Morawiecki w Batumi wspomina Lecha Kaczyńskiego. Wskazał, że jego słowa były "prorocze"
W gruzińskim Batumi Mateusz Morawiecki wspomniał zmarłego tragicznie w katastrofie smoleńskiej Lecha Kaczyńskiego. Polski premier wskazał, że były prezydent w czasie agresji Rosji na Gruzję w 2008 r. wypowiedział "prorocze słowa".
Niemal natychmiast po tym, jak Mateusz Morawiecki wrócił ze spotkania z Wołodymyrem Zełenskim i premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem, udał się na oficjalną podróż do gruzińskiego Batumi. Jego wizytę relacjonował oczywiście szereg mediów.
Szef polskiego rządu podczas swojego wystąpienia wskazywał, że Polska i Gruzja są połączona przyjaźnią "emocjonalną, historyczną, polityczną oraz gospodarczą" . Mateusz Morawiecki postanowił wspomnieć wizytę Lecha Kaczyńskiego , który 14 lat temu wyraził swoje wsparcie dla Gruzji zaatakowanej przez Rosję .
Premier wskazał, że padały wtedy słowa, które częściowo się spełniły. Mateusz Morawiecki zasugerował, że reszta słów Lecha Kaczyńskiego powinna stanowić swoiste ostrzeżenie .
Mateusz Morawiecki mówił o "proroczych słowach" Lecha Kaczyńskiego
Zaangażowanie Jarosława Kaczyńskiego i jego wyjazd w towarzystwie trzech premierów porównywane są do gestu zmarłego brata prezesa PiS , który w 2008 roku postanowił wyrazić swoje wsparcie dla Gruzji . W Kijowie wicepremier ds. bezpieczeństwa otwarcie zasugerował, że w Ukrainie potrzebna jest nowa misja pokojowa NATO . Jens Stoltenberg i kanclerz Niemiec odrzucili jednak tę możliwość .
Niektórzy postrzegają to jako analogię do wydarzeń sprzed lat. Wspominając w Batumi Lecha Kaczyńskiego , Mateusz Morawiecki wskazał, że w 2008 r. słowa prezydenta RP także stały się obiektem kpin polityków na wysokich szczeblach .
- Te słowa okazały się prorocze i musimy tę przestrogę wziąć sobie bardzo głęboko do serca, bo ona na naszych oczach się spełnia - grzmiał w Batumi Mateusz Morawiecki. O jakie słowa dokładnie chodzi?
12 sierpnia 2008 r. Lech Kaczyński, stojąc na scenie na wiecu w Tibilisi , wskazywał na zagrożenie ze strony Rosji, które w jego opinii miało być jedynie wstępem do dalszych kroków Władimira Putina . - Wiemy świetnie, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę - mówił do mikrofonu Lech Kaczyński.
Premier Polski odwiedza Gruzję w "szczególnych okolicznościach"
Ze słów, jakie padły w czwartek 17 marca w Batumi wynika, że polski rząd wspiera nie tylko dążenia Ukrainy do tego, by stać się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. - Polska wspiera drogę Gruzji do wspólnoty europejskiej. Miejsce Gruzji jest na pewno w Europie, miejsce Gruzji to jest Unia Europejska - oświadczył szef polskiego rządu podczas swojej wizyty.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że jego przyjazd do Batumi ma wyjątkowe tło. Zwrócił uwagę, że działania Rosji utrudniają szansę na rozwój i współpracę między Polską i Gruzją. - Te okoliczności to niczym niesprowokowany, bezprecedensowy i okrutny atak Rosji na Ukrainę, na sąsiada Polski, na niedalekiego sąsiada Gruzji - wyjaśniał premier. Jednocześnie szef polskiego rządu podkreślił, że Gruzini mogą liczyć na pełne wsparcie w kwestii swojej " bardzo trudnej sytuacji politycznej, gospodarczej, która jest wynikiem agresji rosyjskiej na Gruzję ".
Kryzys trwa też w Gruzji
Tak samo jak Ukraińcy wskazują, że wojna w Ukrainie zaczęła się jeszcze przed 24 lutego z racji zajęcia obwodów donieckiego i ługańskiego przez separatystów wspieranych finansowo i politycznie przez Kreml , tak Mateusz Morawiecki przypomniał Polakom, że w Gruzji od 2008 r. trwa okupacja części terenów przez Rosję . - Abchazja i Południowa Osetia to razem 20 proc. terytorium suwerennej, demokratycznej Gruzji - wyliczał premier Mateusz Morawiecki w Batumi. Polityk podkreślił, że aż 20 proc. terytorium Gruzji jest okupowane przez Władimira Putina .
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Źródło: PAP, goniec.pl