobowa toyota, która na tę chwilę z nieustalonych przyczyn najechała na latarnie - informuje mł. asp. Jacek Sobociński z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji
Nie żyje 40-letnia kobieta
Według informacji “Miejskiego Reportera” autem podróżowało sześcioro obywateli Ukrainy. Wskutek wypadku Troje z nich, w tym dwójka dzieci trafiło do szpitala. Niestety w wyniku zdarzenia zginęła 40-letnia kobieta. Kierowca Toyoty był trzeźwy.
W wyniku zdarzenia jedna osoba, 40-letnia pasażerka poniosła śmierć na miejscu. Trzy osoby, w tym dwoje dzieci, zostały przetransportowane do szpitala − mundurowy.
Prawo powinno zostać zmienione?
Policja ustala wszelkie okoliczności, w jakich doszło do tego tragicznego zdarzenia. Zapobieżenie tego typu sytuacjom, bez wątpienia stanowi nie lada wyzwanie. Być może warto się zastanowić nad zmianami w prawie. W ubiegłym tygodniu pod Warszawą zginął 12-letni chłopak. Sprawca był pijany.
W ubiegłym roku w wypadkach drogowych zginęły 1893 osoby - wynika z raportu Biura Ruchu Drogowego KGP.