Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Mazowieckie: Groźny wypadek w Ochudnie. Na pomoc ruszył tylko policjant po służbie
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 09.08.2022 14:41

Mazowieckie: Groźny wypadek w Ochudnie. Na pomoc ruszył tylko policjant po służbie

Mazowieckie: Groźny wypadek w Ochudnie. Na pomoc ruszył tylko policjant po służbie
KPP Wyszków

Groźny wypadek w Ochudnie na Mazowszu. W sobotni poranek zderzyły się tam dwa auta osobowe, w wyniku czego poważnie ranne zostały dwie osoby. Do akcji ratunkowej jako jedyny ruszył policjant po służbie, reszta świadków nie kwapiła się zaś do reakcji. Wszystko zmieniło się, gdy mężczyzna wyjawił, że jest funkcjonariuszem.

Jak ustalili wyszkowscy policjanci, do wypadku doszło po tym, jak kierująca toyotą mieszkanka Wyszkowa nie udzieliła pierwszeństwa nadjeżdżającemu oplowi. Oba pojazdy zderzyły się z dużą siłą, w wyniku czego zarówno 43-latka oraz 46-letni mieszkaniec gminy Rząśnik zostali poważnie ranni.

Wypadek w Ochudnie. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR

Zanim na miejsce zdarzenia dotarły służby, w tym wezwany śmigłowiec LPR, na pomoc mieli szansę ruszyć liczni świadkowie wypadku. Całe szczęście, wśród nich znajdował się wracający po nocnej służbie do domu policjant sierż. szt. Marcin Śliwa, który bez zwłoki przystąpił do akcji.

- Policjant ogniwa patrolowo-interwencyjnego zauważył, że z osobowej toyoty wydobywa się dym. Funkcjonariusz bez chwili wahania podbiegł do auta, aby jak najszybciej wydostać na zewnątrz kierującą - poinformował kom. Damian Wroczyński z wyszkowskiej policji.

Sierż. szt. Marcin Śliwa wielokrotnie prosił o udzielenie mu wsparcia przez stojące obok osoby i świadków zdarzenia. Ci nie byli jednak chętni, by brać udział w akcji, a zdanie zmienili dopiero wtedy, gdy dowiedzieli się, że interweniujący mężczyzna jest funkcjonariuszem.

Policjant po służbie prawdziwym bohaterem

Po chwili, już wspólnymi siłami udało się wydobyć z wraku toyoty mieszkankę Wyszkowa, którą przeniesiono w bezpieczne miejsce. Mającej liczne obrażenia i problemy z oddychaniem pierwszej pomocy udzielił dzielny policjant, instruując w tym samym czasie pozostałych, by sprawdzili stan zdrowia mężczyzny z opla.

Auto 46-latka zostało zdeformowane w taki sposób, że do wydostania go z samochodu trzeba było użyć specjalistycznego sprzętu strażackiego. Do czasu przybycia na miejsce wszystkich niezbędnych służb, akcję z powodzeniem koordynował sierż. szt. Marcin Śliwa.

Pracujący na miejscu technik kryminalistyki wykonał oględziny pojazdów, sporządził szkic zdarzeniowy, zabezpieczył ślady, a śledczy przesłuchali świadków. Dalsze postępowanie szczegółowo wyjaśni przebieg i okoliczności tego poważnego wypadku drogowego.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Goniec.pl