Ksiądz powiedział wprost, to się dzieje w szkołach po kościelnych skandalach. "Nie wytrzymał"
Ksiądz Rafał Główczyński dzieli się na TikToku z internautami swoją wiedzą o wierze i Bogu. Nie unika także trudnych tematów. Teraz opowiedział, jakie są efekty kościelnych skandali i podał przykład pewnego kapłana.
Ksiądz Rafał Główczyński jest aktywny na TikToku
Kapłan Rafał Główczyński prowadzi własny kanał na TikToku, gdzie śledzi go obecnie ponad 107 tysięcy internautów, a profil zgromadził aż ponad 2 miliony polubień. Duchowny należy do zgromadzenia zakonnego księży salwatorianów. Jest wikarym w jednej z warszawskich parafii, a także pracuje jako katecheta w szkole. Prowadzi rekolekcje oraz organizuje różne akcje charytatywne.
Robert Biedroń pokazał zdjęcia ze swojego ślubu. Udało mu się w Polsce poślubić partnera?Ksiądz Główczyński o efekcie kościelnych skandali
Ostatnio ksiądz Rafał Główczyński opublikował specjalny filmik, w którym opowiedział o efekcie kościelnych skandali. Przytoczył nawet przykład pewnego duchownego, który spotkał się z ogromną falą hejtu ze strony społeczeństwa.
- Jak sobie w sutannie po mieście chodził, to za nim krzyczeli: “gdzie masz chłopaka”. Poszedł do szkoły średniej, to mu się na wstępie prawie cała klasa wypisała. Uczniowie kulturalnie tłumaczyli: “my do księdza nic nie mamy, tylko do księdza organizacji”. Jak chciał zorganizować dla dzieciaków zajęcia na plebanii (odrabianie lekcji), to usłyszał, że pewnie jest pedofilem - opowiadał ksiądz Główczyński.
Ksiądz "nie wytrzymał"
Znany duchowny w dalszej części wideo przyznał, że wspomniany ksiądz nie był w stanie udźwignąć tej fali krytyki. - W końcu nie wytrzymał. Powiedział, że już nie jest w stanie być księdzem - dodał.
Następnie kapłan zaapelował do internautów, by nie osądzali wszystkich duchownych jedną miarą. - Proszę, żebyśmy nie oceniali ludzi grupowo, bo Jezus tak na nikogo nie patrzył - powiedział. Wideo na TikToku zebrało już 109 tysięcy wyświetleń, a pod nim pojawiło się wiele komentarzy. - Nie rozumiem, czemu na księży taki hejt leci - napisała jedna osoba. - Jeszcze pokolenie i zostanie w kościele, jak w Czechach - garstka ludzi - przewiduje następna.