Mało kto wie, jakie wykształcenie ma Danuta Holecka. Chciała mieć "poważny zawód"

Danuta Holecka jedną z najważniejszych osób w TVP Jacka Kurskiego

Wielu ekspertów podkreśla, że w czasie zarządzania Telewizją Polską przez Jacka Kurskiego nastąpiło coś, do czego nigdy nie powinno dopuścić się w państwie demokratycznym . Niesławna jednostronna narracja, jawnie uderzająca w opozycję sejmową, stała się symbolem partyjnych sprzeczek, odbierających widzom możliwość poznania pełnego obrazu sytuacji w Polsce.

W maju 2024 roku obecne władze TVP wydały komunikat, w którym nie pozostawiono miejsca na domysły i winą za spadek jej jakości obarczono byłego prezesa . Trudno jednak nie zauważyć, że działalność Jacka Kurskiego była aktywnie wspierana przez jego dziennikarzy, w tym również Danutę Holecką.

Jacek Kurski jest osobą odpowiedzialną za całkowity upadek i zniszczenie wiarygodności Telewizji Polskiej. Obciąża go gigantyczna skala hejtu, niszczenia ludzi i wiele innych haniebnych praktyk, jakich dopuszczała się TVP w czasie, kiedy stał na jej czele. Z publicznego nadawcy, co potwierdzają liczne raporty, i – co sam podkreśla z dumą – uczynił propagandowe narzędzie jednej partii. Obciążają go również, na co wskazuje szokujący raport NIK i zawiadomienia do prokuratury, liczne nieprawidłowości w zakresie finansowania i zarządzania spółką (m.in. naruszenie zasad legalności, rzetelności, celowości lub gospodarności) – czytaliśmy w komunikacie.

Zrobiła karierę w mediach, ale bez kończenia dziennikarstwa. Danuta Holecka wybrała inną drogę

Danuta Holecka była twarzą Telewizji Polskiej, dumną kierownik redakcji i prowadzącą program “Wiadomości” na antenie TVP1. Współpracowała z publicznym nadawcą w latach 1993-2023 , jednak w obliczu zmiany władzy telewizji została zmuszona do opuszczenia studia. Związała się z TV Republika , gdzie obecnie prowadzi program informacyjno-publicystyczny “Dzisiaj” .

Karierę w mediach zaczynała od pracy reporterki terenowej – relacjonowała m.in. wydarzenia z Senatu. Szybko jednak otrzymała szansę na sprawdzenie się w roli prezenterki i zaczęła prowadzić poranne, a często też popołudniowe wydania “Wiadomości”. Do stałej obsady głównego pasma weszła w 1997 roku .

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Aktywność Danuty Holeckiej na antenie TVP nie ograniczała się do jednego programu – dziennikarka przenikała kilka formatów, rozmawiając z zaproszonymi gośćmi czy wspierając swoich kolegów. W 2019 roku objęła posadę kierownika redakcji sztandarowego serwisu informacyjnego . Późniejsze oświadczenie o zrzeczeniu się odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji podpisała dobrowolnie.

Podpisując dokumenty związane z wypowiedzeniem na początku grudnia, zrezygnowałam z 9-miesięcznego odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji. Więc nie dostanę tych ogromnych pieniędzy – tłumaczyła serwisowi Wirtualne Media.

Dziennikarstwo nie było pierwszym wyborem Danuty Holeckiej

Mimo odejścia z TVP zarówno Danuta Holecka, jak i jej koledzy, otrzymali możliwość współpracy z TV Republika. Dzisiaj z powodzeniem prowadzą tam programy informacyjne , tożsame do tych znanych z czasów prezesury Jacka Kurskiego w TVP.

Prezenterka nie od razu w swojej karierze postawiła na dziennikarstwo. Po ukończeniu szkoły podstawowej rozpoczęła naukę w Liceum Sióstr Nazaretanek w Warszawie , które chwali się, że poza wpajaniem ważnych wartości równie skutecznie przekazuje uczniom niezbędną wiedzę.

Gdy zaś przyszedł czas wyboru studiów, Danuta Holecka postanowiła studiować ekonomię w Szkole Głównej Handlowej. Jak się później okazało, nie był to przypadkowy wybór, a dowód jej roztropności. Chciała mieć “poważną pracę” .

Studiowałam na SGH, bo chciałam mieć poważny zawód. Po studiach, kiedy szukałam pracy, dowiedziałam się z ogłoszenia, że Telewizja Polska ogłasza konkurs na dziennikarzy i prezenterów. Pomyślałam, że mogę spróbować – mówiła na łamach portalu Idziemy.

Czytaj także : Kolumna lawet z samochodami Buddy. “Etap 2. – Zaliczony”

W tym samym wywiadzie dodała, że na początku zwątpiła w swoje szczęście. Finalnie jednak los się do niej uśmiechnął.

Poszłam, choć nie liczyłam, że się dostanę, tym bardziej, że były ogromne kolejki chętnych, a przesłuchania trwały kilka dni. Wkrótce przyszło zaproszenie z Woronicza na drugi etap. Następnego dnia mój mąż pojechał do telewizji i zobaczył, że jestem na liście przyjętych.

Zobacz : TV Republika ma potężny problem, a jednak. Chodzi o źródła finansowania, TVN24 ujawnił nowe fakty