Miała wziąć ślub z obcokrajowcem, ale on miał niecne zamiary. Polskie służby wkroczyły do akcji
Polka zakochała się w Tunezyjczyku, a ich związek miał zostać sformalizowany na ślubnym kobiercu. Mężczyzna miał jednak mniej romantyczne zamiary. Okazało się, że małżeństwo miało być sposobem na legalizację pobytu w Polsce, a dzięki temu na terenie Unii Europejskiej. 32-latek został aresztowany przez Straż Graniczną z Bydgoszczy.
Ślub z miłości kontra ślubne korzyści
38-letnia Polka poznała swojego wybranka w mediach społecznościowych. Kobieta od razu zakochała się w o 6 lat młodszym Tunezyjczyku. Początkowo rozmawiała z nim dzięki mobilnemu komunikatorowi i jeszcze przed pierwszym spotkaniem para zaczęła planować ślub. Po miesiącu znajomości mężczyzna zamieszkał w domu zakochanej w nim Polki.
Tydzień przed planowaną ceremonią Tunezyjczyk został jednak zatrzymany przez Straż Graniczną z Bydgoszczy . Okazało się, że przebywa w Polsce bez odpowiednich dokumentów. Przyjechał do naszego kraju w styczniu i przez cały ten czas jego wybranka utrzymywała go w swoim mieszkaniu.
Tunezyjczyk nie miał żadnych dokumentów
- Podczas przesłuchania kobieta sama przyznała, że to obywatel Tunezji jako pierwszy nawiązał z nią kontakt, a zgodę na zawarcie związku małżeńskiego planowanego na przyszły tydzień wyraziła jeszcze zanim osobiście poznała Tunezyjczyka - potwierdziła Ewelina Szczepańska z zespołu prasowego Straży Granicznej.
W momencie zatrzymania mężczyzna nie miał przy sobie żadnych dokumentów i środków na utrzymanie. W czasie przesłuchania opowiadał, że podróżuje po Europie od sierpnia 2021 roku i wjechał do Grecji na podstawie ważnej przez 10 dni wizy. 32-latek ma trafić do strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców, a obecnie trwa postępowanie w sprawie jego deportacji.
Takie przypadki wciąż nie należą do rzadkości
Zgodnie z art. 10 Ustawy o obywatelstwie polskim z dnia 15 lutego 1962 roku obywatelstwo naszego kraju można zdobyć, wchodząc w związek małżeński z Polakiem lub Polką. Cudzoziemiec może starać się o obywatelstwo, jeżeli w takim związku pozostanie przez minimum przez 3 lata i wypełni wszystkie skomplikowane formalności.
Od kiedy Polska przystąpiła do Unii Europejskiej w 2004 roku, śluby z polskimi obywatelami były godziwie wyceniane.
Polki i Polacy nie padają więc wyłącznie ofiarą osoby, w której się zakochają, ale niekiedy sami się ogłaszają. Jeszcze kilka lat temu ceny takiej “przysługi” wynosiły od 10 tys. do 30 tys. zł, a w internecie opisywane były jako oferty typu “pomogę w pobycie” lub "dam obywatelstwo”.
Źródło: wydarzenia.interia.pl