Mateusz Morawiecki mocno odpowiada Tuskowi. "Wciąż żyje Pan swoim "sukcesem" w sprawie brexitu"
Delikatne podszczypywanie się Donalda Tuska i Mateusza Morawieckiego to już odległa przeszłość. Od pewnego czasu politycy zadają sobie coraz poważniejsze ciosy, a świadkami kolejnych osobistych wycieczek są, oczywiście, Polacy. Po tym, jak były premier, komentując odejście Borisa Johnsona z funkcji szefa brytyjskiego rządu, uderzył w swojego rywala, ten nie pozostał mu dłużny. Chcąc zemścić się na liderze PO, przypisał mu odpowiedzialność za porażkę unijnej polityki.
Europejski sukces i doświadczenie na światowych salonach Donalda Tuska mocno mierzi polityków Zjednoczonej Prawicy. Choć żaden z nich głośno tego nie przyzna, o podobnych osiągnięciach z chęcią napisaliby także w swoim CV, ale na karierę w Europie nie mają co liczyć, zwłaszcza że konsekwentnie uderzają w unijne instytucje.
Konflikt dawnych współpracowników eskaluje
Atak na Tuska dotyczy nie tylko czasów, gdy pełnił on funkcję szefa Rady Europejskiej, ale to właśnie to stanowisko wydaje się być solą w oku PiS. Lider PO krytykowany był już nieraz za rzekomo antypolskie działania, a nawet oskarżano go o przyczynienie się aneksji Krymu.
Wszystko dlatego, że gdy doszło do zdarzenia, na czele Rady Europejskiej stał właśnie Tusk. Po zakończeniu kadencji stanął zaś na czele Europejskiej Partii Ludowej, będącej promotorem gazociągu Nord Stream 2, który miał umożliwić stworzenie monopolu gazowego dla Putina.
Problem w tym, że w swojej zajadłej krytyce Morawiecki pomylił się po raz kolejny, bo decyzje o budowie gazociągu zapadły na długo przed erą Tuska, a on sam nigdy nie wypowiadał się o projekcie w dobrym tonie.
Gdy premier polskiego rządu zaapelował do polityka PO o ustąpienie z funkcji przewodniczącego EPL, ten odgryzł się mu śmiałym epitetem, sugerującym, że Morawiecki kreuje się na "agresywnego pitbulla".
Donald Tusk uderza w premiera Morawieckiego
Wypowiedziane w ostatnich latach z obydwu stron słowa były jednak niczym w porównaniu z tym, co obserwujemy obecnie. W ostatnim czasie zwłaszcza Mateusz Morawiecki wzmógł swoją ofensywę, nazywając dawnego zwierzchnika i kompana "leniem patentowanym" i wytykając mu to, że miał on unikać sprawowania swoich obowiązków. Zmasowany atak szefa polskiego rządu nie pozostał obojętny Tuskowi, który przy okazji rezygnacji Borisa Johnsona z urzędu premiera Wielkiej Brytanii, odgryzł się politykowi PiS w oryginalny sposób.
- Boris Johnson został przyłapany na kłamstwie, więc podał się do dymisji. Dziwak jakiś, Mateuszu, nie sądzisz? - napisał szef Platformy Obywatelskiej, pijąc do tego, że jego rywal także wielokrotnie mijał się z prawdą, ale przez myśl nie przyszło mu nawet, by porzucić prestiżową posadę.
Boris Johnson został przyłapany na kłamstwie, więc podał się do dymisji. Dziwak jakiś, Mateuszu, nie sądzisz?
— Donald Tusk (@donaldtusk) July 7, 2022
Błyskawiczna riposta nie do końca trafiona
Na tym nie koniec odbijania piłeczki, co więcej, śmiało można powiedzieć, że mecz między zwaśnionymi politykami jeszcze się nie skończył. Śledzący najwyraźniej z wielką ciekawością każdy krok Tuska Morawiecki, szybko dojrzał kąśliwego tweeta i postanowił odpowiedzieć na przytyk.
- Panie Donald Tusk, widzę, że wciąż żyje Pan swoim "sukcesem" w sprawie brexitu - napisał premier, który czerpie nieprzyzwoitą przyjemność z zapisywania na konto swojego rywala kolejnych "dokonań".
Panie @donaldtusk, widzę, że wciąż żyje Pan swoim „sukcesem” w sprawie brexitu. https://t.co/qRvwc0OFEY
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) July 7, 2022
Komentatorzy bezlitośni dla premiera: "Chyba zatrudnił paskowego z TVP Info"
Kontratak Morawieckiego spotkał się z natychmiastowym odzewem wielu polityków i komentatorów. Wśród nich byli m.in. Jan Grabiec z PO, senator Jan Filip Libicki czy autorzy "Tygodnika NIE".
Widzę, że ma Pan nadal problemy z faktami, przypomnę więc, że przywódcą BREXITowców był Boris Johnson, a Donald Tusk - szef Rady Europejskiej zachęcał Brytyjczyków do pozostania w UE. Nie ma za co.
— Jan Grabiec (@JanGrabiec) July 7, 2022
Sądząc po poziomie odpowiedzi chyba @MorawieckiM zatrudnił jakiegoś paskowego z @tvp_info 😂
— Jan Filip Libicki (@jflibicki) July 7, 2022
Napisał tylko „Mateuszu”, ale że sprawa dotyczy kłamstwa, to wiedziałem, że największy ekspert się zgłosi.
— Tygodnik NIE (@TygodnikNIE) July 7, 2022