Robert Biedroń pokazał zdjęcia ze swojego ślubu. Udało mu się w Polsce poślubić partnera?
Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek powiedzieli sobie "tak" podczas symbolicznego ślubu, do którego doszło w trakcie spektaklu "Spartakus. Miłość w czasach zarazy". Czy to oznacza, że w świetle prawa mężczyźni stali się mężami?
Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek wzięli ślub. Opublikowali zdjęcia w mediach społecznościowych
"Pierwszy raz stanąłem po drugiej stronie" - napisał były prezydent Słupska, pokazując na Instagramie zdjęcia z uroczystości i pozując z partnerem z obrączkami na palcach. Z pewnością było to dla niego ogromne wydarzenie, a w komentarzach pojawiła się masa życzeń i gratulacji.
Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek po 23 latach związku wzięli ślub podczas 5. Kieleckiego Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego, który odbył się w Kieleckim Centrum Kultury. Mężczyźni obiecywali sobie dozgonną miłość w czasie spektaklu "Spartakus. Miłość w czasach zarazy". Wcześniej w takich samych okolicznościach "tak" powiedziały sobie m.in. pisarka Agnieszka Graff oraz jej partnerka Magdalena Staroszczyk, a także inne pary jednopłciowe.
Wiadomości TVP nie odpuszczają Agnieszce Holland. Danuta Holecka zmieniła minę w sekundęRobert Biedroń poślubił partnera podczas symbolicznej ceremonii
Zdjęcia z tego wyjątkowego wydarzenia opublikował za pośrednictwem swojego konta w mediach społecznościowych. Również Krzysztof Śmiszek nie omieszkał wykorzystać sytuacji, aby pochwalić się w sieci obrazkami z symbolicznej ceremonii. Robert Biedroń swój post opatrzył wiele mówiącym opisem - "Pierwszy raz stanąłem po drugiej stronie".
- Udzieliłem setek ślubów jako prezydent Słupska, ale pierwszy raz stanąłem po drugiej stronie. Po 23 latach w związku. To piękne uczucie, którym trzeba się dzielić. Dlatego powinniśmy zrobić wszystko, żeby dwie dorosłe osoby mogły doświadczyć ślubu, gdy chcą. Bo miłość to miłość! - napisał Robert Biedroń w swoim poście na Instagramie.
Krzysztof Śmiszek zaapelował do fanów w mediach społecznościowych
Tuż przed symboliczną ceremonią ukochany polityka, Krzysztof Śmiszek, wyznał w rozmowie z portalem Onet.pl, jakie emocje mu towarzyszyły podczas przygotowań do ślubu.
- Jest lekkie poddenerwowanie i ekscytacja, ale też niestety smutek, że wciąż trzeba mówić o tak oczywistych sprawach, jak równość małżeńska - wyznał w rozmowie z Onetem wieloletni partner Roberta Biedronia. Krzysztof Śmiszek także opublikował post z uroczystości, w którym napisał o sytuacji homoseksualistów w Polsce.
- Naszym ślubem zwracamy się do rządzących, bo Polakom nie trzeba tłumaczyć oczywistości, większość opowiada się za prawem do formalizacji związków jednopłciowych. Na razie szczęście w Polsce możemy zalegalizować jedynie na scenie, a nie w kraju, który tworzymy - czytamy w poście wiceprzewodniczącego Nowej Lewicy.
W dalszej części posta przyznał, że w momencie składania przysięgi ukochanemu był wzruszony, ale też czuł ogromny gniew.
- Gniew na to, że w 2023 r., w środku Europy, dwoje kochających się ludzi nie jest widzianych przez swoje państwo. Państwo, które kochają i tworzą. Gniew na to, że władza robi z miłości cel ideologiczny. I na to, że zamiast szacunku, godności setki tysięcy ludzi w Polsce dostają pogardę - napisał w poście na Instagramie Krzysztof Śmieszek, apelując do swoich obserwatorów, aby 15 października oddali swój głos i pomogli zmienić prawo. Nie jest tajemnicą, że ślub polityków, choć bez wątpienia wiele dla nich znaczył, nie ma żadnej mocy prawnej.
Źródło: Onet.pl