Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Nastolatek pobił psa, zwierzę nie żyje
Mateusz Sidorek
Mateusz Sidorek 06.05.2021 14:30

Nastolatek pobił psa, zwierzę nie żyje

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Facebook EKOSTRAŻ

Kopanie, szarpanie, zrzucanie ze schodów – taki los zgotował psu nastolatek. Ares trafił do rodziny, która nie przejmowała się jego losem i nie udzieliła niezbędnej pomocy. Sprawa wywołała oburzenie w mediach po tym, jak okazało się, że czworonóg został uśpiony.

Wrocławska policja zainterweniował w sprawie Aresa po obejrzeniu nagrań z kamer, na których widać, jak nastolatek znęca się nad bezbronnym psem. 16-latek stosował wobec zwierzęcia przemoc fizyczną. Czworonóg wówczas miał już problemy z poruszaniem się, co także widać w materiale wideo.

Nastolatek katował psa

W sprawie zachowania zainterweniowali wrocławscy policjanci, którzy otrzymali bulwersujące nagrania. Opiekunowie 16-letniego chłopca byli wyraźnie zdziwieni postępowaniem służb mundurowych. Wiele wskazywało na to, że w tym domu nikt nie przejmował się stanem zdrowia czworonoga.

W rozmowie z funkcjonariuszami 16-latek oświadczył, że Ares nie wykonywał jego poleceń. To natomiast sprawiało, że chłopak wpadał w złość, tracił nad sobą panowanie i wymierzał psu fizyczne kary.

[EMBED-243]

Na niepokojące doniesienia zareagowali obrońcy zwierząt z Ekostraży. Wolontariuszka potwierdziła, że o Aresa nikt nie dbał. Z jej relacji wynika, że pies miał problemy z chodzeniem już od sierpnia, natomiast artykuł Gazety Wyborczej pojawił się w marcu br.

Jak przekazała wolontariuszka, o złym stanie zdrowia psa wiedziała matka 16-latka, jednak nie zareagowała. Opiekunowie nie zabrali Aresa do weterynarza, zostawiając go samemu sobie. Ze śledztwa wynika, że w przeszłości czworonóg występował na zawodach, co czyni jego historię jeszcze smutniejszą.

Nastolatek znęcał się nad psem – Aresa nie udało się uratować

Do domu nastolatka trafił po tym, jak został gwiazdą psich zawodów. Z informacji znalezionych w mediach społecznościowych wynika, że Ares był „szalenie wesołym i zdolnym psem, bezgranicznie ufającym człowiekowi”.

Niestety w domu, w którym się znalazł, nie otrzymał miłości. Gdy skandaliczne zachowania 16-latka i nieodpowiednia opieka wyszły na jaw, obrońcy zwierząt z Ekostraży postanowili ratować Aresa. Wolontariusze stoczyli długą walkę o jego życie.

Członkowie Ekostraży zadbali, by pies przeszedł liczne badania. Po długim czasie wreszcie trafił pod opiekę weterynarza oraz specjalistów. Zadbano też o pełną diagnostykę zwierzęcia. Aresa przekazano do domu tymczasowego. Tam pomagano mu poradzić sobie z traumą.

Niestety ta historia nie doczekała się szczęśliwego finału. Opiekunowie zrobili wszystko, by uratować psa. Obrażenia fizyczne, jakie odniósł, okazały się jednak zbyt rozległe. Z bólem serca wolontariusze potwierdzenie, że w cierpieniu ulży mu już tylko uśpienie.

Działacze Ekostraży zaznaczyli, że czworonóg nie zostanie zutylizowany. Obrońcy zwierząt mają zamiar postawić mu nagrobek na psim cmentarzu. Będzie to hołd dla stworzeń, które zostały skrzywdzone przez ludzi.

Członkowie Ekostraży postanowili, że nie zostawią tak tej sprawy. Do policji wpłynęło już zawiadomienie dotyczące rodzica. Służby mundurowe potwierdziły, że o losie opiekunów zadecyduje sąd rodzinny.

Przypominamy, że za znęcanie się nad zwierzęciem grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Sierżant sztabowy Marcjan oświadczył, że sąd postanowi o tym, jakie środki wychowawcze zastosować w sprawie 16-latka. Brany pod uwagę jest między innymi nadzór kuratorski, a nawet umieszczenie w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym.

[EMBED-578]

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Tagi: