Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Prokuratura potwierdza: Ciała dwóch ofiar wypadku w Chodlu zostały zamienione
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 22.08.2023 14:52

Prokuratura potwierdza: Ciała dwóch ofiar wypadku w Chodlu zostały zamienione

wypadek
KP PSP Opole Lubelskie

W tragicznym wypadku w Chodlu (woj. lubelskie), do którego doszło 14 sierpnia, zginęły trzy aktorki lokalnego teatru. Po kilku dniach przeprowadzono sekcje zwłok zmarłych kobiet, a następnie rodziny mogły zorganizować ceremonie pogrzebowe. W sobotę pochowano jedną z kobiet, a na poniedziałek zaplanowano pochówek kolejnej. Ten jednak się nie odbył, ponieważ rodzina miała wątpliwości czy zakład pogrzebowy wydał właściwe ciało. Teraz prokuratura potwierdziła, że domysły rodziny były słuszne.

Tragiczny wypadek w drodze na pogrzeb

Dramat w miejscowości Chodel rozegrał się 14 sierpnia. Jak okazało się w toku śledztwa, ofiary tragicznego wypadku podróżowały na pogrzeb. Kobiety jechały na tylnej kanapie opla astra, którego prowadził 77-latek, z jeszcze jedną pasażerką. Według ustaleń policji, do wypadku doszło, gdy 77-letni kierowca opla wyjechał z drogi podporządkowanej i wymusił pierwszeństwo na kierującym bmw. Trzy kobiety, które siedziały z tyłu, zginęły na miejscu.

W mediach społecznościowych zmarłe mieszkanki Poniatowej pożegnał burmistrz miasta Paweł Karczmarczyk. Zdradził, że należały one do Poniatowskiego Klubu Seniora, a także były aktorkami lokalnego teatru "Fajna ferajna".

Nie żyje ksiądz, który "nieobyczajnie zachował" się na plaży. Nieoficjalnie podano przyczynę śmierci

Pogrzeb się nie odbył. Rodzina miała wątpliwości

- Choć do prokuratury nie wpłynęło żadne formalne zawiadomienie, to rodzina poddała w wątpliwość, czy ciało wydane przez zakład pogrzebowy jest ciałem ich bliskiej. Zaplanowany na wczoraj pogrzeb nie odbył się - powiedziała w rozmowie z TVN24 Magdalena Naczas z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Jak się okazuje, rodzina, która pochwała już jedną z kobiet, po czasie również miała wątpliwości. Prokuratura zaznacza jednak, że pierwotnie wszyscy rozpoznali swoich bliskich. - Do wczoraj tamta rodzina nie kwestionowała, że pochowała członka swojej rodziny. Obecnie również ona ma wątpliwości. Zaznaczyć trzeba jednak, że każda z tych rodzin pierwotnie rozpoznała te osoby jako swoich bliskich - podkreśla prokurator.

- Natomiast jeśli chodzi o pozostałe dwie rodziny, sprawa jest wyjaśniana. W trakcie sekcji zostały zabezpieczone ślady biologiczne. Gdyby więc była potrzeba, żeby w stu procentach potwierdzić tożsamość danej osoby, można przeprowadzić badania DNA - zaznacza prokurator Naczas.

Prokuratura potwierdza: doszło do zamiany ciał

Prokuratura potwierdziła, że doszło do zamiany ciał dwóch z trzech ofiar wypadku drogowego, do którego doszło 14 sierpnia w Chodlu, tym samym przyznając racje rodzinie jednej ze zmarłych, która o pomyłce zorientowała się tuż przed poniedziałkowym pogrzebem. - Osoba, która została pochowana w sobotę, to miała być ta pani, której pochówek miał być organizowany w poniedziałek - przekazała prok. Magdalena Naczas.

- Ponownie przesłuchano świadków, okazano im zdjęcia i zwłoki, które są w dyspozycji zakładu pogrzebowego. Sprawa na tym etapie została wyjaśniona - powiedziała prokurator i dodała: - Nikt w tej sprawie nie złożył zawiadomienia o przestępstwie. Na ten moment ciężko powiedzieć, czy doszło do jakiegoś przestępstwa, bo ani nie doszło do znieważenia ani zbeszczeszczania ciał.

Właściciel zakładu pogrzebowego, Grzegorz Goliszek powiedział, że jego firma nie ponosi odpowiedzialności za tę pomyłkę. - Ciała osób zostały nam przekazane z nazwiskami. Nie mieliśmy możliwości weryfikacji poprawności tych informacji. Z naszej strony wszystko zostało wykonane należycie - przyznał.

Pogrzeb trzeciej z ofiar wypadku odbędzie się 22 sierpnia. W tym przypadku rodzina nie ma żadnych wątpliwości.

Źródło: Goniec/TVN24/PAP