Nie żyją dwie osoby, trzy są ranne. W akcji LPR, pogotowie i policja, droga zablokowana
Na drodze ekspresowej S19 w miejscowości Jeżowe doszło do dramatycznego wypadku. W zderzeniu dwóch samochodów zginęły dwie osoby, a trzy kolejne zostały ranne. Na miejscu interweniowały wszystkie służby, a odcinek w stronę Rzeszowa został całkowicie zablokowany.
Zderzenie, które przerwało podróż
Do tragedii doszło kilka minut przed godziną 15 na pasie ekspresówki prowadzącym w stronę Rzeszowa. Dwa samochody osobowe zderzyły się z ogromną siłą. Jak poinformował starszy brygadier Ireneusz Szewczyk, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Nisku
w wyniku wypadku śmierć poniosły dwie osoby – kobieta i mężczyzna, oboje w wieku około 45 lat
Trzy kolejne osoby zostały poszkodowane. Jedną z nich przetransportował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, druga trafiła karetką do szpitala, a trzecia przechodziła wstępne badania na miejscu zdarzenia. Skala obrażeń i dramatyzm akcji ratunkowej sprawiły, że działania służb trwały wiele godzin.
Walka o życie rannych
Strażacy musieli zmierzyć się z wyjątkowo trudną sytuacją – część poszkodowanych była zakleszczona we wrakach pojazdów. Ratownicy użyli specjalistycznego sprzętu hydraulicznego, aby wydostać ofiary na zewnątrz i umożliwić im szybkie udzielenie pomocy medycznej.
ZOBACZ TAKŻE: Nagła śmierć wstrząsnęła rodziną królewską. Pałac Buckingham przekazał tragiczne wieści
Ratownicy równolegle zabezpieczali teren, aby zapobiec dalszym zagrożeniom. Dla rannych walka o powrót do zdrowia dopiero się zaczyna – ich stan wciąż oceniają lekarze.
Droga zablokowana, śledztwo trwa
Skutki wypadku odczuli również kierowcy. Jezdnia w kierunku Rzeszowa została całkowicie zablokowana, a policja natychmiast wyznaczyła objazdy lokalnymi drogami. Ruch w tym rejonie przez wiele godzin odbywał się z poważnymi utrudnieniami.
Teraz policja i prokuratura prowadzą śledztwo, aby ustalić, co doprowadziło do tragedii. Szczegółowe okoliczności wypadku będą analizowane, a biegli sprawdzą zarówno stan techniczny pojazdów, jak i sytuację na drodze w chwili zderzenia. To ma pomóc odpowiedzieć na pytanie, jak doszło do jednej z najtragiczniejszych kolizji ostatnich tygodni na Podkarpaciu.