Myśleli, że nikt tego nie zauważy? "Wiadomości" TVP chciały nabrać widzów
Twórcy "Wiadomości" TVP znowu zechcieli testować wzrok swoich widzów. Uważni odbiorcy zauważyli, że przywołane w materiale dotyczącym oglądalności dane zostały w zmanipulowany sposób przedstawione w wykresie. Wszystko po to, aby pochwalić się domniemanie miażdżącą przewagą nad konkurencją, która w rzeczywistości nie jest tak okazała.
"Wiadomości" TVP chwalą się wynikami oglądalności
We wtorek (14.03) w głównym wydaniu “Wiadomości” pojawił się materiał pt. "Widzowie wybierają Telewizję Polską", w którym chwalono się wynikami oglądalności programów rozrywkowych stacji TVP1 i TVP2. Przekazano m.in., że homilia Jana Pawła II wyemitowana 9 marca zebrała większą publikę niż premierowe odcinki kolejnej edycji The Voice Kids .
- Nic dziwnego, że TVP1 TVP2 nie mają sobie równych, jeżeli chodzi o popularność wśród Polaków - rozpoczął prezentację wyników autor materiału, który na poparcie swojej tezy zaprezentował wykres z udziałem rynkowym czterech najpopularniejszych stacji w marcu (nie podano szczegółowego zakresu czasowego), który zobrazował przewagę Telewizji Polskiej. Niestety tylko ci, którzy mogą pochwalić się bardzo dobrym wzrokiem, mogli zauważyć, że coś tu jest nie tak.
Posłużono się "współczynnikiem kłamstwa"
W “ Wiadomościach” TVP znowu zdecydowano się na zastosowanie techniki manipulacyjnej, którą objaśniła Janina Bąk, ekspertka w dziedzinie statystyki, która przybliża matematyczne zawiłości w humorystyczny sposób. - Doceniam tę sztukę ciosania wykresów, kiedy to rzeczywista różnica w danych między TVN i TVP2 wynosi 0,5 punkta procentowego, [...] niemniej ta na wykresie jawi nam się spektakularnie i monumentalnie niczym Jezus w Świebodzinie i to wtedy, jak mu zapalają te kolorowe lampki na koronie.
- Sposób na takie podrysowanie wykresu słupkowego jest prosty i polega na tym, że wystarczy ustawić skalę Y tak, by nie zaczynała się od 0, a wtedy wszelkie proporcje między kategoriami puchną niczym ciasto drożdżowe na kaloryferze. Edward Tufte, istna Beyonce wizualizacji danych, nazwał taki zabieg “współczynnikiem kłamstwa” i opisał go nawet wzorem matematycznym - tłumaczyła.
To nie jedyna ostatnio manipulacja TVP
Kilkanaście dni temu “Wiadomości” TVP postanowiły zadrwić z domniemanego pomysłu zmuszania Polaków do “zjadania robaków”. - Ekologiczną alternatywą dla mięsa według kojarzonych z opozycją mediów mają być robaki - mówił reporter “Wiadomości”, gdy na ekranie pojawił się materiał TVN24, w którym padały takie zdania jak: "Owady są alternatywą idealną. Nic, tylko przestawić jakąś barierę w naszym mózgu i pomyśleć o owadach jak o obiedzie".
- Ja mam taką propozycję dla pana Rafała Trzaskowskiego. Skoro to takie dobre, pożywne, słuszne, to proszę, żeby zrobił takie publiczne śniadanie, w którym sobie zrobi jajecznicę z pluskiew, koktajl z prusaków, wciągnie kilka glist na naszych oczach i pokaże, jak mu to smakuje - rzucił wyzwanie Tomasz Sakiewicz z “Gazety Polskiej”.
Reporterzy najwyraźniej zapomnieli, że kilka miesięcy później wrocławski oddział TVP robił praktycznie to samo. - Owady dostarczają białko, a można je jeść np. w postaci ciastek. Studenci z Uniwersytetu Przyrodniczego podsumowali dziś projekt w ramach konkursu FAST 2022. Założyli hodowlę muchy czarnej, by pozyskać białko owadzie. Jak przekonują - taka dieta ma same plusy - mówiła reporterka TVP3 Wrocław. - Jedzenie owadów jest bardzo zdrowe. Dostarczają one wysokiej jakości białko, które może być alternatywą dla jedzenia mięsa. Taka dieta jest też bogata w aminokwasy - tłumaczono w lokalnym materiale, którego ogólnopolskie "Wiadomości" raczej nie zechcą cytować.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca .
Źródło: Wiadomości TVP z dn. 14.03.2023, Janina Daiky/Facebook