Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Mateusz Morawiecki zwołał pilne spotkanie w Brukseli na temat Ukrainy
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 17.02.2022 20:23

Mateusz Morawiecki zwołał pilne spotkanie w Brukseli na temat Ukrainy

Morawiecki
GEERT VANDEN WIJNGAAERT/AFP/East News

Premier Mateusz Morawiecki zwołał dziś specjalną sesję z udziałem członków Rady Europejskiej na temat konfliktu na Ukrainie. Szef polskiego rządu przekonywał, że Zachód szuka sposobów dyplomatycznego rozwiązania sporu, jednak Rosja posługuje się niezwykle agresywnym językiem szantażu i dezinformacją, próbując zaspokoić swoje neoimperialne apetyty.

W pierwszym dniu szczytu Unia Europejska - Unia Afrykańska Mateusz Morawiecki wziął udział w nieformalnym spotkaniu członków Rady Europejskiej na temat aktualnej sytuacji między Rosją a Ukrainą. Jak później zaznaczał, sesja ta odbyła się m.in. na jego prośbę.

Nie wyobrażam, sobie, że będziemy się spotykać tutaj w Brukseli i nie poruszymy tematu zagrożenia wojną na Ukrainie – mówił premier.

Rosja szantażuje Europę

Polska jako bliski sojusznik i sąsiad zarówno Ukrainy, jak i Rosji doskonale zdaje sobie sprawę z zagrożenia, przed jakim stanęła obecnie cała Europa, a nawet świat. Już nawet rosyjski rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przyznaje, że ryzyko wybuchu wojny na wschodzie Ukrainy jest coraz większe, choć próbuje zrzucić to na barki Kijowa.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

W związku z eskalacją napięcia premier Mateusz Morawiecki podkreślał dziś wielkie znaczenie współpracy między państwami Zachodu w kwestii wypracowania spójnego przekazu.

Staramy się, aby razem z Wielką Brytanią, ze Stanami Zjednoczonymi i z innymi sojusznikami ze świata zachodniego, by sankcje były nałożone w sposób równoczesny, równoległy w sytuacji, jeżeliby doszło do eskalacji – mówił.

Premier wspominał także o języku szantażu politycznego, militarnego i gazowego, jakim posługuje się obecnie Rosja. Jednocześnie zaznaczał, że kraje demokratyczne używają wszelkich dyplomatycznych instrumentów, aby zapobiec najgorszemu scenariuszowi.

Morawiecki: "Chcemy pokoju, chcemy stabilności"

Tym, na co zwracał uwagę Morawiecki, były także kwestie militarne. Szef polskiego rządu za niepokojący uznał fakt zgromadzenia przez Rosję przy granicy z Ukrainą armii 150 tys. żołnierzy.

Niestety, także na Białorusi są to oddziały coraz większe, coraz bliżej i ciaśniej oplatające całą Ukrainę. Nie możemy pozwolić na to, żeby neoimperialne apetyty Rosji wyznaczały politykę i decydowały o suwerenności bądź braku suwerenności kraju – podkreślał.

Jak wspominał, realna pomoc dla Ukrainy to nie tylko transfery finansowe, ale także wsparcie w zakresie dostarczania towarów, dóbr i broni. Poziom świadomości zagrożenia wśród europejskich przywódców określił zaś jako wysoki.

Morawiecki mówił też o roli Polski sprawującej przewodnictwo w OBWE, przypominając o wizycie szefa polskiego MSZ Zbigniewa Raua, który na początku tygodnia był w Moskwie, gdzie dyskutował o sposobach osiągnięcia deeskalacji.

Chcemy pokoju, chcemy stabilności, chcemy jednak jednocześnie zapewnić suwerenność, wolność dla wszystkich europejskich krajów – oświadczył.

Współpraca Zachodu na rzecz Ukrainy

Prezydent Rosji Władimir Putin miał nadzieję na podziały w NATO i UE. Zetknął się z bardzo spójną reakcją Zachodu – powiedział Mateusz Morawiecki.

Podkreślił, że przygotowywane sankcje będą najbardziej dotkliwymi, agresywnymi i ofensywnymi tym bardziej, im bardziej agresywna i ofensywna będzie polityka Rosji

Na pytanie, czy działania na wschodzie Ukrainy uległy intensyfikacji, odparł, że intensywne walki na wschodzie Ukrainy trwają od kilku lat. Zaznaczył też, że trzeba mieć nadzieję „na najlepsze, ale być przygotowanym na najgorsze”.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: PAP