Kanclerz Scholz nie zgadza się na propozycję polskiego rządu ws. odejścia od rosyjskiego węgla
Kanclerz Olaf Scholz przedstawił zaskakujące stanowisko dotyczące stosunku Niemiec do zerwania z rosyjskimi źródłami energii. Jeszcze niedawno jego zastępca Robert Habeck deklarował, że proces ten zakończy się jesienią 2022 roku.
Niemcy miały być krajem, który wraz z Litwą i Stanami Zjednoczonymi zada Władimirowi Putinowi bolesny cios i zrezygnuje z zakupu rosyjskich surowców energetycznych, w tym węgla.
- Każdego dnia, a właściwie w każdej godzinie, żegnamy się po trochu z rosyjskim importem - mówił wicekanclerz Niemiec Robert Habeck w rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung". Wszystko wskazuje jednak, że Olaf Scholz zahamuje swojego zastępcę.
W Brukseli Olaf Scholz miał potwierdzić, że stanowisko Niemiec w sprawie poruszanej przez polski rząd nadal brzmi "nie". - Apeluję o to, by Komisja Europejska zdecydowała się na embargo na węgiel rosyjski. Polska natychmiast chce przestać importu węgla rosyjskiego - mówił na początku marca Mateusz Morawiecki. Kanclerz Niemiec zignorował wezwania premiera RP?
Niemcy nie popierają pomysłu Polski ws. natychmiastowego odejścia od rosyjskiego węgla
Od początku wojny w Ukrainie Mateusz Morawiecki stara się wpłynąć na decyzje dotyczące gospodarki podejmowane na najwyższych szczeblach Unii Europejskiej. - Jesteśmy gotowi wprowadzić embargo na węgiel z Rosji w każdej chwili, w każdym momencie. Potrzebuję tylko jednego słowa ze strony Komisji Europejskiej, że Polska nie zostanie za to w żaden sposób ukarana - deklarował na lotnisku Rzeszów-Jesionka premier Mateusz Morawiecki 2 marca.
Zapał polskiego rządu brutalnie ostudził Olaf Scholz. Kanclerz Niemiec jest przeciwny nagłemu zerwaniu umowy z Rosją. Tuż przed szczytami NATO, Unii Europejskiej oraz G7 niemiecki polityk potwierdził, iż dalej stoi na swoim stanowisku i nie ma zamiaru przychylić się do wezwań Polski.
- W Brukseli kanclerz Niemiec Olaf Scholz trzyma się swojego wyraźnego 'nie' dla natychmiastowego wstrzymania importu energii z Rosji z powodu wojny na Ukrainie - przekazała agencja dpa.
- Stanowisko rządu niemieckiego pozostaje niezmienne - powiedział Olaf Scholz tuż po tym, jak w Berlinie spotkał się z Robertą Metsolą, przewodniczącą Parlamentu Europejskiego.
Decyzja nie może zostać podjęta szybko i przez jeden kraj
Ze stanowiska kanclerza Niemiec nie wynika, iż zachodni sąsiedzi Polski nie chcą zrezygnować z rosyjskich surowców energetycznych. Jest to jedynie wskazanie, iż propozycja polskiego rządu nie ma oparcia w rzeczywistości.
- Nikt nie powinien być w tym względzie pozostawiony samemu sobie - powiedział Olaf Scholz, odnosząc się do kwestii zróżnicowania uzależnienia od Rosji poszczególnych krajów wspólnoty.
Wicekanclerz Niemiec wskazywał, że zmiana w jego kraju jest stopniowa i już wcześniej wdrożono wiele procesów pozwalających na wyznaczenie daty zakończenia importu węgla z Rosji. - Rozumiem wszystkich, którzy wzywają do natychmiastowego embarga z powodu brutalnej wojny Putina. Ale ja jestem odpowiedzialny za cały kraj. Muszę rozważyć, jakie są konsekwencje naszych decyzji - wyjaśnał w wywiadzie Robert Habeck.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Andrzej Duda widzi analogię w działaniach Rosji. Padło mocne porównanie historyczne
Nie mają jak się ogrzać i gdzie spać. Ujawniono nagrania rozmów rosyjskich żołnierzy
Joe Biden w Europie ogłosi pakiet nowych sankcji. Kolejny cios dla Rosji
Źródło: polsatnews.pl