Morawiecki bezlitosny dla Tuska: "Palił cygarka, oglądał Eurosport"
Walka tych buldogów od dawna nie toczy się pod dywanem. Mateusz Morawiecki i Donald Tusk nie szczędzą sobie uszczypliwości na każdym kroku i raz po raz zadają coraz dotkliwsze ciosy. Po tym, jak w sobotę lider PO wygłosił całą listę zarzutów pod adresem obozu władzy, premier polskiego rządu ruszył z kontrofensywą. Tym razem szczyptą złośliwości doprawił wywiad udzielony TVP Info.
Swoim odejściem z rządu Jarosław Kaczynski dał swoim podwładnym, ale także i opozycji, wyraźny sygnał, że rozpoczyna igrzyska o głosy wyborców przed wyborami parlamentarnymi zaplanowanymi na jesień 2023 roku.
I choć przytyków, kąśliwych uwag i zgryźliwych komentarzy nie brakowało w polskiej polityce nigdy, gdy tylko ruszył przedwyborczy maraton, skala oskarżeń i często utrzymujących się na niskim poziomie aluzji, znacząco wystrzeliła w górę.
Niezawodne pod tym względem okazało się być zwłaszcza ulubione trio Polaków - Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki i Donald Tusk. Trzech chwytających za sznurki tenorów co chwilę dostarcza nam nowych rozrywek , zaskakując swoimi pomysłami na zdyskredytowanie rywala.
Premier znów uderza w szefa PO
Gdzie najlepiej i najbezpieczniej ruszyć do ataku, jak nie w swojej enklawie, czyli zaprzyjaźnionej Telewizji Polskiej, która zawsze jest chętna podać pomocną dłoń? Premier Mateusz Morawiecki, kierując się tą zasadą, odwiedził bliskie swemu sercu studio w poniedziałkowy wieczór, zajmując zaszczytny fotel dla "Gościa Wiadomości".
Tematem rozmowy miała być szczytna i bezprecedensowa inicjatywa prezesa Jarosława Kaczyńskiego, zwana szumnie ustawą o obronie ojczyzny.
- Już są zamówienia złożone do naszych partnerów do Stanów Zjednoczonych. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że to trwa, że wyprodukowanie zaawansowanej technicznie broni, która jest zresztą testowana na Ukrainie, trwa. Ale powiększamy potencjał produkcyjny naszej armii tu i teraz: Kraby, Pioruny, Groty - poinformował z satysfakcją Morawiecki.
I choć zachwyty nad "dzieckiem" Kaczyńskiego z pewnością karmiły jego ego, szybko okazało się, że jego historyczne dzieło jest mniej interesujące od samego Donalda Tuska i to nawet dla premiera Morawieckiego.
Temat zupełnie "niechcący" ześlizgnął się więc na znajome widzom TVP rewiry, czyli kolejne uderzanie w opozycję. Szef polskiego rządu wyraźnie stanął w szranki z posłem Solidarnej Polski Januszem Kowalskim i postanowił zawalczyć o miano największego "fana" lidera PO, bo w ostatnich dniach znów wygłosił tyradę na temat działań swojego byłego zwierzchnika .
- To jest ta podstawowa różnica między Prawem i Sprawiedliwością, a Donaldem Tuskiem, że Jarosław Kaczyński przede wszystkim kocha Polskę, a Donald Tusk kocha chyba przede wszystkim jakiś inny kraj, jaki, to jego zapytajcie - powiedział premier.
"Donald Tusk palił cygarka, oglądał Eurosport"
Sugestie o antypolskości Tuska to niestety odgrzewany, dawno niesmaczny kotlet. Kwestia ta ciągle podnoszona jest przez samą TVP , uwielbiającą manipulować nagraniem byłego premiera, na którym zapętlone jest słynne "fur Deutschland" i istnieje duże ryzyko, że w końcu znudzi się elektoratowi.
Na to jednak politycy PiS także mają receptę. Grając na kilku fortepianach na raz, poza sympatią do Angeli Merkel i łagodnym podejściem do Władimira Putina, wytykają Tuskowi również ograbianie Polaków, kłamstwa i obce Zjednoczonej Prawicy lenistwo.
- Przede wszystkim pan Donald Tusk palił cygarka, oglądał Eurosport, pracował trzy i pół dnia w tygodniu, mniej więcej. To są też dokumenty, mnóstwo ludzi to potwierdza, to jest ta różnica. Dla Polski trzeba ciężko pracować, a nie udawać, że się pracuje – oznajmił Morawiecki.
Polska skorzysta na odbudowie Ukrainy?
Wracając do samej ustawy o obronie ojczyzny, jest to dokument zastępujący aż 14 ustaw, które obowiązywały do 23 kwietnia.
W założeniach zawarto wzrost udziału wydatków obronnych w PKB, a jako źródła ich finansowania wskazano – poza budżetem państwa - Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych oraz przychody ze zbycia akcji lub udziałów spółek przemysłowego potencjału obronnego.
Ustawa napisana pod przewodnictwem Kaczyńskiego jest, zdaniem Zjednoczonej Prawicy, wyrazem jego geniuszu i niezwykłego zmysłu przewidywania zagrożeń. O konieczności jej utworzenia dobitnie świadczyć miała inwazja Putina na Ukrainę.
Dobrą informacją dla nas, w całym nieszczęściu Ukraińców, jest to, że gdy rzeczywiście wyprą oni ze swojego terenu rosyjskie wojska, Polska może uczestniczyć w kontraktach zawieranych na odbudowę zniszczonego kraju.
- Rząd ukraiński jest nam bardzo wdzięczny za to, co robimy na forum międzynarodowym, my też powinniśmy być im bardzo wdzięczni, bo walczą o swoją suwerenność i nasze bezpieczeństwo - powiedział Morawiecki, dodając, że jest przekonany, iż w przyszłości polskie przedsiębiorstwa będą korzystały na odbudowie, na kolejnym wielkim planie Marshalla .
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Iga Świątek odpadła z Wimbledonu. Jej ojciec zdradził plany tenisistki, "chce odpocząć"
-
Białoruskie władze znów prowokują. Kwatera żołnierzy AK została zrównana z ziemią
-
Alerty RCB i IMGW przed niebezpieczną pogodą. Upały, burze, ulewy i grad nawiedzą Polskę
Źródło: dziennik.pl, TVP, Goniec.pl