Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > Maciej Orłoś zdradził kulisy odejścia z TVP. Nie zniknął z Teleexpressu od razu
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 26.11.2023 08:11

Maciej Orłoś zdradził kulisy odejścia z TVP. Nie zniknął z Teleexpressu od razu

Maciej Orłoś Teleexpress
screen Teleexpress TVP VOD

Maciej Orłoś przez długi czas pracował w TVP. W przeszłości był główną twarzą Teleexpressu. Dziennikarz poruszył temat odejścia z Telewizji Polskiej i zdradził kulisy całego przedsięwzięcia oraz stosunku do dawnych kolegów i koleżanek z redakcji.

Maciej Orłoś przez lata prowadził Teleexpress, teraz zdradził kulisy odejścia

Maciej Orłoś udzielił wywiadu, gdzie szczerze opowiedział o kulisach odejścia z TVP. Kiedy padła wiadomość, iż w Teleexpressie zabraknie czołowego prowadzącego, widzowie Telewizji Polskiej byli zaskoczeni. Po latach Maciej Orłoś przerwał milczenie.

Dziennikarz, który w przeszłości był związany z TVP, był gościem programu “Wieczór naTemat” Pawła Orlikowskiego. Maciej Orłoś zdradził, że jego odejście z TVP nie było spektakularnym trzaśnięciem drzwiami. Podszedł do tego bardziej odpowiedzialnie i zdradził, że to nie samo dojście do władzy prawicy go do tego zmotywowało.

Niecodzienne zakończenie "Faktów" TVN. Piotr Kraśko nagle zawiesił głos, potem zapadła cisza

Maciej Orłoś nie odszedł z Teleexpressu z dnia na dzień

Maciej Orłoś przez lata prowadzenia Teleexpressu stał się ulubieńcem widzów TVP. Cenili nie tylko lekkość i dokładność przekazywania przez niego informacji, ale również świetne wyczucie humoru, które przydawało się na koniec programu, gdzie tradycją było prezentowanie żartu.

ZOBACZ: Danuta Holecka ma dostać wypowiedzenie praktycznie do razu. Imponująca lista nazwisk z TVP do zwolnienia

Jak przebiegło zatem odejście Macieja Orłosia z TVP? - Oczywiście sam odszedłem z własnej woli, tylko sobie wypracowałem odpowiedni grunt, bo byłem człowiekiem odpowiedzialnym - powiedział dziennikarz. - Po prostu nie stać mnie było na to, żeby wyjść, trzasnąć drzwiami, nie myśląc, co będzie dalej. Ja sobie wypracowałem nowe miejsce. I tu (w TVP - przyp. red.) nie przedłużyłem kontraktu, a potem po okresie karencji rozpocząłem pracę w innym miejscu - dodał Maciej Orłoś. To jednak nie wszystko. 

Dziennikarz zdradził swoje motywacje

Maciej Orłoś zwrócił również uwagę na motywacje swojej decyzji i podkreślił, że to nie samo dojście do władzy PiS stało się paliwem do zmian w jego życiu zawodowym. - Żeby było jasne, to nie o to chodzi, że ja odszedłem z telewizji, bo tam prawica tak ogólnie, hasłowo mówiąc "przejęła władzę". Gdyby ona po prostu prowadziła uczciwie media, to ja bym tam był - powiedział dziennikarz.

ZOBACZ: TVP traci kolejnych dziennikarzy. Bezlitosne słowa byłego prezesa

- W tym wszystkim chodziło bardziej o styl nie do przyjęcia, chamstwo, działania propagandowe, łamanie kręgosłupów dziennikarzom - dodał były prowadzący Teleexpressu. Ostre słowa rzucają się cieniem na osobach, które pozostały w TVP mimo spadających standardów Telewizji Polskiej? Maciej Orłoś stwierdził wprost, że osoby, które zostały, musiały zgodzić się na to, by pójść na kompromisy. - Tym ludziom złamano kręgosłupy: moralne i dziennikarskie - stwierdził dziennikarz.

Źródło: naTemat