Mateusz Morawiecki straci swoje stanowisko? Polacy wskazali, kto mógłby zastąpić premiera
Mateusz Morawiecki powinien czuć się zagrożony? Szef polskiego rządu nie zbiera ostatnio dobrych opinii, a krytyka jego działań czai się nie tylko wśród spiskowców na Nowogrodzkiej, ale i w polskich domach. Najnowszy sondaż IBRIS dobitnie pokazuje, że Polacy mają już pomysł na to, kto mógłby zastąpić polityka na stanowisku premiera. Problem w tym, że główny kandydat nie przejawia zainteresowania nową posadą.
Utrzymujący się na stanowisku premiera od 5 lat Mateusz Morawiecki przeżywa ciężkie chwile. Od jakiegoś czasu narasta krytyka jego działań w samym rdzeniu PiS , gdzie do głosu dochodzi tzw. stara gwardia, nie mogąca odżałować, że szefem rządu nie jest już Beata Szydło.
Sygnałów ostrzegawczych wysyłanych w kierunku byłego bankiera jest zresztą więcej. W czerwcu w partii doszło do wskazania nowych nadzorców struktur na poziomie regionu, ale żaden z ludzi Morawieckiego na tym nie skorzystał.
Sławy premierowi nie dodaje także fakt, że poparcie dla PiS tendencyjnie spada , co oznacza, że rząd nie radzi sobie z udobruchaniem elektoratu w obliczu wysokiej inflacji, coraz wolniejszego wzrostu gospodarczego, czy obaw o dostawy opału i jego ceny.
Spadek formy Morawieckiego jest więc wyraźnie zauważalny, a i w pisowskim ludzie zdaje się, że pęka pewna struna. Sondaże CBOS jasno pokazują, że zaufanie do szefa rządu jest niższe niż w 2019 roku, może zatem pora już na drastyczne zmiany na szczytach władzy?
Polacy wskazali następcę Morawieckiego
Kolejne wybory parlamentarne już za rok, ale Mateusz Morawiecki nie może być do końca pewien, że te 12 miesięcy spędzi jeszcze w swoim gabinecie przy Al. Ujazdowskich.
O wskazanie potencjalnego następcy premiera pokuszono się nawet w przeprowadzonym pod koniec lipca sondażu IBRIS dla "Rz". Wśród wymienianych kandydatów pojawiły się przeróżne nazwiska, ale niekwestionowany lider jest tylko jeden . To koronny dowód na to, że wyborcy PiS wciąż żyją sentymentem do okresu pierwszych rządów partii.
Bez większego zaskoczenia zatem, największe uznanie pytanych (11,1 proc. ogółu) zyskuje nadal Jarosław Kaczyński. Daleko za prezesem (6,4 proc. głosów) plasuje się szef MON Mariusz Błaszczak, a podium zamyka europoseł Joachim Brudziński.
Za panami ustawiają się jeszcze była premier Beata Szydło i prawa ręka Kaczyńskiego oraz szef Ministerstwa Aktywów Państwowych Jacek Sasin. Łzę smutku z policzka może otrzeć tymczasem minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, któremu szansę daje jedynie 0,4 proc. respondentów.
Duża (44.5 proc.) jest również grupa tych, którzy widzą w roli szefa rządu jeszcze inne postaci, a prawie 28 proc. osób nie wie lub nie ma zdania.
Kaczyński nie chce być premierem
Niestety, na razie nic nie wskazuje na to, by marzenia ponad 11 proc. ankietowanych miały się ziścić. Jarosław Kaczyński konsekwentnie unika ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności i przywykł do pociągania za sznurki z tylnego siedzenia.
Polityka uwierała nawet skromna posada wicepremiera ds. bezpieczeństwa, którą porzucił tak szybko, jak tylko było to możliwe. Ponadto, wciąż ma on imponujący elektorat negatywny , co do tej pory było raczej powodem jego "chowania się" na czas kampanii wyborczych.
Zachęcające do przyjęcia nowej-starej posady z pewnością nie są także ostatnie doświadczenia Kaczyńskiego. Jako premier musiałby on znacznie częściej podróżować i przemawiać, a to nie należy do jego żywiołów.
Trwająca zaledwie miesiąc kampania objazdowa po kraju tak bardzo zmęczyła, a może raczej skompromitowała prezesa, że ten nie wytrzymał ciśnienia i ogłosił, że udaje się na rzekomo zaplanowany urlop .
"Rzeczpospolita" donosi, że rozmówcy z PiS są przekonani, iż temat zmiany premiera to kwestia czysto medialna. Kolejną okazja dla przeciwników Morawieckiego do ataku na polityka ma nadarzyć się na początku przyszłego roku, kiedy to nastąpi czas podsumowań po sezonie jesienno-zimowym.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Śmiertelny wypadek w Wielkopolsce. Osobowy mercedes z impetem roztrzaskał się na drzewie
-
Nad Polskę nadciąga kolejna fala upałów. Wartości na termometrach otrą się o rekord
-
Donald Tusk uderzył w rząd i Daniela Obajtka. "To jest skandal stulecia"
Źródło: Goniec.pl, Rz