Natalia nie żyje. Policja: Podejrzewamy, że mąż nie mówił prawdy
Tragiczne informacje obiegły media w środę 19 czerwca. Poszukiwana od kilku dni Natalia z Gortatowa została odnaleziona martwa w lesie, w północno-wschodniej części obrzeży Poznania. Policja zatrzymała 60-letniego męża kobiety, Adama R. Służby podejrzewają, że mężczyzna "nie mówił prawdy".
Poszukiwana od kilku dni Natalia nie żyje
W środę nad ranem napłynęły tragiczne wieści w związku z poszukiwaniami 39-letniej Natalii z Gortatowa. Kobieta zaginęła w piątek 14 czerwca. Jej nagłe zniknięcie zgłosił mąż. W sprawie od początku pojawiało się wiele niejasności. Zaginiona po raz ostatni miała rozmawiać w piątek przez wideo komunikator ze swoją siostrą, mieszkającą w Holandii. Później wysłała jej jeszcze wiadomość, która zdaniem siostry nie wyglądała na wysłaną przez Natalię.
Trwająca od kilku dnia akcja poszukiwawcza zakończyła się w tragiczny sposób. Wielkopolscy mundurowi odnaleźli w środę 19 czerwca ciało 39-letniej Natalii w kompleksie leśnym na przedmieściach Poznania.
Policja zatrzymała męża Natalii. Mundurowi mają podejrzenia
Policja do sprawy zatrzymała 60-letniego męża zaginionej Natalii. Jak przekazał rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, mężczyzna będzie pozostawał do dyspozycji prokuratorów współpracujących z funkcjonariuszami. 60-latek zostanie przesłuchany.
ZOBACZ: Tragiczny finał policyjnej interwencji. Mężczyzna zmarł po podaniu leków
Ponadto rzecznik wielkopolskiej policji w rozmowie z RMF FM zaznaczył, że mąż poszukiwanej od kilku dni 39-latki mógł nie mówić całej prawdy funkcjonariuszom.
Ten mężczyzna, podejrzewamy, nie mówił nam prawdy, a jesteśmy przekonani, że ma wiedzę dotyczącą zaginięcia jego żony, jak i jej śmierci - poinformował Borowiak.
Natalia zaginęła w piątek
39-letnia Natalia z Gortatowa (woj. wielkopolskie) zaginęła w miniony piątek. Od tamtej pory nie nawiązała żadnego kontaktu z bliskimi.
Policja jeszcze wczoraj informowała, że do prokuratury został złożony wniosek o wszczęcie śledztwa z artykułu mówiącego o nieumyślnym spowodowaniu śmierci. To standardowa procedura, która pozwalała policjantom na podjęcie bardziej zdecydowanych działań.
ZOBACZ: Strażak OSP śmiertelnie pobity przed dyskoteką. Zarzuty dla trzech 17-latków
Jak informowała "Gazeta Wyborcza", 39-letnia Natalia mieszkała z mężem i 10-letnim synem. Kobieta miała niedawno poinformować partnera, że chce złożyć pozew o rozwód bez orzekania o winie.