Nie żyją trzy aktorki, ich ciała zostały zamienione. Prokuratura podjęła decyzję
Córka zobaczyła ciało matki w trumnie dzień przed pogrzebem i była pewna, że doszło do fatalnej pomyłki. Pani Wanda zginęła w wypadku samochodowym wraz z dwoma innymi kobietami. Ciała zostały błędnie zidentyfikowane, teraz sprawą zajmuje się prokuratura. Co ważne, jedna ze zmarłych została już pochowana na cmentarzu.
Dzień przed pogrzebem ujawnili fatalną pomyłkę przy identyfikacji zwłok
72-letnia pani Teresa i 75-letnia pani Wanda zginęły w wypadku w miejscowości Chodel w województwie lubelskim. Kobiety były aktorkami i siedziały z jeszcze jedną koleżanką aktorką w Oplu Astrze. Samochodem kierował 77-letni mężczyzna. Doszło do śmiertelnego wypadku .
Zgodnie z ustaleniami policji 77-latek wymusił pierwszeństwo i doprowadził do zderzenia z BMW . Trzy aktorki siedzące na tylnej kanapie opla zginęły na miejscu. Nie był to koniec tragedii dla ich rodziny. Na pogrzebie jednej z nich okazało się, że do trumny złożono niewłaściwe zwłoki .
W trumnie leżała inna kobieta
Do śmiertelnego wypadku doszło 14 sierpnia na obwodnicy miejscowości Chodel . Już 5 dni później odbył się pierwszy pogrzeb. 19 sierpnia rodzina pani Teresy złożyła do grobu trumnę z jej ciałem. Przynajmniej tak myśleli, ale podczas przygotowań do pogrzebu drugiej ze zmarłych aktorek córka nie wierzyła własnym oczom, gdy zobaczyła, kto leży w trumnie.
W niedzielę 20 sierpnia córka pani Wandy po raz pierwszy zobaczyła trumnę z ciałem matki. Dzień przed pogrzebem 75-latki na jaw wyszło, że trumnie leży 72-latka, której pogrzeb odbył się 19 sierpnia . - Podczas pożegnania przy różańcu, dzień przed pogrzebem , w kaplicy zauważyłam, że w trumnie leży nie moja mama, tylko pani Teresa - zrelacjonowała pani Beata, córka 75-letniej Wandy. - Pierwszy raz ciało zobaczyliśmy w kaplicy, dzień przed zaplanowanym pogrzebem - dodała kobieta.
21 sierpnia kobieta udała się do prokuratury. Poprosiła o to, by pokazano jej zdjęcia z sekcji zwłok jej mamy. - Prokurator kliknęła na zdjęcie z imieniem i nazwiskiem mojej mamy. Zauważyłam wtedy, że na tych zdjęciach jest pani Teresa, którą bardzo dobrze znałam . Już mieliśmy pewność, że nastąpiła zamiana - dodała kobieta, która ujawniła pomyłkę podczas identyfikacji zwłok. Córka zmarłej ujawniła, że nikt z rodziny nie potwierdził tożsamości zmarłej . Sprawą zajęli się śledczy.
Jeszcze nikt nie usłyszał zarzutów
Obecnie sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Zwoleniu. - Zostało wszczęte śledztwo w zakresie przekroczenia uprawnień w związku z identyfikacją zwłok. Prokurator zapoznał się z aktami sprawy dotyczącej wypadku drogowego- wyjaśniła prokurator Agnieszka Borkowska z Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Trwają przesłuchania bliskich zmarłych kobiet. Kolejnym krokiem będzie rozmowa z osobami, które były zaangażowane w identyfikację zwłok, lub mają wiedzę na temat tego procesu . Nikt nie usłyszał jeszcze zarzutów. Prokuratura wyjaśnia, że jest jeszcze na to zbyt wcześnie.
Źródło: tvn24