Ksiądz dostał jedno pytanie po śmierci 8-letniego Kamilka. Nie unikał odpowiedzi
Śmierć 8-letniego Kamilka z Częstochowy poruszyła niemal wszystkich Polaków. Chłopczyk skatowany przez ojczyma zmarł 8 maja po ponad miesiącu spędzonym w szpitalu. O kwestię Boga w kontekście cierpienia dzieci został zapytany ksiądz Sebastian Picur, popularny na TikToku polski duchowny. Na pytanie jednej z internautek, duszpasterz nie uchylał się od odpowiedzi.
Nie żyje 8-letni Kamilek. Jego los wstrząsnął całą Polską
8 maja cała Polska wstrzymała oddech. Opinię publiczną obiegła dewastująca informacja, że 8-letni Kamilek z Częstochowy, po ponad miesiącu walki o życie w szpitalu, zmarł . Wielu Polaków do dzisiaj zadaje sobie pytanie jak doszło do tak niewyobrażalnej tragedii.
Pogrzeb chłopczyka stał się poniekąd ogólnopolskim wydarzeniem. Koszt uroczystości żałobnych pokrył bezinteresownie pan Piotr, który wsparł rodzinę 8-latka. - Postaram się, by pożegnanie było godnym hołdem dla Kamilka. Chcemy Kamilkowi oddać hołd i uczcić jego pamięć. By żadne inne dziecko w Polsce nie doznało już takich krzywd. Byliśmy myślami, uczuciami, sercem i modlitwą przez cały czas przy Kamilku - tłumaczył poruszony mężczyzna.
Ksiądz dostał trudne pytanie o Kamilka z Częstochowy
O kwestię Boga i jego obecności w obliczu niewyobrażalnej tragedii, jakim była śmierć Kamilka, został zapytany popularny w przestrzeni internetowej ksiądz Sebastian Picur. Duszpasterz prowadzi kanał w serwisie TikTok, gdzie często udziela odpowiedzi na przeróżne pytania płynące ze strony internautów.
Tym razem pytanie dotyczyło tragicznego losu 8-letniego chłopczyka z Częstochowy. - I proszę mi wytłumaczyć, gdzie jest Bóg?! Gdzie?! Jak On może pozwolić na taką krzywdę dzieci?! Jak?! - zapytała wyraźnie poruszona użytkowniczka TikToka.
Ks. Sebastian Picur nie uniknął odpowiedzi na trudne pytanie. - Bóg nie pozwala na krzywdzenie dzieci. Dał nam przykazania, w których zabrania krzywdzenia ludzi, szczególnie tych niewinnych - napisał w odpowiedzi popularny na TikToku polski duszpasterz.
Nie żyje 8-letni Kamilek. Ulicami Częstochowy przeszedł ważny marsz
Polacy nie mogą uwierzyć w niewyobrażalną tragedię, jaka się wydarzyła. W niedzielę, 14 maja, a więc jeden dzień po pogrzebie 8-letniego Kamilka , ulicami Częstochowy przeszedł marsz . Demonstranci maszerowali dla skatowanego chłopczyka, który dzień wcześniej został pochowany. - Cisza go zabiła - głosił jeden z napisów na transparentach, tuż obok wózka, w którym siedział miś owinięty bandażami.
Uczestnicy marszu wznosili transparenty, na których widniały dosadne hasła. “ Cisza go zabiła, koniec ciszy ”, “ Poparzona buzia, zranione serce. Dziecko zmarło w potwornej męce ”, “ Przyzwolenie na cierpienie to empatii zwyrodnienie !”, “ Dzieci mają swój głos, zacznijmy słuchać go ”, “ Byłem bezbronny, nikt nie zareagował, zmień to !”.
Źródło: Goniec/ TikTok