Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Zdrowie > Mazowieckie: Karetka wjechała w ogrodzenie cmentarza w Bielsku. Uszkodzonych jest kilka pomników
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 22.08.2022 13:23

Mazowieckie: Karetka wjechała w ogrodzenie cmentarza w Bielsku. Uszkodzonych jest kilka pomników

Mazowieckie: Karetka wjechała w ogrodzenie cmentarza w Bielsku. Uszkodzonych jest kilka pomników
Facebook/OSP Bielsk

Kolizja z udziałem karetki pogotowia ratunkowego w Bielsku na Mazowszu. Kierujący pojazdem mężczyzna stracił panowanie nad kierownicą i przebił ogrodzenie miejskiego cmentarza. W wyniku zdarzenia uszkodzonych zostało kilka nagrobków. Na szczęście, nie ma osób poszkodowanych.

Wprowadzony na DK 60 ruch wahadłowy i uszkodzone pomniki na nekropolii w Bielsku koło Płocka - oto bilans groźnie wyglądającego zdarzenia z udziałem ambulansu, do którego doszło w poniedziałek około godziny 5:30 nad ranem.

Bielsk. Karetka wbiła się w cmentarne ogrodzenie

Kolizja miała miejsce na jednej z głównych ulic Bielska, a mianowicie ulicy Drobińskiej, przy której usytuowany jest Cmentarz Parafialny.

- 46-letni kierowca karetki pogotowia, z niewyjaśnionych dotąd przyczyn, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego wypadł z pasa ruchu i wjechał w płot nekropolii, uszkadzając kilka pomników - poinformowała portal Goniec.pl. asp. Krystyna Kowalska z KMP w Płocku.

Jak ustalono, mężczyzna był trzeźwy i nie odniósł żadnych poważniejszych obrażeń. Dodatkowo, w chwili zdarzenia w ambulansie wracającym z płockiego szpitala nie było ani załogi, ani pacjentów. Pojazd należał do pogotowia w Płońsku.

Uszkodzone kilka pomników

W akcji usuwania szkód udział brali strażacy z Płocka, OSP z Bielska, zespół ratownictwa medycznego i policja. Na zdjęciach udostępnionych w mediach społecznościowych widać, że siła uderzenia musiała być dosyć duża, bo karetka dosłownie staranowała ogrodzenie i wyhamowała dopiero kilka metrów za nim. Aby usunąć pojazd, konieczne było użycie specjalistycznego podnośnika.

Można rzec, że skala konsekwencji wypadku to prawdziwy łut szczęścia. Gdyby do incydentu doszło w późniejszych godzinach, na cmentarzu z pewnością panowałby większy ruch, a to skończyć by się mogło tragedią. Z większymi trudnościami borykaliby się także kierowcy podróżujący ulicą Drobińską. Na ten moment, jedynym zmartwieniem pozostaje już tylko to, ile wyniesie naprawa uszkodzonych pomników. Straty wciąż są szacowane.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Goniec.pl