Król Karol III w żałobie. Po smutnej wiadomości zwrócił się do prezydenta USA
Smutne wieści napłynęły do nas ze Stanów Zjednoczonych. Nie żyje 39. prezydent USA, Jimmy Carter, który odszedł w wieku 100 lat. Król Karol III jest poruszony jego odejściem i nie kryjąc swojego smutku, wydał specjalne oświadczenie, w którym wspominał ich spotkanie oraz pochwalił zasługi, których dokonał.
Nie żyje były prezydent Stanów Zjednoczonych
W niedzielę 29 grudnia w wieku 100 lat zmarł Jimmy Carter, który w latach 1977-1981 był 39. prezydentem USA . W ostatnich latach zmagał się z licznymi problemami zdrowotnymi . W 2015 roku podczas konferencji prasowej wyjawił, że zdiagnozowano u niego czerniaka , który dał przerzuty na wątrobę oraz mózg. Podjął się koniecznego leczenia, które przyniosło oczekiwany skutek i pokonał nowotwór.
Choć zwalczył tę przeciwność losu, zdrowie nadal mu nie dopisywało. Często tracił równowagę, a w konsekwencji czego upadał, a doznawane obrażenia spowodowały, że konieczna była operacja na otwartej czaszce. Dodatkowo polityk miał problemy z układem moczowym. Ostatecznie jednak zrezygnował z hospitalizacji, by poddać się opiece w domu.
Po serii krótkich pobytów w szpitalu, były prezydent USA Jimmy Carter postanowił spędzić pozostały czas w domu z rodziną i otrzymać opiekę hospicyjną zamiast dodatkowej interwencji medycznej. Ma pełne wsparcie rodziny i zespołu medycznego - przekazała Fundacja Carter Center.
Król Karol III zwrócił się do prezydenta Joe Bidena
Ponure wieści związane ze śmiercią 39. prezydenta USA, Jimmy'ego Cartera, dotarły również do króla Karola III . Monarcha, nie kryjąc swojego poruszenia odejściem polityka, wystosował specjalne oświadczenie , które pojawiło się w mediach społecznościowych. Zwrócił się również do Joe Bidena, składając na jego ręce najszczersze kondolencje.
ZOBACZ TAKŻE : Ogromna afera przed Sylwestrem Polsatu. Wszystko przez Zenka Martyniuka
Kondolencje od króla do prezydenta Joe Bidena i narodu amerykańskiego w związku ze śmiercią byłego prezydenta USA, Jimmy'ego Cartera - zaczął monarcha.
Król Karol III poruszony jest śmiercią Jimmy'ego Cartera
W dalszej części oświadczenia, które pojawiło się w mediach społecznościowych, król Karol III podkreślił zasługi i poświęcenie zmarłego Jimmy'ego Cartera na rzecz walki o pokój i prawa człowieka, uważając je za ogromny wyczyn, godny pochwały i naśladowania.
Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci byłego prezydenta Cartera. Był urzędnikiem państwowym, który poświęcił swoje życie na rzecz promowania pokoju i praw człowieka. Jego oddanie i pokora stanowiły inspirację dla wielu - napisał.
Następnie król Karol III postanowił wrócić wspomnieniami do historii sprzed lat, gdy było dane spotkać mu się z Jimmy'm Carterem. Podkreślił, że pozytywnie wspomina ten czas.
Z wielką sympatią wspominam jego wizytę w Zjednoczonym Królestwie w 1977 r. Moje myśli i modlitwy są skierowane do rodziny prezydenta Cartera oraz narodu amerykańskiego w tym trudnym czasie - przekazał król Karol III.